Lider strajków „Solidarności” idzie za kratki? Sąd podtrzymał wyrok!

Jak wynika z medialnych doniesień, perypetie jednego z lokalnych liderów „Solidarności” właśnie dobiegają końca. Sąd Apelacyjny nie pozostawia w tej kwestii wątpliwości.
Legenda (nie)doskonała
Sprawa zasłużonego działacza "Solidarności" Wiesława Wojtasa jest omawiana w medialnym mainstreamie od wielu lat. W październiku 2021 r. doszło do zauważalnego przełomu ze względu na decyzję Sądu Apelacyjnego, który podtrzymał wyrok wydany w niższej instancji. O nowych ustaleniach powiadomił dziennikarz Robert Wyrostkiewicz w swoim tekście na portalu DoRzeczy.pl.
„Był legendą »Solidarności« w Stalowej Woli, gdzie w 1988 r. prowadził w hucie strajk, a ten został okrzyknięty gwoździem do trumny komunizmu. Dzisiaj Wiesław Wojtas ma trafić do więzienia za liczne przestępstwa gospodarcze. 7 października Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu z 4 listopada 2019, który skazał Wojtasa na cztery lata więzienia” – czytamy w artykule.
Według ustaleń redakcji skazany jak na razie nie trafił do zakładu karnego, w którym miałby odbywać zasądzoną karę 4 lat pozbawienia wolności. Wszystko z powodu zaświadczenia lekarskiego, które przedłożyli jego obrońcy. Jak się okazuje, pobyt w więzieniu uniemożliwia aktualna hospitalizacja Wojtasa. Sugestie informatorów portalu każą jednak przypuszczać, że "jest to fortel, by uniknąć kary". Sam zainteresowany nie ustosunkował się do prośby o udzielenie komentarza i nie odbierał telefonów.
„7 października 2021 r. Sąd Apelacyjny II Wydział Karny w Rzeszowie w składzie SSA Zygmunt Dudziński, SSA Katarzyna Kaczmarczyk-Kłak, SSA Grzegorz Zarzycki utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu z dnia 4 listopada 2019 r.” – precyzuje redaktor serwisu.
Portal DoRzeczy.pl przedstawił szereg przestępstw udowodnionych Wojtasowi, chociaż pełna lista ma być o wiele dłuższa. Tarnobrzeski sąd okręgowy w 2019 r. skazał go m.in. za: oszustwo finansowe (art. 286 § 1) względem podmiotów gospodarczych i państwowych oraz za działanie na niekorzyść własnych pracowników, nieogłoszenie upadłości (art. 41 §1), wyłudzenie kredytu (art. 297 §1) czy używanie dokumentów poświadczających nieprawdę (art. 273).
Sprawiedliwość po latach
Prawdopodobnie Wiesław Wojtas nie doczekałby się sprawiedliwego wyroku, a nawet wszczęcia całego śledztwa w zakresie jego poczynań, gdyby nie determinacja byłego partnera biznesowego. W 2015 roku stosowne zawiadomienie złożyła spółka Wobi Stal, której właścicielem jest Jacek Bielecki. Ten fakt zapoczątkował długi ciąg zdarzeń, który finalnie doprowadził działacza "Solidarności" na ławę oskarżonych.
„Bielecki zakładał z Wojtasem spółkę Stalwo (wykonywanie konstrukcji metalowych). Wojtas wniósł aport i stracił w zamian za ratowanie przez Bieleckiego zadłużonej spółki pakiet większościowy. Okazało się, że wówczas miał sfałszować dokumenty i zawyżyć wycenę wniesionego przez siebie majątku. Bielecki zorientował się w tym po czasie. Jak się okazuje, to czubek góry lodowej zarzutów wobec Wojtasa, które w całości podtrzymał sądy okręgowy i apelacyjny” – dowiadujemy się z materiału prasowego.
Jak możemy przeczytać w Encyklopedii „Solidarności”, Wiesław Wojtas został po 1989 r. odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2008), Krzyżem Wolności i Solidarności (2015), Złotym Krzyżem Zasługi (1993) oraz został wyróżniony tytułem Zasłużony dla Regionu Ziemia Sandomierska NSZZ Solidarność (2008).
Źródło: DoRzeczy.pl, encysol.pl, niezalezna.pl
Źródło: DoRzeczy.pl, encysol.pl, niezalezna.pl