Rząd szykuje OGROMNE zmiany dla kierowców. Będzie większy rygor?

Rząd premiera Mateusza Morawieckiego przyjął kierunki zmian w prawie o ruchu drogowym. Rada Ministrów chce surowszych kar dla kierowców za łamanie przepisów.
Wśród planowanych zmian znalazło się m.in. podniesienie maksymalnej wysokości mandatu za przekroczenie dozwolonej prędkości o 30 km/h aż do 5 tys. zł. Recydywistom w tym zakresie miałyby grozić kary od 3 do 5 tys. zł.
Podniesiona miałaby także zostać grzywna za wykroczenia drogowe z 5 do 30 tys. zł oraz grzywna w postępowaniu mandatowym – do 3,5 tys. zł.
Środki z tych kar miałyby zasilać Krajowy Fundusz Drogowy.
Na tym jednak nie koniec. Rząd chciałby także wprowadzić nowe rozwiązania. Chodzi m.in. o renty dla rodzin ofiar wypadków drogowych, które to świadczenia miałby być przyznawane automatycznie, bez konieczności wnioskowania o nie przez pokrzywdzonych lub prokuratora.
Co więcej, maksymalna liczba punktów karnych możliwych do uzyskania za jedno przewinienie miałby wzrosnąć do 15. A same punkty karne miałyby się kasować nie po roku, jak do tej pory – a po dwóch latach. Rządzący chcieliby także znieść dodatkowe szkolenie pozwalające na redukcję o 6 liczby punktów karnych, które można teraz odbywać raz na pół roku.
Rząd ma także pomysł, by składkę OC uzależnić od liczby punktów karnych. Ubezpieczyciele mogliby więc korzystać z danych CEPiK.
Rząd kierunkowo uzgodnił też zmiany w zakresie orzekania przez sądy wyższych kar więzienia dla nietrzeźwych kierowców. Szczegóły muszą teraz zostać omówione przez ministrów infrastruktury i sprawiedliwości. Zaostrzenie ma dotyczyć samego przypadku kierowania pojazdem na podwójnym gazie, przestępstw dokonanych po spożyciu alkoholu lub narkotyków, a także recydywy.
Wśród rządowych pomysłów pojawił się także ten zakładający okresowe niedopuszczenie do ruchu pojazdu, gdy kierowca nie posiadał uprawnień.
Źródło: RMF24