Niebezpieczne prowokacje Rosjan. W Czarnobylu i Doniecku może dojść do katastrofy. Kijów zamknął mosty dla cywilów, Rosja uruchamia „weryfikatora faktów”

0
0
fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
fot. ilustracyjne/fot. Pixabay /

Wojna realnie trwa, ale prowokacje wciąż mogą być działaniem skutecznym. Jak się okazuje, Rosjanie imitują walki nad czarnobylską strefą wykluczenia, by oskarżyć Ukraińców o prowokowanie niebezpiecznej sytuacji. „Problem” jednak w tym, że ukraińskich wojsk obecnie nie ma już w tym rejonie. Ukraińska bezpieka z kolei donosi o możliwości prowokacji w Doniecku przy użyciu substancji chemicznych.

Wczoraj Rosjanie zajęli Czarnobyl. W mieście znajduje się działająca elektrownia atomowa oraz słynna Strefa Wykluczenia z kopułą ochraniającą słynne resztki reaktora elektrowni czarnobylskiej, który eksplodował w wyniku katastrofy w 1986 roku. Podczas starć, jak podali zarówno wojskowi Ukrainy jak i Rosji, nie doszło do uszkodzenia ani jednego ani drugiego.

Dziś jednak w sieci pojawiły się nagrania wskazujące na ostrzał w okolicy. Agencja Interfax-Ukraina poinformowała, powołując się na agencję odpowiadającą za Czarnobylską Strefę Wykluczenia, że „Rosjanie imitują walki powietrzne nad elektrownią w Czarnobylu", by „obwinić Ukrainę”.

Ukraina nie prowadzi działań bojowych w rejonie elektrowni w Czarnobylu – zaznaczyła agencja Interfax-Ukraina. Przeglądanie rosyjskich mediów potwierdza, że w okolicy Czarnobyla po jego zajęciu nie odnotowano walk.

Mamy informację o przygotowaniach prowokacyjnych fake’ów dla mediów światowych o tym, że Ukraina ostrzeliwuje okupantów w Czarnobylu nad niebezpiecznymi obiektami. W Czarnobylu nie ma naszych wojsk. Państwo Ukraina nie prowadzi działań bojowych w Czarnobylu – podano w komunikacie. Zaznaczono też, że pracownicy przedsiębiorstw na terenie Strefy Wykluczenia kontynuują swoją pracę dotyczącą bezpieczeństwa.

Możliwa jest także bardzo groźna prowokacja w Doniecku. Agencja Ukrinform poinformowała, że „istnieje prawdopodobieństwo prowokacji w okupowanym przez siły rosyjskie Doniecku”. Agencja powołała się na komunikat ukraińskiej bezpieki na Telegramie.

Służby podały, że Rosjanie rozdają bojówkarzom separatystycznego rządu w Doniecku oraz rosyjskim żołnierzom maski przeciwgazowe. SBU ostrzega, że może więc dojść do prowokacji z użyciem substancji chemicznych. Wskazano przy tym na możliwość wysadzenia zbiorników przemysłowych z substancjami chemicznymi. Następnie, w efekcie katastrofy, oskarżenia miałyby pójść wobec ukraińskich żołnierzy.

Oświadczamy, że w odróżnieniu od rosyjskich okupantów Ukraina nie ucieka się to takich metod – ogłosiła ukraińska bezpieka.

Warto też zwrócić uwagę, że władze Rosji utrudniają swoim obywatelom dostęp do mediów społecznościowych. Roskomnadzor, rosyjski urząd regulujący media i Internet podjął działania w sprawie dostępu do informacji na temat wojny na Ukrainie. Niezależna telewizja „Dożd” otrzymała żądanie usunięcia czwartkowego materiału stworzonego na podstawie oświadczeń ukraińskiego MSW, policji i władz samorządowych Gorłówka w Donbasie. Materiał zatytułowano „Ukraina poinformowała o pierwszych ofiarach rosyjskiej operacji wojskowej”. Według rosyjskiego urzędu – który w sumie pełni rolę „weryfikatora faktów” - materiał oceniono jako „znaczący społecznie” i „niewiarygodny”. „Zgodnie z informacjami ministerstwa obrony” zaś Rosja prowadzi „specjalną operację wojskową”, której celem jest „obrona ludności regionu” i „atakowane są wyłącznie obiekty infrastruktury wojskowej”.

Podobne ostrzeżenia Roskomnadzor wystosował wobec: „Nowaja Gazieta”, „Mediazona”, „New Times”, krym.realii. Urząd miał też zastrzeżenia, że określenia „napaść”, „inwazja” czy „wypowiedzenie wojny” są fałszywe, bo Rosja rzekomo prowadzi „specjalną operację wojskową”.

W Kijowie zaś cywile zostali ostrzeżeni przez mera Witalija Kliczko, by nie korzystali z mostów na Dnieprze.

Rosyjskie grupy dywersyjno-zwiadowcze próbują lądować w lewobrzeżnej części Kijowa. Ukraińskie wojsko kontroluje wszystkie mosty w stolicy i będzie strzelać, aby zabić do wszystkich celów, które będą próbowały przekroczyć mosty w kierunku prawego brzegu Dniepru – zapowiedział Kliczko.

Dominik Cwikła

 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 



 

Źródło: polsatnews.pl / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną