Wiceszef MSWiA: przyjęcie uchodźców to... inwestycja w bezpieczeństwo Polski!

- Najlepszą inwestycją w bezpieczeństwo Polski jest jak najlepsze zorganizowanie pomocy dla kobiet i dzieci, które uciekły przed wojną z Ukrainy – powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker.
"Dziś naszym obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo Polski. Najlepszą inwestycją w bezpieczeństwo Polski i Polaków jest jak najlepsze zorganizowanie opieki dla kobiet i dzieci uciekających przez bombami" – ocenił wiceszef MSWiA podczas drugiego czytania projektu nowelizacji tzw. ustawy pomocowej.
Szefernaker odpowiadając na pytania posłów wyjaśnił, że przedsiębiorcy, którzy udzielają pomocy uciekinierom wojennym z Ukrainy mają możliwość otrzymania rekompensaty. Wyjaśnił, że muszą jedynie podpisać stosowną umowę z wojewodą. Zapewnił, że wdrażane są obecnie procedury, które umożliwią organizacjom pozarządowym niosącym pomoc uchodźcom pozyskanie grantów na tę działalność. Wiceminister przekazał również, że w małych miastach nie ma tak dużych kolejek po PESEL, jak w dużych. Według niego "nie jest to dobrym pomysłem, aby PESEL wydawać na granicy".
Szefernaker odmówił odpowiedzi na niektóre pytania ze strony posłów, gdyż – jak powiedział – "były one zadawane językiem propagandy Władimira Putina". Na te słowa z ław poselskich się odezwał gromkim głosem poseł Konfederacji Grzegorz Braun. "Nie wykręcaj się bezczelny ministrze, tylko odpowiedz, ile będzie to kosztowało" – krzyczał Braun. Posła uciszyła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Uchodźcy w Polsce
Paweł Szefernaker poinformował też, że ok. 1,5 mln uchodźców jest obecnie w Polsce. Podkreślił, że już 755 tys. uciekinierów złożyło wnioski do rejestru PESEL. 96 proc. z nich to kobiety z dziećmi.
Wskazał, że codziennie granicę ukraińsko-polską przekracza od 20 do 30 tys. uchodźców. "W każdej chwili może być taka sytuacja, że będziemy zmuszeni przyjąć kolejne fale uchodźców" - wskazał. Zapewnił, że rząd ma przygotowane scenariusze na taką ewentualność.
"Mamy znacząca rezerwę miejsc przygotowanych w pierwszej fali" – oznajmił. Wyjaśnił, że są one przede wszystkim w mniejszych miejscowościach. "Przygotowujemy również miejsca z zakwaterowaniem zbiorowym" - dodał.
Szefernaker podkreślił, że do tej pory Polska nie otrzymała żadnych środków z Unii Europejskiej na finansowanie pomocy dla uchodźców. "W tej chwili wydajemy środki polskie i stawiany konkretne zapotrzebowania przed Unią Europejską" - powiedział.
Przypomniał, że minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński wspólnie ze swoją niemiecką odpowiedniczką wystosowali list do Komisji Europejskiej, w którym napisali, że w ciągu najbliższego pół roku UE powinna przeznaczyć 1 tys. euro na każdego uchodźcę.
"Chcemy, żeby były dodatkowe środki na uchodźców. Jak był kryzys migracyjny w Europie w latach 2015–2016, Turcja otrzymała 6 mld euro. (…) Cała Europa powinna się solidarnie złożyć. My nie chcemy tych pieniędzy dla siebie, my je chcemy dla tych, którym pomagamy" - tłumaczył. Wiceszef MSWiA wyraził nadzieję, że inne państwa, podobnie jak Wielka Brytania, przygotują konkretną ofertę pomocy uciekinierom wojennym.
WO
Źródło: PAP