Dr Sobolewski OSTRO nt. osób zarządzających "walką z wirusem." Takich słów NIKT się nie spodziewał

0
0
fot. Pixabay.com
fot. Pixabay.com /

Dr Marek Sobolewski w najnowszym wywiadzie z portalem DoRzeczy.pl wypowiedział się na temat niefarmaceutycznych

Dr Marek Sobolewski w najnowszym wywiadzie wypowiedział się na temat niefarmaceutycznych technik walki z wirusem tzn. maseczek, lockdownów, czy kwarantanną. 

Dr Basiukiewicz zrobił dokładny przegląd w tej sprawie. Nie ma żadnych dowodów na skuteczność lockdownów, masek i innych wspomnianych środków niefarmaceutycznych. To wszystko zostało przyjęte na zasadzie, że skoro coś w teorii może zapobiegać transmisji, to spróbujemy wprowadzić dane rozwiązanie

-powiedział dr Sobolewski.

Jako przykład podał kraje Europy Zachodniej. 

Obecnie mamy już natomiast namacalne przykłady, np. kraje Europy Zachodniej, gdzie notuje się rekordowe wskaźniki zakażeń. W niektórych krajach jest obowiązek noszenia masek nawet na zewnątrz, ale jak widać i to nie zadziałało

-dodał. 

 Istnieje taka piękna zasada proporcjonalności środków. W tym przypadku środki nie tylko nic nie dają, ale czynią konkretne szkody. W oczywisty sposób ta zasada nie jest zachowana 

-stwierdził.

Odniósł się do nauki zdalnej. 

Nie ma wątpliwości, że negatywne konsekwencje tego rozwiązania będą przez wiele lat ciągnęły się za obecnym pokoleniem dzieci i młodzieży w wieku szkolnym 

-podkreślił. 

Leczymy pacjentów z jedną chorobą, kosztem dziesiątek innych. Ironia losu polega na tym, że dopiero teraz zaczęto oficjalnie o tym mówić. Nie ukrywa tego samo Ministerstwo Zdrowia. Tymczasem to wszystko było wiadome, co najmniej od momentu, w którym pojawiły się pierwsze informacje na temat 

-dodał. 

Kiedy ktoś podejmuje błędne decyzje, to ma zasadniczo dwie możliwości: albo musi się z tego wytłumaczyć i wycofać, albo podejmuje jeszcze bardziej absurdalne decyzje, żeby te wcześniejsze wyglądały bardziej przemyślane. Przerabialiśmy to wielokrotnie w ostatnim czasie, kiedy np. znoszono zakaz wstępu do lasów i ludzie mieli poczucie, jakby kolejne obostrzenie było luzowane. To tak jednak nie działa. Jeżeli dana restrykcja jest bez sensu, to nie można powiedzieć, że jest luzowana. Myślę, że u podstaw takiego działania stoi brak fachowości w podawaniu tych decyzji i umiejętności powiedzenia w pewnym momencie „stop” 

-zaznaczył. 

Mnóstwo ludzi jeszcze długo będzie żyło w strachu. Ogromny wpływ na taki stan rzeczy mają media, które głosiły pewne tezy po to, żeby postraszyć, np. podając codzienną liczbę zakażeń. Tymczasem nie przekazują np. informacji o tym, ile osób danego dnia zmarło na choroby serca, nowotwory lub z powodu wypadków drogowych

-puentował. 

Co sądzicie na temat jego słów? 

Źródło: nczas.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną