UFO załatwi Putina? Niewyjaśnione zjawiska przy arsenałach jądrowych!

Możemy się śmiać, ale teorii o kosmitach jest całe mrowie i nie tylko istnieje wiele bardziej lub mniej naciąganych historii związanych z UFO, ale są też sytuacje, które na chwilę obecną trudno wyjaśnić inaczej, niż właśnie kosmitami. Szczególnie, gdy wypowiadają się w takim tonie byli pracownicy resortu obrony Zjednoczonego Królestwa. A gdy na granicy Europy trwa wojna, a Władimir Putin podwyższa gotowość wojsk jądrowych, teorie te mocno odżyły, aby dodać otuchy przerażonym ludziom.
Na sam początek należy zaznaczyć, że UFO to niezidentyfikowane obiekty latające. Oczywiście, słowo to wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z obcymi i kosmitami. Ale UFO to także nieznane maszyny latające wyprodukowane przez inne państwo, o których brakuje danych czy po prostu wychwycenie przez radar jakiegoś obiektu.
W tym tekście skupiam się jednak na wersji podanej jako pierwsza, czyli domniemane zainteresowanie rzekomych obcych naszą planetą.
Natężenie zjawisk UFO na świecie
O incydencie w Roswell słyszeli chyba wszyscy. Rzadziej wspomina się, że niedaleko prowadzono testy amerykańskiej broni jądrowej. Ogółem UFO rejestrowano ze szczególnym natężeniem w pobliżu tego typu placówek. Co ciekawe, nie tylko w USA.
Podobne zjawiska widziano także w innych krajach Zachodu, ale też... w ZSRS. I nawet z tego komunistycznego państwa dotarły do nas doniesienia o rzekomym UFO.
Najsłynniejszy sowiecki incydent UFO to ten w miejscowości Kapustin Jar (Капустин Яр). W 1946 roku w północno-zachodniej części obwodu astrachańskiego ZSRS otwarto poligon rakietowy i kosmodrom. Od 1956 roku testowano tam również pociski z głowicami nuklearnymi.
Właśnie w pobliżu tej placówki latem 1989 roku miało dojść do incydentu. 10 sierpnia na radarze pojawił się niezidentyfikowany obiekt. Nie odpowiadał na wezwania, w związku z czym wysłano na niego dwa samoloty Mig-25, które strąciły obiekt. Wrak i ciała pasażerów przewieziono do bazy w Kapustin Jarze. I tyle o nich wiadomo.
Aktywność UFO w „epoce atomowej”
Zwolennicy teorii o kosmitach uważają, że duże natężenie działań domniemanych obcych na naszej planecie miało miejsce od momentu wynalezienia bomby atomowej. Wzmogło się również od momentu testów pocisków międzykontynentalnych.
We wrześniu 2010 roku badacz UFO Robert Hastings zorganizował konferencję „National Press Club”. Powiedział na niej, że ponad 120 byłych pracowników amerykańskich sił powietrznych potwierdziło, że obcy bardzo interesują się amerykańskim arsenałem jądrowym. Widzieli oni UFO w pobliżu silosów atomowych i poligonów nuklearnych.
Były kapitan amerykańskich sił powietrznych Robert Salas zeznał, że w 1967 roku w bazie lotniczej w Malstrom w stanie Montana, w której wówczas przebywał, doszło do incydentu. Ochrona bazy widziała w nocy nieznane światło w czerwonej barwie na niebie. Z kolei 10 nadzorowanych przez kapitana pocisków międzykontynentalnych z głowicami jądrowymi przestało działać. Należy zaznaczyć, że każdy z pocisków miał swój własny system i zhakowanie ich wszystkich „za jednym włamaniem” powinno być niemożliwe. Przynajmniej przy korzystaniu ze znanych nam technologii.
Emerytowany oficer USAF Robert Jamison opowiedział o kilku innych przypadkach, gdy trzeba było uruchamiać ponownie systemy pocisków, gdy raportowano o UFO lub niezidentyfikowanym źródle światła.
Te i sporo innych mniej lub bardziej (nie)wiarygodnie brzmiących relacji przekonuje zwolenników teorii o kosmitach, że obcy niejako „pilnują” naszej planety, aby nie została użyta broń masowej zagłady. Świadkowie czy zwolennicy tych relacji podkreślają, że nie tylko dokonano ataku czy zniszczenia, a jedynie wyłączenia aktywności bojowej broni masowej zagłady.
UFO powstrzyma Putina?
Mając na uwadze powyższe, wielu spośród zwolenników teorii o kosmitach jest przekonanych, że obcy ochronią nas przed apokalipsą. Czy słusznie, jeśli założymy, że istnieją? Zdaniem dziennikarza o tematyce UFO i byłego pracownika brytyjskiego ministerstwa obrony Nicka Pope'a, nie.
– Nawet jeśli jesteśmy obserwowani przez przyjaźnie do ludzi nastawione istoty pozaziemskie, to przecież "obcy" nie interweniowali, aby zatrzymać bomby atomowe zrzucane na Hiroszimę lub Nagasaki. Trudno mi uwierzyć, że włączą się do gry teraz, aby nie dopuścić do wojny nuklearnej Zachodu z Rosją – powiedział Pope w rozmowie z portalem metro.co.uk.
W czasie pracy w ministerstwie Nick Pope odpowiadał właśnie za śledzenie i badanie zjawisk UFO w latach 1991-1994. Warto przy tym zaznaczyć, że wówczas brytyjskie ministerstwo uznawało, że może istnieć życie pozaziemskie, jednak nie ma dowodów na to, by UFO pochodziło właśnie stamtąd.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: cbsnews.com / interia.pl / metro.co.uk / onet.pl / prawy.pl