PILNE! Polacy mają mieć broń?! To możliwe!

W obliczu wojny na Ukrainie pojawia się coraz więcej głosów, że Polacy powinni mieć znacznie większy dostęp do broni niż dotychczas. Paweł Kukiz ma w najbliższych dniach złożyć w tej sprawie projekt ustawy i jak twierdzi, ma poparcie ze strony Zjednoczonej Prawicy. Mimo to Polacy sami też się organizują i kierują apel do władz, aby każdy mógł mieć broń.
Na stronie brondlapolaków.pl, można się dowiedzieć więcej o akcji i podpisać apel. Czytamy tam: „W obliczu coraz bardziej niepokojących wydarzeń na arenie polityki międzynarodowej, a zwłaszcza ataku Rosji na sąsiadującą z nami Ukrainę, apelujemy do polskich władz o jak najszybsze ułatwienie obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej dostępu do broni palnej”. Do tej pory apel podpisało ponad 16 tys. osób.
Autorzy apelu zwracają uwagę na to, że polskie społeczeństwo jest rozbrojone. Statystyki pokazują, że na 100 mieszkańców naszego kraju przypada tylko jedna sztuka broni palnej, co jest najgorszym wynikiem w Europie. Tymczasem każdy ma prawo do obrony własnego kraju, mienia i rodziny. Dlatego w treści petycji czytamy: „W obliczu coraz bardziej niepokojących wydarzeń na arenie polityki międzynarodowej, apeluję o jak najszybsze ułatwienie obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej dostępu do broni palnej. W Polsce na setkę mieszkańców przypada około jednej sztuki broni palnej. To bardzo mało w skali świata, który ponownie staje się coraz bardziej niespokojny. Co gorsza, to najgorszy rezultat w całej Europie. Jak czytamy w raportach ekspertów, na Węgrzech na stu mieszkańców przypada 5,5 sztuk broni, na Słowacji 8,3, w Czechach 16. W Niemczech, Szwecji czy Szwajcarii sto mieszkańców ma w domu od 30 do 45 sztuk broni palnej!”. I dalej: „Polacy żyjący w samym sercu Europy, ale również na wschodniej flance NATO, są całkowicie rozbrojonym narodem. Choć gwarancje i traktaty międzynarodowe są ważne, nie możemy zapominać o konieczności obrony we własnym zakresie. Dlatego z całą mocą domagam się od Panów rozpoczęcia pracy nad ułatwieniem dostępu do broni palnej dla zwykłych obywateli”.
Warto przy tym zauważyć, że apel o szerszy dostęp do broni nie jest wyrazem braku zaufania do polskiej armii. Ci, którzy podnoszą ten argument, nie zauważają, że podobnie można by uznać, że apteczka w samochodzie jest wyrazem braku zaufania do służb ratunkowych, a gaśnica – straży pożarnej. Jest natomiast wręcz przeciwnie: apteczki i gaśnice w samochodach znajdują się tam właśnie w odpowiedzi na apel tych służb. Zanim dojedzie karetka lub straż pożarna kierowcy korzystają z tego, co jest pod ręką. Podobnie broń osobista ma przede wszystkim odstraszać napastników i może być użyta, zanim zjawi się policja czy wojsko. Ukraiński rząd rozdaje broń obywatelom, rozumiejąc, że jest to wsparcie dla wojska.
Podobnie jest z argumentem, że Polacy się sami wystrzelają, jeśli będą mieć więcej broni. Czesi w przeliczeniu na 100 mieszkańców mają 16 razy więcej broni, a mimo to jeszcze się nie powystrzelali. Przestępstwa z użyciem broni są efektem użycia broni nielegalnej, bo broń legalna jest rejestrowana i zawsze można po kuli z niej wystrzelonej dojść do właściciela. Legalizacja broni nie będzie więc służyć przestępcom.
Z drugiej strony eksperci od broni jak Jacek Hoga od dawna mówią, że żadna nowa ustawa o dostępie do broni nie jest potrzebna, a wszystkie kwestie z tym związane można załatwić na drodze rozporządzenia. Polskie przepisy nie są bowiem wcale tak restrykcyjne. Problemem jest podejście władz. I tak np. zgodnie z polskimi przepisami policja może wydać pozwolenie na broń każdemu, kto czuje się zagrożony. W praktyce wydaje się jednak kilkanaście pozwoleń tego typu rocznie. Odmowy spotykają nawet te osoby, które mają bardzo dobrze udokumentowane poczucie zagrożenia, np. kierowano wobec nich wielokrotnie groźby. Inną barierą są ograniczenia administracyjne, które można pokonać, ale wiąże się to z wieloma opłatami i czasem. Wystarczy więc je ograniczyć, zamiast przyjmować kolejną ustawę, która z pewnością wywoła kolejne kontrowersje.
Apel można podpisać tutaj: https://brondlapolakow.pl/?ka=008447
Źródło: redakcja