Znowu sobie czarny muzułmanin z Somalii w Niemczech poszalał z nożem (FELIETON)

0
0
fot. Pixabay.com
fot. Pixabay.com /

Tydzień temu w niemieckim Wurzburgu nożownik zabił trzy, a poranił ponad dziesięć osób. Sprawcą ataku w Bawarii okazał się... i to jest oczywiście ogromne zaskoczenie 24-letni muzułmanin z Somalii. Niemiecka policja po raz kolejny też się nie spisała. Zamiast odstrzelić mu jego durny, bandycki łeb, tylko go niegroźnie postrzeliła. A teraz koszty sądowe i utrzymanie czarnego bandyty przez następne 20 lat w pierdlu (a tyle może on maksymalnie posiedzieć za trzy zabójstwa i dziesięć usiłowań gdyby dostał dożywocie) to wydatki setek tysięcy euro. Dlatego jestem skrajnym przeciwnikiem przyjmowania imigrantów z krajów dzikich.

Jak podały niemieckie media „24-letni Somalijczyk, który został postrzelony przez policję, okazał się być sprawcą ataku w Wurzburgu, gdzie zginęły trzy osoby. Do zdarzenia doszło w piątek 25 czerwca br w Bawarii. Mężczyzna nożem zamordował trzy osoby, a dziesięć ranił (…)
O ataku nożownika policja została poinformowana w piątek około godziny 17. W ataku w Wurzburgu w Niemczech zginęły trzy osoby. Policja przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców, a napastnik działał sam. Policja jest przekonana, że nie było innych sprawców ataku”
. Nie poinformowano, jak długo trwał jego pobyt w placówce. Lokalne władze nie podały także motywów sprawcy.

Sekretarz stanu Bawarii Gerhard Eck jeszcze tego samego dnia potwierdził doniesienia mediów, że  policja postrzeliła napastnika, który zaatakował nożem wiele osób w centrum Wurzburga w Bawarii. Poinformował również, że „życiu nożownika nie zagraża niebezpieczeństwo”.

Z kolei minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann poinformował: „Sprawca ataku, 24-letni Somalijczyk mieszkający w Wurzburgu od 2015 roku, był leczony w szpitalu psychiatrycznym. Policyjne dochodzenie wyjaśni, czy był to atak islamski, czy powodowany stanem psychicznym”. I dodał: „Apeluję do świadków zdarzenia, by z szacunku dla rodzin ofiar nie udostępniali nagranych filmów w sieci”. Ponieważ na portalach społecznościowych. krótko po zdarzeniu, pojawiły się pierwsze filmy, które pokazywały atak, więc wszyscy zwolennicy niekontrolowanej imigracji z krajów dzikich dostali szału. Widać na nich między innymi, jak przechodnie starają się powstrzymać napastnika przed kolejnymi aktami przemocy. I jak są mordowani, albo ranieni.

Nie pierwszy taki atak

Pięć lat temu, 18 lipca 2016 roku, cztery osoby zostały poważnie ranne w ataku afgańskiego uchodźcy, do którego doszło w regionalnym pociągu, który jechał do Wurzburga. Sprawca zaatakował wówczas pasażerów siekierą i nożem. Ostatecznie został wówczas odstrzelony przez policję. Płakała nad tym jedna z niemieckich poślic, która ubolewała, że sprawca zginął. I interpelowała, czy policja nie potrafiła go zneutralizować bez zabijania? Cóż jak widać Zieloni to bez względu na kraj skończeni czerwoni idioci.

Motyw rzekomo nieznany

Najzabawniej w kontekście tej, dajmy kolejnej już zbrodni jest oświadczenie bawarskiej policji, że „prowadzi dochodzenie, które ma wyjaśnić motywy działania Somalijczyka”. Cóż pewnie mu poranny budyń w ośrodku dla uchodźców nie pasował, więc w przedpołudniowego wnerwu uznał, że wytłumaczy tubylcom, że powinien być znacznie lepiej karmiony. W końcu nie po to pokonał pół Afryki, a następnie pół Europy, żeby miejscowi nie traktowali go z odpowiednim szacunkiem. I nieodpowiednio karmili jedzeniem, które podejrzewał o nie bycie halal. Oczywiście jak większość jego poprzedników „sprawca ataku w Wurzburgu w Niemczech leczył się psychiatrycznie”. I zasadniczo przeszedł załamanie nerwowe, które kosztowało życie trzy osoby, a kolejne dziesięć rany. Oczywiście ich krew jest na rękach Makreli i wszystkich miłośników niekontrolowanej imigracji. Jednak nie ma szans, żeby to do nich przemówiło. Podobnie, jak do naszym, rodzimych (p)oślic z tak zwanej Nowoczesnej, które w zeszłym roku broniły przed deportacją Czeczena powiązanego z Państwem Islamskim, a wcześniej z Al-Kaidą, czy próbowały wymusić wjazd do Polski innego Czeczena. Jak widać zidocenie lewicy wszędzie jest takie samo. A że czasami kilka osób straci życie od noża, odniesie rany, albo jakaś kobieta zostanie zgwałcona? Cóż o tym się mówić nie powinno, bo to niewielkie koszty uboczne nowego, multikulturowego raju.   

Piotr Stępień
 

Źródło: Piotr Stepień

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną