To już chyba wojna. Strzelaniny i zniszczenia w Donbasie. Ukraina i separatyści obwiniają się nawzajem. Pojawili się nawet rzekomo polskojęzyczni sabotażyści (WIDEO)

0
0
Rzekomy ukraiński sabotażysta mówiący po polsku chowający się w krzakach/
Rzekomy ukraiński sabotażysta mówiący po polsku chowający się w krzakach/ /  fot. Tt/Liveuamap

Od kilku dni mamy wyraźną eskalację w Donbasie, a całość zajść zwiastuje niechybne wkroczenie Rosjan na Ukrainę. Miały miejsce liczne wymiany ognia, gdzie Kijów oskarża o rozpoczęcie separatystów, zaś ci Ukrainę. Obie strony podają informacje o rannych cywilach. Zgodnie ze swoją narracją, wedle której to Ukraina miała wszcząć działania łamiące zawieszenie broni, Rosja ustosunkowuje się do sytuacji i zapewne lada moment faktycznie wkroczy na teren Ukrainy.

Pragnę przy tym podkreślić, że nie uważam Rosji za imperium zła, a Zachodu za zbawienie przed szatanem, którego to wcieleniem ma być Putin. To starcia mocarstw, które w obu przypadkach słuszność, moralność czy sprawiedliwość mają w tym samym miejscu, gdzie ja mam teorie o pierdyliardzie płci.

Wcześniej już pisałem o oskarżeniach separatystów wobec Kijowa o próbę zamachu bombowego oraz o czwartkowej wymianie ognia. Powtarzać się więc nie będę.

Pojawił się natomiast motyw sabotażystów. Separatyści twierdzą, że zabili dwóch sabotażystów Ukrainy, którzy chcieli wysadzić butle z chlorem w miejscowości Gorłówka. Co ciekawe, mieli mówić po polsku. Jako „dowód” zamieszczono w sieci nagranie o fatalnej jakości.

Portal nczas.com słusznie zauważa, że „skoro sabotażyści nie żyją, to nie dowiemy się już czy rzeczywiście umieli mówić po polsku”. Najpewniej jednak jest to po prostu propagandowa bajka mająca ukazać agresję Zachodu przeciw miłującemu pokój narodowi radzie... tzn. doniecko-ługańskiemu.

Co ciekawe, sprawę sabotażystów nagłośniła agencja TASS, ale tylko w rosyjskojęzycznej wersji swojego serwisu. Informację o tym puszczono również wyłącznie w rosyjskich mediach społecznościowych.

Wobec tak przedstawionej sytuacji odniósł się szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Jak oznajmił, w Donbasie „nasiliły się ostrzały z wykorzystaniem broni zakazanej w porozumieniach mińskich”, czym Rosja jest „bardzo zaniepokojona”. Ponadto zaatakował OBWE za sposób, w jaki prowadzi narrację, tj. „jedynie odnotowuje dużą liczbę ostrzałów i zniszczeń, a nie wskazuje, kto dokonuje największych ostrzałów i gdzie są największe zniszczenia”.

Separatyści i Ukraina nawzajem przerzucają się oskarżeniami o to, kto zaczął ostrzał. Bardzo sprawnie podsumował to Adam Wojtasiewicz na Twitterze. – Kiedyś to były prowokacje, operacje, gra wywiadów, wielopiętrowe układanki - naprawdę inteligentni ludzie robili to tak, że najlepsi pisarze kryminałów klękali. A teraz to takie gówniane wszystko, jak kabarety w tv, albo bieda influencerzy sprzedający mydło. Szkoda gadać – skwitował.

W czwartek Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy generał porucznik Walery Załużny wydał wieczorem oświadczenie, w którym czytamy m.in. o ewakuowaniu „miejscowej ludności w niektórych miejscowościach na czasowo okupowanym terytorium, w szczególności w Doniecku, z powodu możliwego zaostrzenia”. Kijowskie ministerstwo obrony poinformowało, że w czwartek miało miejsce więcej naruszeń zawieszenia ognia, niż przez cały styczeń.

Ubiegłej nocy Ria Novosti pokazały pożar w Ługańsku. Interfax podała, że ogień pojawił się po wybuchu rurociągu z gazem. Agencja TASS z kolei informowała o jeszcze drugiej eksplozji.

Ponadto separatyści opublikowali materiały wideo wzywające ludność cywilną do ewakuacji z powodu rzekomego ataku wojsk ukraińskich i ostrzeliwania obiektów mieszkalnych. Jak się jednak okazało, z powodu nie usunięcia metadanych wyszło na jaw, że wideo zostało nagrane w środę, czyli jeszcze przed eskalacją i ostrzeliwaniami, które rozpoczęły się w czwartek.

Amerykańska firma Maxar poinformowała, że zdjęcia satelitarne wskazują na dużą aktywność Rosjan na Białorusi oraz w Rosji przy granicy z Ukrainą.

- Na zdjęciach widoczne jest duże zgrupowanie helikopterów w północno-zachodniej Białorusi oraz rozmieszczenie czołgów, transporterów personelu i sprzętu wsparcia grupy bojowej na lotnisku Millerowo w obwodzie rostowskim, około 26 km od granicy z Ukrainą – podała agencja Reuters.

Prezydent USA Joseph Biden, powołując się na „znaczące zdolnośći wywiadowcze” państwa wyraził wczoraj przekonanie, że „do rosyjskiego ataku dojdzie w ciągu kilku dni”. – W tym momencie jestem przekonany, że [Putin] podjął już decyzję [co do inwazji]. Mamy powody, by tak uważać – mówił Biden.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony zapowiedziało na dziś masowe ćwiczenia wojskowe z udziałem „sił nuklearnych”. Z kolei Ługańska Republika Ludowa ogłosiła powszechną mobilizację.


Dominik Cwikła
 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 


 

 

Źródło: nczas.com / twitter.com / rmf24.pl / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną