Ujawniono PRAWDĘ o sieci Starlink na Ukrainie! Warszawa i Waszyngton przekazały MILIONY dolarów?

Amerykański rząd wydał łącznie z transportem prawie 3 mln dolarów na przekazanie Ukrainie systemu Starlink od Elona Muska, choć początkowo starano się to ukryć. Co ważne, projekt sfinansowało również „wielu innych udziałowców”, wśród których nieoficjalnie wymienia się Francję i Polskę.
Około miesiąc temu pisaliśmy, że Elon Musk dostarczył Internet Starlink na Ukrainę. Część mediów podkreślała, że miał to zrobić za darmo, choć ja sam w ogóle nie brałem tego pod uwagę. Teraz okazuje się, że słusznie.
Dzięki Internetowi Starlink zarówno mieszkańcy Ukrainy jak i państwowa administracja ma dostęp do sieci. Władze w Kijowie apelowały o taką pomoc. Mówił o tym już drugiego dnia inwazji ukraiński minister transformacji cyfrowej Michaiło Fiedorow. Szef Space-X Elon Musk szybko odpowiedział na wezwanie. Uruchomił usługę na Ukrainie i zapowiedział rychłe wysłanie terminali koniecznych do korzystania z sieci satelitarnej. W chwili obecnej na Ukrainie może być już ponad 5 tys. tych urządzeń.
Wielkie media jednak są oburzone tym, że Musk nie zrobił tego za darmo.
– Jestem dumna, że byliśmy w stanie dostarczyć terminale mieszkańcom Ukrainy. Nie wydaje mi się, żeby amerykańska administracja zapewniła nam jakiekolwiek pieniądze na tę akcję – powiedziała w jednym z wywiadów prezes i dyrektor operacyjna Space-X Gwynne Shotwell.
Tymczasem raport „The Washington Post” wskazuje, że amerykański rząd wydał kilka milionów dolarów na całą operację. Space-X współpracowała z rządem US Agency for International Development (USAID).
– Agencja ujawniła liczbę ufundowanych terminali w swojej kwietniowej informacji prasowej i choć później zmieniła jej treść, to na Twitterze nic nie ginie (a przynajmniej do czasu wprowadzenia opcji edycji, o której głośno mówił sam Elon Musk, kupując udziały w usłudze). Dzięki temu wiemy, że USAID we współpracy ze SpaceX dostarczyło do Ukrainy 5000 terminali, a wkład sektora prywatnego, czyli firmy Elona Muska, wynosił ok. 10 milionów dolarów (a konkretniej 3667 terminali Starlink). USAID sfinansowało zaś 1333 terminale, płacąc za każdy nawet 1500 USD, co daje łączny wynik ok. 2 mln dolarów – podaje portal o2.pl.
„The Washington Post” zaznacza, że agencja pokryła także koszt transportu 5 tys. terminali Starlinka na Ukrainę w ramach „publiczno-prywatnego partnerstwa”. Te wyceniono na 800 tys. dolarów. Wielkość wkładu Space-X oraz informacja o tym, kto ufundował ile terminali, zniknęła z informacji prasowej.
– Dostawa terminali Starlink była możliwa za sprawą wielu udziałowców, których połączone wysiłki można oszacować na 15 milionów dolarów, które przeznaczone zostały na nabycie, międzynarodowe loty, transport naziemny i koszt działania usługi 5000 terminali Starlink – powiedziała rzecznik USAID Rebecca Chalif.
– Biorąc pod uwagę informacje ze zmienionej później informacji prasowej, Elon Musk i SpaceX faktycznie poczyniły ogromną darowiznę na rzecz Ukrainy, ale dostarczenie Starlinków do Ukrainy było połączonym wysiłkiem kilku podmiotów i szkoda, że firma nie zdecydowała się na podanie tej informacji, zamiast sugerować, że rząd USA nie dołożył nawet dolara. Bo w rzeczywistości dołożył nawet kilka i to pomijając już wcześniejszą umowę na zakup 175 terminali Starlink, która nie jest tu uwzględniona, a inne źródła sugerują też, że swój udział miały również Polska czy Francja – zaznacza o2.pl.
Ostatnie zdanie tego fragmentu jest niezwykle ważne. Biorąc pod uwagę całość, nie można wykluczyć, że wraz z amerykańskim rządem, sfinansowaliśmy najnowocześniejszą technologię internetową dla państwa ukraińskiego. Niby nic zaskakującego, ale rząd nie informował o tego typu działaniach. Oznaczałoby to kolejne zaangażowanie na rzecz obcego państwa, które nie jest naszym sojusznikiem i wydawanie przez warszawski rząd pieniędzy na obcych, gdy sami zmagamy się z kryzysem.
Na koniec warto zaznaczyć, że na początku marca system Starlink został zaatakowany. Firma jednak zdołała szybko opanować sytuację. Media spekulują, że odpowiedzialni za próbę zhakowania systemu są Rosjanie. Jest to bardzo prawdopodobne. Poza umocnienie Ukrainy poprzez przekazanie systemu sieciowego, istnieje też jakaś osobista zadra między Elonem Muskiem i Władimirem Putinem, więc ten drugi nie potrzebowałby raczej powodu, by atakować Starlink. Z drugiej strony jednak Musk zadeklarował, że jego Internet nie będzie cenzurował treści z rosyjskich mediów.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: o2.pl / prawy.pl