SZOK! Szczepionka dla dzieci od 6. roku życia - ZATWIERDZONA!

Chile zatwierdziły w poniedziałek stosowanie chińskiej szczepionki Sinovac przeciwko koronawirusowi dla dzieci od szóstego roku życia. To pierwszy kraj w Ameryce Łacińskiej, który podjął taką decyzję.
Heriberto Garcia, dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego w Chile, wyjaśnił, że decyzja została podjęta na podstawie danych z laboratorium Sinovac i informacji publikowanych w czasopismach medycznych. W Chile w pełni zaszczepione jest trzy czwarte społeczeństwa. W Ameryce Łacińskiej do tej pory kilka krajów zatwierdziło szczepionkę Pfizer dla dzieci w wieku 12 lat i starszych. Natomiast Chiny dopuściły szczepionki Sinovac i Sinopharm dla dzieci w wieku od 3 do 17 lat.
Tymczasem w Polsce wprowadzone jest rozwiązanie 3 dawki szczepionki. Zapowiedziano także zmiany jeżeli chodzi o szczepienia w ogóle. - Szczepienia przeciw COVID-19 będą odpłatne od przyszłego roku, albo nawet od ostatnich miesięcy tego roku - powiedział rzecznik rządu Piotr Muller. W przypadku wzrostu zachorowań w IV fali koronawirusa obostrzenia ewentualne obostrzenia mają być wprowadzane na poziomie regionów, z zastosowaniem metody tzw. suwaka. - Rozważaliśmy i cały czas rozważamy, by szczepienia na pewnym etapie były już płatne, natomiast na ten moment, do końca września deklarowaliśmy, że będą bezpłatne. Myślę, że dłużej będą bezpłatne, ale w pewnym momencie mogą pojawić się w kalendarzu szczepień jako odpłatne - powiedział Muller w Radiu Zet. Pytany czy odpłatność szczepień miałaby zostać wprowadzona od przyszłego roku, Muller powiedział: "od przyszłego roku albo może trochę wcześniej, ale wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała epidemia".
Podkreślił, że jeżeli "negatywnie miałoby to wpłynąć na skalę szczepień, to wariant, który należy zważyć". Poinformował, że w przypadku wprowadzania ewentualnych ograniczeń w IV fali pod uwagę będzie brana także liczba hospitalizacji, a nie tylko liczba zachorowań. Obostrzenia miałyby być wprowadzane na poziomie regionalnym. - Rozważamy regionalnie, bo sytuacja będzie zdecydowanie różna w różnych regionach kraju, będzie o tym decydował m.in. poziom zaszczepienia. Ale też mamy doświadczenie z zeszłego roku, że epidemia miała ogniska w różnych częściach kraju, więc nie ma sensu zamykać zupełnie odległych regionów kraju, po to by wygasić gdzieś ognisko epidemii w innym miejscu" - powiedział Muller.
Z jego wypowiedzi wynika, że nie ma planów wprowadzania całkowitego lockdownu. - To jest wariant, który jest bardzo mało prawdopodobny. […] Raczej mówimy o sektorowych ograniczeniach. Chyba, że mielibyśmy do czynienia z jakąś nową odmianą koronawirusa, odporną na szczepienia – podkreślił. Zapowiedział, że przy wprowadzaniu limitów wejścia m.in. do kin czy restauracji stosowana ma być metoda tzw. suwaka.
- Jeżeli będziemy wprowadzać ograniczenia, to będziemy stosować metodę suwaka, czyli jeżeli będziemy obniżali limity osób, np. do kina czy do jakiegoś miejsca, to tymi limitami nie będą objęte osoby zaszczepione. W związku z tym siłą rzeczy, jeżeli by doszło do wzrostu zachorowań, to osoby niezaszczepione będą miały dużo trudniej, bo np. limit osób do wejścia do kina czy do innego miejsca będzie na tyle niski, że część osób nie będzie mogła wejść, bo w tym limicie się nie zmieści - zaznaczył.
Niemal 19 mln osób w Polsce jest w pełni zaszczepionych przeciwko COVID-19, czyli otrzymało dwie dawki preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionkę Johnson & Johnson. W poniedziałek do Polski dotarło kolejne 1,6 mln dawek preparatu Pfizer/BioNTech. Na rządowych stronach w poniedziałek podano, że w Polsce w pełni zaszczepionych jest 18,94 mln osób. Wykonano w sumie 36,5 mln szczepień. Od 27 grudnia ub.r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, zgłoszono niemal 15 tys. niepożądanych odczynów poszczepiennych, w większości łagodnych.
W poniedziałek rano rząd informował, że do Polski dostarczono w sumie 53,9 mln dawek preparatów przeciw COVID-19, z czego do punktów trafiło 38,5 mln. Wieczorem prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski poinformował PAP, że do kraju dotarło kolejne 1,6 mln dawek szczepionki Pfizer/BioNTech."Dostawy pozostałych producentów w związku ze spadkiem zainteresowania szczepieniami w Polsce są nieregularne. Dostawy szczepionek firmy Moderna zostały na razie przez nas zawieszone, a koncern Johnson & Johnson (J&J) wstrzymał dostawy do połowy września" - powiedział Kuczmierowski. Dodał, że szczepionki firmy AstraZeneca obecnie nie przyjeżdżają do Polski.
WO
Źródło: PAP, money.pl