Strzelanie w Sylwestra na powitanie Nowego Roku. Sam nie strzelam, ale lubię oglądać. A „zatroskani” o zwierzęta to hipokryci

0
0
/ pixabay (kolaż)

Jak co roku nie tylko w Sylwestra, ale wiele dni wcześniej pojawia się kwestia witania Nowego Roku fajerwerkami. No bo zwierzątka płaczą. Nie dotyczy tylko sytuacji, jak WOŚP robi pokaz podczas swoich finałów, ale to niemądra o tym mówić. Pomijając fakt, że zwierzęcy strach przed pirotechniką nie jest 100-procentową regułą – kilka lat temu chociażby Janusz Korwin-Mikke udostępnił nagranie, jak jego pies cieszy się na rzucane koło niego petardy – to trzeba zwrócić uwagę na intelektualnego raka, jakiego zwolennicy zrównywania zwierząt z ludźmi dostarczają nam w tych dniach.

Przede wszystkim, największy „problem” ze zwierzętami jest w mieście. I nie, Ty jako właściciel psa nie możesz oczekiwać tego, że setki tysięcy albo i więcej ludzi dostosuje się do tego. To Ty jesteś odpowiedzialny za swoje zwierzę, więc o nie zadbaj. Zwierzę powinno być wcześniej wyprowadzone, nim ludzie zaczną walić petardami. Warto też doczepić do obroży informację o adresie i właścicielu. Jeśli pies Ci ucieknie, to będzie Twoja wina, a nie obcych ludzi, którzy masowo od wieków w ten konkretny dzień używają materiałów pirotechnicznych.

 

Jeśli mieszkasz w mniejszym mieście, nie stanie się tragedia, jeśli weźmiesz zwierzę z dworu do domu albo do komórki. Zostaw mu tam także coś do zjedzenia. A jeśli jesteś faktycznie odpowiedzialny i troszczysz się o zwierzę, wcześniej odwiedziłeś weterynarza i zapewne otrzymałeś zezwolenie na podanie środka uspokajającego.

 

Co ważne, naprawdę nie zrobią na nikim normalnym „wyrzuty” o strzelanie w Sylwestra. Po pierwsze, jeśli żyjesz w większym mieście, każdego dnia jesteś narażony na hałasy, podobnie jak ja i miliony innych osób. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że jest to na dłuższą metę bez konsekwencji i nie jest to dla nas dobre, jednak, sumując wady i zalety, zdecydowałeś się na takie a nie inne miejsce zamieszkania. Nie chodzi tylko o hałas samochodów czy jakichś maszyn, ale też krzyki na ulicach, osiedlach i fajerwerki. I hałasy przez cały rok wytwarzane przez zwierzęta właśnie.

 

Właściciel zostawiając zwierzę na cały dzień, gdy wykonuje normalne czynności, np. wyjście do pracy, jeśli mieszka sam, naraża sąsiadów na hałasy swojego pupila. Ciężko więc o specjalną czułość wobec czyjegoś zwierzęcia, gdy ono samo jest na co dzień utrapieniem. Nie oczekuj więc, że osoba na co dzień znosząca normalne, acz uciążliwe zachowania Twojego zwierzęcia dodatkowo będzie się ze względu na nie powstrzymywała od tego, by raz w roku odpalić fajerwerki lub petardę.

 

Tak więc podkreślam jeszcze raz – nie oczekuj, że świat dostosuje się do Ciebie, szczególnie, że chodzi o jeden dzień w roku, bo posiadasz zwierzę. Jesteś osobą dorosłą, a zwierzę to nie człowiek. To Ty odpowiadasz za to, czy możesz zapewnić zwierzakowi odpowiednie warunki, utrzymać go w spokoju i zapewnić od niego bezpieczeństwo dla otoczenia, także w Sylwestra, gdy wiesz, że wszędzie będą waliły materiały pirotechniczne, jak setki lat wcześniej.

 

Jest jeszcze kwestia nawoływań, aby zamiast na fajerwerki, pieniądze przeznaczyć na schronisko dla zwierząt, gdyż to byłaby „petarda”. Generalnie uważam, że każdy ze swoimi pieniędzmi może robić co chce i jeśli chce wydać czy to na schronisko czy na fajerwerki to jego sprawa. Jeśli jednak poruszamy się na płaszczyźnie moralnej – bo przecież to na tej podstawie opierają się nawoływania miłośników zwierząt chcących, by ludzie nie strzelali w Sylwestra – to ciężko przyjąć nawoływania do wspierania schronisk dla zwierząt, gdy tyle placówek przeznaczonych dla ludzi jest niedofinansowanych.

 

Wystarczy wspomnieć hospicja, domy samotnej matki, szpitale, sierocińce czy nawet noclegownie dla bezdomnych. Wielu ludzi potrzebuje pomocy i – w przeciwieństwie do zwierząt – faktycznie należy się im współczucie właśnie ze względu na przyrodzoną godność ludzką. Podkreślam – to Twoja sprawa, na co wydasz swoje pieniądze, moja na co moje, a kogoś, na co ten ktoś wyda pieniądze. Jeśli jednak odwołujesz się do moralności w kwestii fajerwerków i zwierząt, jednocześnie namawiając na łożenie na schroniska dla zwierząt, nie wspominając o potrzebie pomocy ludziom, stajesz się po prostu hipokrytą.


 

 

Dominik Cwikła
 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 

 

 

 

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną