Tytani intelektu z komendy w Iławie i pięcioletni przestępca pandemiczny (FELIETON)

Pięcioletni przestępca pandemiczny został schwytany przez „inteligentnych” policjantów z Iławy. Otóż Policja złapała przestępcę, który śmiał złamać święty obowiązek kwarantanny. Problem polega na tym, że ma on... pięć lat. I nawet jakby kogoś na placu zabaw zabił łopatką do piachu, to można mu skoczyć. Jednak ów maluch nie dopuścił się zabójstwa, tylko czegoś znacznie gorszego – wyjechał ze starszym bratem na pole traktorem, czym spowodował wyjątkowo zagrożenie epidemiologiczne. Co więcej „jak wynika z ustaleń policjantów, stało się tak za przyzwoleniem rodziców malucha. 5-latek wybrał się wraz z bratem ciągnikiem na pole, aby tam wykonać prace rolne”.
Jak powiedziała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji, starsza aspirant Joanna Kwiatkowska, w Iławie, czyli medialna papuga lokalnych szeryfów: „Codziennie odnotowujemy kolejne przypadki lekceważenia obowiązujących ograniczeń oraz zakazów związanych z wystąpieniem stanu epidemii na terenie naszego kraju. Wobec osób niestosujących się do zasad odbywania kwarantanny policjanci sporządzają wnioski do sądu o ukaranie oraz do Powiatowego Inspektora Sanitarnego – o wszczęcie postępowania. Kiedy wyszło to na jaw (złamanie kwarantanny przez dziecko – red.), o wszystkim został poinformowany Powiatowy Inspektor Sanitarny, który wszczął postępowanie administracyjne, a policjanci dodatkowo sporządzili dokumentację do sądu w celu ukarania rodziców”. I dodała: „kwarantanna to ograniczenie nakładane na osoby zdrowe, które miały styczność z osobami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem. Policjanci sprawdzają regularnie i zbierają informacje o tym, czy osoba objęta decyzją o kwarantannie stosuje się do postanowień tej decyzji. Jeśli okaże się, że nie, to informacja trafia do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który jest organem władnym do nałożenia na taką osobę kary finansowej”. Istotnie zbrodnia to niesłychana. I kogo on miał zarazić? Zające i sarny w polu? Tak wiem – logika polityka i policjanta nie tyka, ale są pewne granice. Szkoda, że jeszcze geniusze w mundurach nie polują na rolników, którzy na kwarantannie karmią swoją chudobę, wychodząc do stodoły i obory, czym stanowią zagrożenie dla całego świata.
Równi i równiejsi – zacznijcie od rządu
Cóż lokalnych szeryfów mam za kretynów, ale pani oficyjerka powinna zmienić zawód, ponieważ jak chce szukać przestępców pandemicznych to niech zacznie od rządu, który sam lekceważy własne (bezprawne zresztą) przepisy. Może też Policja zamknąć niejakiego Jacka Kurskiego. Skoro będący na kwarantannie, czyli z kontaktu a nie zarażony 5 latek w ciągniku z bratem, z którym i tak mieszka, okazuje się bardziej niebezpieczny niż Jacek Kurski, który z potwierdzonym zarażeniem zagrażający dalej, lata po Paryżach, Eurowizjach Sylwestrach Marzeń, udzielając tam wywiadów i będący w wielu miejscach z tłumem ludzi to ktoś tu sobie jaja robi. Jednak to 5 latek i jego rodzice są ukarani przez policję, a nie szef telewizji. W dodatku...
Na kilometr cuchnie jakimś kapusiem
Dokładanie cała sprawa na kilometr cuchnie jakimś kapusiem. Który doniósł, że dzieciak sąsiadów opuścił podwórko w kabinie ciągnika i doniósł. Poza tym, jak zwrócił uwagę jeden z internautów „jeśli dziecko poruszało się po terenie własnym lub dzierżawionym to chyba nie ma sprawy? Tak samo jak można się poruszać po terenie swojej działki mając domek jednorodzinny. Jeśli tak będzie to czekam na pozew ze strony rodziny i wyciągnięcie konsekwencji za bezprawne nałożenie kary administracyjnej”.
Drodzy policjanci ja doskonale wiem, że to nie wy wymyślacie przepisy. Jednak to wy je egzekwujecie, albo czasami odwracacie głowę w drugą stronę. Szczególnie gdy „prawo” stanowione na mocy rozporządzeń i konferencji prasowych nie ma nic wspólnego z rzeczywistym prawem. Ponieważ jeśli tego nie zrobicie, to w przeciwnym razie wszystkie dowcipy o tępocie milicjantów z PRL-u zyskają nowe oblicze. I wcale nie będą dowcipami, tylko przeciętnym poziomem intelektualnym przedstawiciela służb mundurowych za III Rzeczypospolitej. I dowód na to, że nieważne, czy to Polska, Niemcy, USA, czy Australia Policji nie można dać za dużo praw, ponieważ zawsze je przekroczą.
Piotr Stępień
Źródło: Piotr Stępień