Dlaczego bitcoin nie będzie wart milion dolarów?

Szczepan Bentyn i Michał Grzybkowski napisali książkę „Kryptowaluty, dlaczego jeden bitcoin wart będzie milion dolarów?”, która prezentuje najbardziej optymistyczny wariant rozwoju i przyszłości bitcoina. Tymczasem wiele wskazuje na to, że nigdy nie osiągnie on ten ceny, bo w dłuższej perspektywie nie ma przyszłości.
Zwolennicy tej kryptowaluty w tym momencie podkreślają jednak, że współczesne pieniądze oderwane od standardu złota to także jedynie świstki papieru. Mają one jednak wartość, bo są przyjętym środkiem płatniczym. Podobnie jednak, zauważają zwolennicy, jest z bitcoinami, chociaż na razie jest to środek ograniczony do relatywnie niewielu transakcji. I tutaj powstaje zasadnicze pytanie, czy bitcoin ma szansę na to, by stać się powszechnym środkiem płatniczym, wejść do głównego obiegu, być przyjmowanym w sklepach?
Zgodnie z obiegową opinią, by tak się stało, wystarczy wola polityczna i pozytywna reakcja świata finansów i banków. Jednej ani drugiej jednak nie ma. Rządy zaczynają wprowadzać regulacje, które zmierzają raczej w kierunku ograniczenia swobody posługiwania się bitcoinem i zaoferowania obywatelom czegoś innego – waluty elektronicznej. Z kolei generalnie świat finansów i banków jest raczej przeciwko bitcoinowi, który powstał jako element buntu przeciwko niemu. Dwa podmioty, które decydują o tym, czy coś jest powszechnym środkiem płatniczym, nie dają więc nadziei na to, że bitcoin wejdzie do szerszego obiegu. Podejście to może się oczywiście zmienić, ale stanie się to tylko wtedy, kiedy funkcjonalność bitcoina okaże się tak przydatna, że nie sposób będzie jej ignorować.
I w tym wypadku pojawiają się jednak poważne wątpliwości, czy bitcoin mógłby w ogóle sprostać wyzwaniom, jakie postawiłby przed nim rynek. bitcoin sprawdza się przy dokonywaniu dużych operacji. Stały koszt transakcji jest wówczas niewielki i czas ich realizacji również (jest to 10 minut, bo tyle trwa przygotowanie kolejnego bloku, który będzie potwierdzeniem, że nasza transakcja jest potwierdzona przez system). Jeśli ktoś chce przesłać kilka tysięcy złotych, albo kilkaset, z Europy do Ameryki to trudno wyobrazić sobie operację szybszą i tańszą.
Problem pojawia się jednak przy mniejszych operacjach, którym z założenia miał służyć bitcoin. Jest to spowodowane m.in. skalowalnością. Piotr Rysztak zwraca uwagę, że maksymalny rozmiar jednego bloku bitcoina jest ograniczony do 1 megabajta, co oznacza, że na każdy 10 minut można dokonać jedynie ok. 2700 transakcji, czyli ok. 5 transakcji na sekundę. Dla porównania VISA przetwarza ok. 1700 transakcji na sekundę, a jest w stanie obsłużyć nawet 60 000 transakcji na sekundę! Kolejną wadą jest w tym wypadku czas przetwarzania transakcji. 10 minut oczekiwania na przelew na inny kontynent to wynik imponujący, ale pomyślmy, że przy kasie w sklepie mielibyśmy za każdym razem czekać 10 minut, aby nasza płatność przeszła! W marcu 2021 r. koszt jednej transakcji (każdej, niezależnie od sumy) związanej z bitcoinem wynosił 17 dolarów. Jest to nic, kiedy przelewa się milion złotych, czy nawet kilka tysięcy, ale jest to nie do zaakceptowania przy małych transakcjach.
