Kto z Afganu przylata – terrorysta i bandzior podający się za swojego brata (FELIETON)

0
0
/ AFP

Wśród tysięcy ewakuowanych z Afganistanu cywilów znalazło się już co najmniej kilkunastu – kilkudziesięciu bandytów, przestępców i terrorystów. Którzy korzystając z ogólnego bałaganu stworzonego przez Amerykanów wieją ze swojego kraju. Dotyczy to także tych, którzy do tego kraju zostali odesłani ze Szwecji, Danii, Francji, czy Wielkiej Brytanii. Pytanie jak to się ma do chęci wpuszczania do Polski przez opozycję wszystkich imigrantów bez dokumentów.

Udając brata wrócił do Danii

 

I tak do Danii udało się wrócić typowi, który należał do gangu Loyal To Familia i został deportowany do Afganistanu bo wcześniej dopuścił się szeregu przestępstw, ale został skazany „tylko” na 3 lata i 11 miesięcy za kradzież i nielegalne posiadanie broni. 12 lipca 2020 roku za całokształt działalności został on deportowany przez Stambuł do Afganistanu i miał zakaz powrotu do Danii. Służby nabrał, podając się za własnego brata, nie posiadającego dokumentów. Teraz za złamanie zakazu wjazdu do Danii grozi mu trzy lata więzienia, ale jego cel został osiągnięty, gdyż deportacje do Afganistanu zostały wstrzymane przez Danię po zajęciu kraju przez talibów. Przybył on samolotem ewakuacyjnym ze 131 innymi osobami. Nie mając dokumentów, podał się za mieszkającego w Danii brata. I dopiero w Kopenhadze ustalono jednak jego prawdziwą tożsamość. A że do 8 października deportacje do Afganistanu.

 

Do Anglii też wrócili

 

Brytyjskie media poinformowały, że Afgańczyk objęty zakazem lotu do Wielkiej Brytanii ze względu na potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa, został do niej sprowadzony w czasie trwającej ewakuacji z lotniska w Kabulu. Co potwierdził brytyjski rząd. Oczywiście nie wyjaśniono, czy osoba ta została zatrzymana. Co więcej personaliów tej osoby oczywiście też nie ujawniono. Poinformowano, że znajduje się na liście objętych zakazem lotów do Wielkiej Brytanii. Lista ta ma na celu zablokowanie osobom uważanym za zagrożenie dla bezpieczeństwa możliwości dotarcia do Wielkiej Brytanii. Stacja Sky News poinformowała także, że „nawet jeśli stanowi ona zagrożenie, brytyjski rząd nie będzie mógł teraz jej odesłać wskutek zawieszenia lotów”. Co więcej „wyższy rangą urzędnik straży granicznej poinformował w poniedziałek posłów, że pięć osób z listy objętych zakazem lotów próbowało opuścić Afganistan podczas prowadzonej przez brytyjskie wojsko ewakuacji i cztery z nich zostały zatrzymane, przy czym jedna z nich dopiero na lotnisku we Frankfurcie. Piątą osobą była ta, która ostatecznie przedostała się do Birmingham”. Dodając, że „istnieje realne ryzyko, iż Państwo Islamskie będzie starało się wykorzystać program ewakuacji byłych afgańskich tłumaczy i innych lokalnych pracowników brytyjskiego wojska, by wysłać do Wielkiej Brytanii swoich bojowników”.


 

I do Francji też przylecieli afgańscy terroryści


 

Rzecznik francuskiego rządu Gabriel Attal poinformował, że „Pięciu ewakuowanych z Kabulu Afgańczyków znajduje się pod obserwacją służb francuskich w związku z możliwymi powiązaniami z ruchem islamistycznym. Jeden z obserwowanych został zatrzymany w Paryżu po naruszeniu aresztu domowego i został aresztowany”. Natomiast francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin dodał, że „wobec mężczyzn zastosowano „indywidualne środki kontroli administracyjnej i nadzoru”. Co więcej minister powiedział, że „Afgańczycy znajdujący się pod obserwacją służb stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Osoby te należy uznać za nawiązujących regularne kontakty z osobami lub organizacjami podżegającymi, ułatwiającymi lub uczestniczącymi w aktach terrorystycznych. Jeśli chodzi o piątego mężczyznę, po dochodzeniu DGSI dowiedzieliśmy się, że miał powiązania z tymi ludźmi, chociaż przybył osobno”. Urodzony w 1995 rpku Nangialay S.,. przyznał się do przynależności do talibów, a nawet przyznał się do posiadania broni. Natomiast inny Afgańczyk Ahmad M. „był widziany w otoczeniu talibów, gdy chodził z bronią ulicami Kabulu”.

Jak widać do Europy przylatują nie tylko „pokojowi uchodźcy”, ale także bandyci i terroryści. W tym kontekście wpuszczanie kogokolwiek bez jakichkolwiek dokumentów przez granicę białorusko-polską jest przepisem na zbudowanie sobie w Polsce przestępczej mafii (a choć się o tym nie mówi to takie mafie już mamy: wietnamską, gruzińską i przede wszystkim czeczeńską), a nawet powstanie siatki terrorystycznej. Oczywiście dla pielgrzymujących do Usnarza Górnego idiotów z Sejmu nie ma to żadnego znaczenia.


 

 

Źródło: redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną