Aborcyjny Dream Team w końcu z PROKURATURĄ na karku? Są zarzuty wobec jednej z działaczek! Skończą się „bajki o aborcji” i porady o DOMOWYCH metodach ZAMORDOWANIA dziecka? (WIDEO)

Justyna W. z organizacji o nazwie Aborcyjny Dream Team (ADT) usłyszała zarzuty prokuratorskie. To przełomowe wydarzenie w sprawie tej grupy, gdyż organizacja dotychczas działała „na legalu” i oficjalnie, była nawet promowana przez wielkie media. Natomiast jej działalność w ocenie wielu komentatorów i specjalistów była, delikatnie mówiąc, niekoniecznie zgodna z prawem.
O ADT po raz pierwszy zrobiło się głośno z powodu okładki „Wysokich Obcasów” w lutym 2018 roku. Na różowym tle pozowały trzy kobiety w koszulkach z napisem „aborcja jest OK”. Innym głośnym wyskokiem grupy była ładnie ilustrowana „bajka o aborcji”, którą ADT opublikowało na swoim profilu na Instagramie. – Fabuła jest taka, że dziewczyna była w ciąży, ale nie chciała w niej być. Spotkała dobrą wróżkę, która ją poinstruowała, jak przeprowadzić aborcję farmakologiczną. Potem ta dziewczyna żyła długo i szczęśliwie – relacjonowała Marta Maciejewska w programie w NczasTV.
Dotychczas wiele spraw związanych z ADT zgłaszała Fundacja Pro – Prawo do Życia. Niestety, służby po prostu olewały sprawę. Dla przykładu, Aborcyjny Dream Team kilka dni temu przeprowadził transmisję na żywo na Facebooku. Jak zapowiedział sam ADT, było to otwarte szkolenie online z instruktarzem, jak samodzielnie zamordować nienarodzone dziecko w swoim domu. Osoby oglądające miały dowiedzieć się, jak zamordować dziecko w trzecim trymestrze ciąży. Fundacja Pro zaznaczyła, że takie praktyki to także „ogromne zagrożenie dla matek”. Obrońcy życia zgłosili to szkolenie odpowiednim służbom.
– Pełna swoboda działania przestępców, którzy sprzedają pigułki poronne i prowadzą pomocnictwo w aborcji, to m.in. konsekwencja odrzucenia przez Sejm obywatelskiego projektu ustawy „Stop aborcji”, którego jednym z celów była naprawa polskiego prawa, aby umożliwiało skuteczne ściganie przestępców aborcyjnych – powiedział przy tej okazji Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro.
– W ciągu ostatnich kilku lat przestępczość aborcyjna rozwinęła się w Polsce na niespotykaną dotąd, gigantyczną skalę. To efekt wadliwego prawa oraz bierności polityków i podległych im służb, które zezwalają na masową dystrybucję nielegalnych tabletek poronnych wśród Polek. W ciągu ostatniego roku zamordowano poprzez nielegalne aborcje pigułkowe ponad 30 000 polskich dzieci. To tyle ofiar, jakby z mapy Polski w rok zniknęło takie miasto jak Sopot lub Wołomin. Stało się to za pełną wiedzą i przyzwoleniem rządzących – podkreślił obrońca życia i dodał, że „wielokrotnie informowaliśmy służby oraz wysokich rangą urzędników i funkcjonariuszy o masowych przestępstwach dokonywanych publicznie przez grupy aborcyjne”. – Ile polskich dzieci musi jeszcze zginąć, lub polskich kobiet wykrwawić się w trakcie domowej aborcji, aby w końcu podjęto skuteczne interwencje? – zapytał.
Najwyraźniej jednak coś w końcu się w sprawie tej organizacji ruszyło. Wobec jednej z kobiet tworzących Aborcyjny Dream Team, 47-letniej Justyny W. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga skierowała do Sądu Okręgowego w Ostrołęce akt oskarżenia. Jak poinformowała prokuratura, W. ma postawionych kilka zarzutów. Są to: Udzielenie pomocy przy przerwaniu ciąży poprzez przekazanie co najmniej 10 tabletek zawierających w składzie mizoprostol, wprowadzeniu do obrotu produktu leczniczego bez wymaganego pozwolenia na dopuszczenie go do obrotu oraz posiadanie w celu wprowadzenia do obrotu innych produktów leczniczych bez stosownego pozwolenia.
Justyna W. może trafił do więzienia na trzy lata. W. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, odmówiła również składania wyjaśnień.
Co ciekawe, zawiadomienie w tej sprawie złożył mężczyzna, którego żona w 12 tygodniu ciąży poinformowała go, że „chce pozbyć się problemu”. Zamówiła następnie przez Internet – jak poinformowała prokuratura, na stronie „Ciocia Basia – women help women”, zaś samo ADT prostuje, że chodzi o „Aborcja Polska – Women Help Women” – paczkę. Mężczyzna domyślił się, że w środku znajdowały się środki poronne.
W ramach postępowania przeszukano mieszkanie. Wówczas ustalono, przy pomocy opinii biegłego, że odnalezione środki zawierają substancję powodującą obkurczenie macicy. Efektem tego jest wydalenie z niej całej zawartości, w tym nienarodzonego dziecka. – Ustalono także, skąd przedmiotowa przesyłka została nadana – poinformowała prokuratura w komunikacie.
Tak, chcemy to potwierdzić – jedna z nas usłyszała zarzuty. Na tydzień po ujawnieniu śmierci Izy, prokuratura przekazała informacje telewizji rządowej – ujawnienie tego typu informacji odbieramy to jako próbę odwrócenia uwagi od tragedii, która spotkała Izę, formę opresji politycznej i próbę zastraszania osób potrzebujących aborcji, osób pomagających w aborcji. Niezły tajming? - napisano na stronie ADT. Organizacja zakłada tutaj fałszywie, że Izabela zmarła z powodu niemożności zamordowania jej nienarodzonego dziecka, które było chore. Ostatnio wyszło na jaw, że to szpital zawalił sprawę, zaś dziecko było zdrowe. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ i TUTAJ.
ADT przekonuje także, że posiadanie w domu środków aborcyjnych na własny użytek nie jest łamaniem prawa.
Przy tej sprawie pojawiają się trzy pytania. Primo: Dlaczego lewica nie skupia się na istotnym fakcie, że aborcjoniści uderzają w prawa ojców? Zarzuty postawiono, ponieważ kobieta chciała właściwie w tajemnicy przed mężem zamordować jego dziecko. Secundo: Jak długo ludzie wierzący w hasła „ani jednej więcej” będą wierzyły w bezczelne kłamstwa aborcjonistów? Przecież wiedząc o stanie faktycznym, łykanie takich haseł to brak elementarnego szacunku dla samego siebie i pozwalanie na to, by być wykorzystywanym i oszukiwanym. Tertio: Dlaczego w działalność proaborcyjną zaangażowane są przede wszystkim starsze kobiety, skoro rzekomo prawo do mordowania nienarodzonych dzieci to postulat wysnuwany przez kobiety jako fundament?
Dominik Cwikła
Autorem jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: aborcyjnydreamteam.pl / youtube.com / tvp.info / polskieradio24.pl / facebook.com / prawy.pl