Te trzy przeszkody sprawiają, że bitcoin realnie nie sprawdziłby się jako obiegowy pieniądz, dzięki któremu moglibyśmy płacić za tańsze towary i za usługi. Programiści widzą te ograniczenia i próbowali coś z nimi zrobić, ale to się nie powiodło. Charakter bitcoina jest bowiem taki, że wprowadzenie do niego radykalnych zmian jest prawie niemożliwe.
Zresztą fakt, że bitcoin potrzebuje tak wiele energii ostatecznie przekreśla jego szansę na rozwój i podbicie mainstreamu. W dobie walki o zrównoważony rozwój, minimalizowanie zużycia energii, bitcoin jest przedstawiany przez wielu działaczy proekologicznych jako jedno z największych zagrożeń dla środowiska. Elon Musk, założyciel Tesli, który kupił w sumie bitcoinów o wartości 1,500 mld dolarów i zgodził się na sprzedaż swoich samochodów elektrycznych za bitcoiny, sprzedał w końsu swoje bitcoiny i wycofał się ze swojej decyzji, uznając, że jest to zbytnie zagrożenie właśnie dla przyrody.
Jak to się więc dzieje, że w sumie w kryptowaluty, w tym dużą część z tego w bitcoina, zainwestowano na świecie ponad bilion dolarów, a sami Polacy kupili monet za kilka miliardów złotych? Szaleństwo dziejące się na tym rynku można tylko porównać do gorączki złota. Nie brakuje historii ludzi, którzy zainwestowali niewiele, a dzisiaj są milionerami. Trudno się jednak dziwić, jeśli jeszcze kilka lat temu bitcoin wart był kilka złotych, a w 2021 r. osiągnął w pewnym momencie cenę 160 tys. złotych za sztukę. Proste przeliczenie pokazuje, że można było na nim zarobić kilka tysięcy procent! Żadna inwestycja, ani żadna giełda na świecie nie oferuje takiej stopy zwrotu.
Jak wytłumaczyć ten gwałtowny wzrost bitcoina, kryptowaluty, która nie ma w niczym zabezpieczenia, nie stoi za nią żaden bank, ani państwo, która nie ma żadnej wewnętrznej wartości, a w dodatku jej techniczne ograniczenia sprawiają, że nie ma szans stać się walutą przyszłości? Jedyną odpowiedzią jest spekulacja. Wzrosty następują, bo są ludzie gotowi ją kupić. Tam gdzie jest popyt jest też sprzedaż i spirala się nakręca. Jest to jednak typowa bańka spekulacyjna. Kiedy okaże się, że król jest nagi, bitcoin osiągnie swoją prawdziwą wartość, czyli 0.
Początkowo do bitcoina ciągnęła szara strefa, także przedstawiciele świata przestępczego, którzy wykorzystywali anonimowość, by móc swobodni ukrywać swoje transakcje. Sam fakt zresztą, że na tym rynku nie było pełnej inwigilacji, jak we współczesnym świecie finansów, jest oczywiście bardzo pozytywny. Z tym, że to się kończy na naszych oczach, bo kolejne regulacje narzucane przez państwa wprost mają na celu ją zniszczyć. Rządy nie będą tolerować miejsc, gdzie można np. schować własne dochody, aby ukryć się przed opodatkowaniem.
Najnowsza książka autora pt. „Wyprane mózgi. Jak przez kontrolę umysłów niszczy się naszą cywilizację i zniewala ludzi” do nabycia na stronie: https://capitalbook.com.pl/pl/p/Wyprane-mozgi.-Jak-przez-kontrole-umyslow-niszczy-sie-nasza-cywilizacje-i-zniewala-ludzi-Chris-Klinsky/4689?gclid=Cj0KCQjwwY-LBhD6ARIsACvT72PU3iVpRBC1xPZDp7FmiKobC2LHJS8RD30d6Sj-0eENmhDvr9V096EaAgS9EALw_wcB
Źródło: redakcja