SZOK! Chińskie samoloty w Europie! Dostarczyły BROŃ! Czy to wstęp do nowej WOJNY na Bałkanach i III WOJNY ŚWIATOWEJ?

W Europie pojawiły się chińskie samoloty, które „po cichu” dostarczyły Serbii rakiety bojowe. Z kolei we Francji Marine Le Pen ogłosiła, że Francja chce wycofać się ze zintegrowanej struktury dowodzenia NATO. Oczywiście, wcześniej musi wygrać wybory, jednak jeśli zrealizowałaby swoje zamierzenia, wówczas jedyna unijna potęga atomowa de facto odcięłaby się od NATO. Czy ostatnie działania są ustawianiem sił do ewentualnego rozpoczęcia III wojny światowej?
Jak się okazuje, gdy uwaga świata skupiona jest na Ukrainie, Chiny oraz sojusznicy wykorzystują sytuację, by bez większych protestów zwiększyć swoje uzbrojenie. Tak naprawdę niewiele brakowało, a przez ogólny amok i traktowanie wojny rosyjsko-ukraińskiej jako apokaliptyczno-biblijnej wojny dobra ze złem nie wiedzielibyśmy, że w Europie pojawiły się chińskie samoloty z uzbrojeniem. Zresztą i tak tracimy na takim podejściu. Ostatnio okazało się, że Stany Zjednoczone tak naciskające na Europę, by odcięła się od rosyjskiego gazu i ropy, same zwiększyły zakupy tych surowców z Rosji, by sprzedawać je tejże Europie po wyższej jednak cenie. TUTAJ można przeczytać więcej na ten temat.
– Po cichu Serbia zamawia broń z Chin. Kraj, który potępił sankcje na Rosję i gdzie odbywają się marsze poparcia dla Putina, może szykować się do zbrojnej napaści na Kosowo – podaje spidersweb.pl
Portal powołuje się na doniesienia agencji Associated Press. W sobotę na lotnisku w Belgradzie wylądowało sześć chińskich samolotów Y-20. Przetransportowały one systemy ziemia-powietrze HQ-22 przeznaczone dla serbskiej armii.
Co ważne, serbskie ministerstwo obrony odmówiło komentarza na temat tego transportu.
– Nie jest jasne czemu Serbia rozpoczęła swoje zbrojenia. Nie wiadomo też o ilu dostawach broni z Chin czy innego kraju opinia publiczna czy służby wywiadowcze nie wiedzą. Wiadomo jednak, że Serbia jest sojusznikiem Rosji - co prawda oficjalnie uznała niezależność Ukrainy, potwierdzając to stanowisko po rosyjskiej napaści, ale też potępiła sankcje na Rosję oraz zezwala na wiece poparcia na rzecz rosyjskiego dyktatora. Wiadomo również, że Serbia nigdy nie pogodziła się z odłączeniem od niej Kosowa i że może chcieć wykorzystać zamieszanie na wschodzie Europy, by podjąć próbę jego odbicia – podkreśla portal.
Chińskie samoloty przeleciały przez przestrzeń powietrzną co najmniej dwóch państw NATO, Turcji i Bułgarii. Wcześniej Chiny nie transportowały nigdzie broni flotą samolotów, tylko pojedynczymi maszynami.
– Chiny wyraźnie sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić na terytorium Unii Europejskiej i z pewnością są zadowolone z wyników eksperymentu – ocenia spidersweb.pl.
Z perspektywy NATO niebezpieczną opcją jest to, co dzieje się we Francji, czyli wybory. Przyjaciel Władimira Putina i obecny prezydent Francji Emmanuel Macron zyskał 27,6 proc. głosów. Jego główna konkurentka Marine Le Pen, również przyjaciółka Putina, choć tylko w jej przypadku podkreślają to wielkie media, uzyskała 23,4 proc. głosów. Zmierzą się oni ze sobą w II turze wyborów.
– Jeśli chodzi o NATO, Le Pen wszczęła alarm, deklarując chęć wycofania Francji – jedynej potęgi nuklearnej UE – ze zintegrowanej struktury dowodzenia Sojuszu, "aby nie być dłużej uwikłaną w konflikty, które nie są nasze". Stanowisko to wywołuje szczególny niepokój, ponieważ – pomimo potępienia inwazji na Ukrainę – Le Pen od dawna utrzymuje przyjacielskie stosunki z Kremlem, a jej partia otrzymała pożyczki z rosyjskiego banku – podaje portal onet.pl.
O ile straszenie „putinowstwem” jest dla naiwnych, o tyle odejście Francji ze wspomnianej struktury będzie faktycznie poważnym ciosem w NATO. Może to doprowadzić do sytuacji, gdy w razie wybuchu III wojny światowej na naszym kontynencie przewagę uzyska opcja chińska, m.in. z Rosją i Francją jako swoimi słabszymi sojusznikami.
Trzeba też pamiętać o wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Jeśli nawet Ukraina zdoła obronić swoją suwerenność – w co osobiście wątpię i nie chodzi tu o sympatię czy antypatię wobec kraju – to jej rolniczy i przemysłowy potencjał będą znacznie uszczuplone przez zniszczenia wojenne. Jeśli zaś Rosja pokona Ukrainę i włączy ją ponownie w swoją orbitę, czyniąc ją jednocześnie partnerem sojuszu bloku chińskiego, los Europy w razie III wojny światowej właściwie będzie przesądzony. Wówczas warto byłoby rozważyć ponowną analizę na poziomie państwa z danymi tajnymi od wywiadu w sprawie ewentualnych zmian sojuszniczych. Niemniej nie posądzam o taką odpowiedzialność i przewidywanie ani naszych rządzących ani ich ewentualnych zamienników z KO.
W prosty sposób podsumowując, raczej mamy przerąbane jak w ruskim czołgu namierzonym przez Bayraktara.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: onet.pl / spidersweb.pl / prawy.pl