Chiny ograniczają aborcję! Powodem mniejsza liczba urodzeń

0
0
/ źródło: Pixabay

Po dekadach drastycznej polityki kontroli urodzeń, która wiązała się z przymusowymi aborcjami, Chiny ograniczają możliwości jej przeprowadzania. Chińskie władze zapowiedziały ograniczenie aborcji „ze względów niemedycznych” - jak napisano w komunikacie. W Chinach zmniejsza się liczba urodzeń, a analitycy przestrzegają przed poważnymi skutkami tego trendu w nadchodzących dekadach.

Chińska Rada Państwowa zamierza przedstawić nowe wytyczne dotyczące aborcji w Chinach. Możliwości jej przeprowadzenia „ze względów niemedycznych” mają zostać ograniczone. Wcześniej Chiny zaostrzyły przepisy dotyczące przeprowadzania aborcji ze względu na płeć dziecka. Zgodnie z prawem rodzice mogą poznać płeć dziecka dopiero podczas porodu. Według chińskiej Narodowej Komisji Zdrowia w latach 2014-2018 w Chinach przeprowadzono 9,7 mln aborcji, o ponad 50% więcej niż w latach 2009-2013. W Chinach z roku na rok na świat przychodzi coraz mniej dzieci. Nie pomogło odejście od polityki jednego dziecka, a nawet umożliwienie Chińczykom posiadania trojga potomstwa. Chiny to najbardziej ludny kraj świata, jednak tempo przyrostu naturalnego w ostatnim dziesięcioleciu jest najwolniejsze od lat 50. ubiegłego wieku. Oczekuje się, że chińskie władze wprowadzą pakiet ustaw stanowiących zachętę do posiadania dzieci.

 

Tymczasem większość uczestników referendum w sprawie aborcji w San Marino opowiedziała się za liberalizacją obecnych przepisów dotyczących zabijania dzieci. W San Marino aborcja nie jest dopuszczalna w żadnym przypadku. Zakaz aborcji wprowadzono w tym państwie w 1865 r. W niedzielę na wniosek ok. 3 tys. obywateli w zamieszkiwanym przez 33 tys. osób San Marino przeprowadzono referendum w sprawie liberalizacji przepisów. Policzone zostały głosy oddane we wszystkich 37 lokalach wyborczych. Według oficjalnych wyników, 77,3 proc. uczestników referendum (11,1 tys.) poparło liberalizację przepisów dotyczących aborcji, 22,7 proc. (3,2 tys.) było przeciw. Frekwencja wyniosła 41,1 proc. Według zaakceptowanych w referendum zmian w przepisach, w San Marino aborcja będzie legalna do 12. tygodnia. Przerywanie ciąży będzie możliwe także po tym okresie, jeśli życie kobiety będzie zagrożone lub w przypadku, gdy anomalie lub wady rozwojowe dziecka będą stanowiły poważne zagrożenie dla fizycznego lub psychicznego zdrowia kobiety.

 

Zwolennicy zabijania dzieci nie zwalniają tempa także w USA. Amerykańska lewica chce, by dostęp do aborcji zagwarantować już na poziomie centralnym. „Zmiana prawa ma niewielkie szanse na wejście w życie, ale odzwierciedla pogląd Demokratów” – podkreśla „The New York Times”. „Aborcja byłaby legalna aż do porodu w przypadku zagrożenia dla zdrowia kobiety. »Zdrowie« nie jest zdefiniowane, a trzeba wziąć pod uwagę, że amerykańskie sądy uwzględniały pod tym pojęciem także »zdrowie psychiczne« a nawet »zdrowie finansowe«” – komentuje Magdalena Korzekwa-Kaliszuk z Fundacji Proelio. W Stanach Zjednoczonych znów dużo mówi się o temacie aborcji. Zdaniem mediów Demokraci rozważają zmianę prawa w kierunku unieważnienia przepisów stanowych, które teraz blokują przerywanie ciąży.

 

Jak czytamy, szansa na wprowadzenie tak dalekich zmian jest w tej chwili niewielka, ale pokazuje, jakie są plany polityków liberalno–lewicowych. „Od wyroku Roe vs Wade poszczególne amerykańskie stany uchwaliły 1300 różnych ustaw chroniących życie nienarodzonych dzieci i przynajmniej częściowo ograniczające aborcję (na tyle ile pozwalał wyrok)” – skomentowała w sieci prawniczka i psycholog Magdalena Korzekwa-Kaliszuk. Jak oceniła, ustawa Demokratów zniosłaby je wszystkie.

 

„Aborcja byłaby legalna aż do porodu w przypadku zagrożenia dla zdrowia kobiety. »Zdrowie« nie jest zdefiniowane, a trzeba wziąć pod uwagę, że amerykańskie sądy uwzględniały pod tym pojęciem także »zdrowie psychiczne« a nawet »zdrowie finansowe«. To furtka dla aborcji na życzenie” – komentuje.

 

WO

 

 

 

Źródło: IAR, tvp.info

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną