Jak „GW” zmanipulowała temat duńskiej minister od imigracji skazanej za walkę z imigrancką pedofilią (FELIETON)

Pisałem wczoraj o duńskiej minister do spraw migracji Inger Støjberg została skazana na bezwzględną karę więzienia... za ratowanie dziewczynek przed muzułmańskimi pedofilami w zaaranżowanych małżeństwach.
ZOBACZ TAKŻE: Była duńska minister skazana za ratowanie dziewczynek przed muzułmańskimi pedofilami (FELIETON)
Dzisiaj skomentuję to, jak do sprawy odniosła się niezawodna „Gazeta Wyborcza”. Medium obecnie skrajnie lewackie i na dodatek związane z pewną mniejszością narodowo-etniczno-religijną. Otóż jak sprawę przedstawiła, a w zasadzie zmanipulowała „Gazeta Wyborcza” to by się poczciwy „Der Sturmer” (będący organem prasowym partii z socjalizmem w tle) nie powstydził. Tylko, że naczelny „Der Sturmera” został skazany w Norymberdze na karę śmierci, a wyrok wykonano. To taka uwaga Michnikowi do ogródka.
„Zarówno według duńskiego prawa, jak i europejskiej konwencji praw człowieka wszystkie wnioski par osób starających się wspólnie o azyl muszą być rozpatrywane indywidualnie - według prawa w interpretacji duńskiego trybunału decyzja o rozdzieleniu dwudziestu trzech par migrantów jedną, odgórną decyzją, bez przeprowadzenia indywidualnej analizy każdego przypadku, była wydana nielegalnie. (...) Proceder miał miejsce bez dokonania indywidualnych ocen oraz przesłuchań każdej ze stron, a więc wymaganych kroków do podjęcia takiej decyzji”. - napisano w „Gazecie Wyborczej”. Cóż pominęła tylko kilka istotnych szczegółów. Cóż dla tego skrajnie lewicowego, gdy teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów. Oczywiście w ramach rzetelnością dziennikarskiej (taki żart – rzetelność dziennikarska w „GW), wypadałoby napisać, że Støjberg od wielu lat ma bardzo wysokie poparcie społeczne w Danii, także właśnie za te działania.
Co do samej skargi „od pary z Syrii” - Ta para to 17-latka w ciąży z 26 letnim mężem. A więc 25 latek zrobił dziecko 16-latce. Od kiedy się z nią „ożenił” i od jakiego wieku współżył z nią seksualnie – nie wiadomo. I jakoś to „GW” nie obchodzi. Społeczeństwa Zachodu od dziesięcioleci pracują, albo przynajmniej udają że pracują nad tym, żeby bronić dzieci przed przemocą, również przed przemocą seksualną. Gdy 16 latek uwiedzie 15-latkę i zacznie z nią uprawiać seks to jest to przemoc seksualna. A gdy rodzice taki związek akceptują to jest to przemoc seksualna. Tylko, że to nie dotyczy dwóch grup – aktywistów LGBTQ+++ i właśnie muzułmanów. Wiadomo, że wszystkie 23 decyzje o rozdzieleniu pseudomałżeństw dotyczyła wyłącznie przypadków w których partnerka miała mniej niż 18 lat. I uwaga - zawsze było to partnerka, nigdy partner. Cóż powszechnie wiadomo, że w islamskiej „kulturze” dziewczynka została po porostu sprzedana i nie miała nic do powiedzenia w kwestii małżeństwa ze starszym chłopem. I teraz skazuje się byłą panią minister za brak akceptacji powyższego procederu? To przecież my musimy zaakceptować odmienne „wartości kulturowe” muzułmanów. To że dzieje się to na europejskiej ziemi, w skandynawskim państwie dobrobytu nie zmienia faktu, że powinno tam obowiązywać prawo szariatu... Cóż Skandynawia zwariowała – jak napisał jeden z komentatorów: „Akceptuje się i pozostawia bez ochrony nieletnie dziewczyny, które są wykorzystywane seksualnie przez starszych mężczyzn, bo wymaga tego źle pojęty szacunek dla ich kultury, a jednocześnie Assange jest ścigany za gwałt bo nie użył prezerwatywy”.
Jak widać „Gazeta Wyborcza” zawsze po stronie draństwa, zaprzaństwa i imigranckiej przestępczości. Jak każde (nie)porządne, a może porządne inaczej medium skrajnie lewicowe. Tak więc stoi po stronie LGBTQ+++ w przedszkolach, hucpiarzy od ustawy 447 wiadomej narodowości, starych komunistów, nowego lewactwa, ukraińskiego banderyzmu, sanitarnego zamordyzmu, a także jak widać po stronie prawa Szariatu i związanej z tym prawem muzułmańskiej pedofilii.
Piotr Stępień
Źródło: Piotr Stępień