Dopłaty do prądu, czyli socjalizm... w czystej postaci!

Rząd zapowiedział, że wraz z podwyżkami cen prądu pojawią się dopłaty dla Polaków, które mają zniwelować ich negatywny wpływ. Problem w tym, że jest to typowo socjalistyczna postawa. Najpierw rząd spowodował problem, aby następnie bohatersko z nim walczyć. Tymczasem, wbrew deklaracjom rządzącym, mieli oni wpływ na ceny energii. Przede wszystkim nie należało podążać za utopijnym projektem Zielonego Ładu, który wpędzi miliony ludzi w biedę. Niezależnie zresztą od dopłat i od tego, kto je dostanie i tak za podwyżki cen energii elektrycznej zapłacimy wszyscy. Rząd bowiem nie przecież własnych pieniędzy i dopłaty też sfinansuje z naszych podatków.
Firmy energetyczne same oczekują, że wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych sięgnie nawet 20%. Nie wiadomo, jak duże będą ostatecznie podwyżki, ale Ministerstwo klimatu i środowiska już skierowało do prac rządowych projekt noweli prawa energetycznego, który ma na celu m.in. wprowadzenie nowych dodatków energetycznych. Mają być przyznawane według kryterium dochodowego nieprzekraczające 1563 zł w gospodarstwie 1-osobowym i 1115 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Poinformowano, że dodatki przyznawane będą na okres sześciu miesięcy, a do ich otrzymania wystarczy przedstawienie faktury (zamiast kopii umowy sprzedaży energii elektrycznej albo umowy kompleksowej). Ma to uprościć całą procedurę. Jak widać pomocą być objęci najbiedniejsi.
Przedstawiciel Ministerstwa tłumaczy: „Przyjęliśmy, że co piąte gospodarstwo domowe w Polsce będzie mogło otrzymać wsparcie. Proponowane rozwiązanie rozszerza znacznie grupę uprawnioną, też o tych, którzy nie mogli ubiegać się o dodatek np. z uwagi na nadmetraż lokalu i tym samym byli wykluczeni z przyznania dodatku mieszkaniowego. Dotyczy to w szczególności odbiorców samotnie zamieszkujących domy jednorodzinne w małych miejscowościach i na wsiach, których sytuacja materialna uzasadnia przyznanie zasiłków stałych lub okresowych. Objęte dodatkiem energetycznym zostaną także grupy dochodowe: korzystające z zasiłków pomocy społecznej, emeryci ze świadczeniem poniżej minimalnej emerytury czy emeryci i renciści ze świadczeniem równym najniższej emeryturze, a także rodziny wielodzietne. Zmiana ma na celu lepsze ukierunkowanie pomocy i objęcie lepszą ochroną tych rodzin znajdujących się w trudniejszej sytuacji materialno-bytowej”1.
Poinformowano też, ile rząd pragnie dołożyć niektórym obywatelom: „Wyższe będą stawki dodatku, które wyniosą od 324 zł do 876 zł w okresie rocznym. Zmiana wartości limitów zużycia energii elektrycznej wpłynie na zwiększenie wysokości dodatku energetycznego i będzie bardziej odpowiadać rzeczywistej sytuacji związanej ze zużyciem energii przez gospodarstwa domowe. Na wsparcie odbiorcy wrażliwego energetycznie rząd planuje przeznaczyć na lata 2022-2031 kwoty zwiększające się w każdym roku od poziomu ok. 1,5 mld zł do poziomu ok. 1,7 mld zł”.
Pomoc zaoferowana przez rząd jest jedynie metodą, aby opóźnić wybuch niezadowolenia społecznego. Dzięki dopłatom najbiedniejsi na razie nie odczują podwyżek, ale w końcu program się skończy, a oni obudzą się w świecie, w którym ceny energii zwalą ich z nóg. Wystarczy, że trochę więcej zarobią albo po prostu galopująca inflacja sprawi, że na papierze ich dochody wzrosną.
Podwyżki uderzą najbardziej w zwykłych ludzi, którzy nie są ani bogaci, ani najbiedniejsi. Osiągają pewne dochody i mogliby aspirować do klasy średniej, gdyby państwo na każdym kroku nie ściągało ich w dół. Inflacja, wywoływana m.in. przez błędną politykę rządzących, zżera ich oszczędności, a rosnące ceny energii elektrycznej, gazu czy benzyny powodują, że zamiast polepszać swój byt, muszą walczyć o utrzymanie status quo. W obecnej sytuacji wydaje się to zresztą bardzo trudne.
Najnowsza książka autora pt. „Wyprane mózgi. Jak przez kontrolę umysłów niszczy się naszą cywilizację i zniewala ludzi” do nabycia na stronie: https://capitalbook.com.pl/pl/p/Wyprane-mozgi.-Jak-przez-kontrole-umyslow-niszczy-sie-nasza-cywilizacje-i-zniewala-ludzi-Chris-Klinsky/4689?gclid=Cj0KCQjwwY-LBhD6ARIsACvT72PU3iVpRBC1xPZDp7FmiKobC2LHJS8RD30d6Sj-0eENmhDvr9V096EaAgS9EALw_wcB
1 https://www.money.pl/gospodarka/co-piata-rodzina-z-doplata-wiemy-ile-rzad-dolozy-nam-do-rachunku-za-prad-6696536116660800a.html.
Źródło: redakcja