MEGASKANDAL! Prof. Gut chce segregować Polaków. "Osób zaszczepionych nie powinny obejmować żadne restrykcje"

W rozmowie z portalem Salon24.pl prof. Włodzimierz Gut odniósł się m.in. do zapowiedzianej przez rząd loterii szczepionkowej. Pandemiczny ekspert postulował także, by przeprowadzić segregację sanitarną i zwolnić wyszczepionych z wszelkich koronarestrykcji.
Pojawiły się doniesienia o kolejnej, tym razem wietnamskiej, mutacji koronawirusa. Jest to połączenie indyjskiej i brytyjskiej odmiany i ma być „bardziej agresywna” od poprzedników. Pytany, czy „mamy się czego obawiać”, prof. Gut stwierdził, że owszem. Nie chodzi jednak o samego wirusa.
– Tak, mamy się czego obawiać. Zachorowań na nerwicę u osób, które śledzą tego typu doniesienia – odparł wirusolog.
– Jeżeli miałbym już się czegoś obawiać, to bardziej mutacji litewskiej, bo jest blisko. A tak całkiem poważnie – wirus ma to do siebie, że nieustannie mutuje. I gdy spojrzy się na mapę Niemiec, to tam każdy land ma inny rodzaj zarazy. Mało tego – o tym pierwszym wirusie z Wuhan już nikt nie pamięta, bo SARS-CoV-2 wielokrotnie zmutował. I w momencie wygaszania kolejnych ognisk choroby, będą zanikać też kolejne mutacje – wyjaśniał.
Zdaniem pandemicznego eksperta, wzrost zakażeń, który nastąpił w Wielkiej Brytanii, „nie jest aż tak duży, choć zauważalny”. W ocenie prof. Guta wynika on „nie z mutacji”, ale „ze zniesienia obostrzeń”. Dodał, że „dopóki nie ma odporności populacyjnej”, zawsze będzie to wpływało „na zwiększenie transmisji”.
Prof. Gut stwierdził, że do osiągnięcia odporności populacyjnej niezbędne jest „zaszczepienie jak największej liczby ludności, a po drugie – przechorowanie przez pozostałą część”. – Każde poluzowanie doprowadzi do wzrostu zakażeń, ale wśród osób niezaszczepionych – twierdził.
Na wysuniętą przez dziennikarza tezę, że spadek zainteresowania szczepieniami w Polsce doprowadzi do kolejnego lockdownu, ponieważ nie będzie odporności populacyjnej, prof. Gut stwierdził, że zaszczepieni „absolutnie nie powinni płacić” tej ceny, jaką jest ponowne zamknięcie. – Należy wprowadzić prostą zasadę, że osób zaszczepionych nie powinny obejmować żadne restrykcje – grzmiał. .
Prof. Gut przekonywał też, że „szczepionka to pewne dobro i to podwójne”. – Bo pacjent, który się szczepi, otrzymuje sam pełną ochronę przed ciężkim przebiegiem SARS-CoV-2 i zgonem oraz ogromną przed zachorowaniem. W dodatku zyskuje ochronę, ale także sam nie zaraża innych. Za takie dobro nie powinno się zaszczepionemu płacić, bo to jest rzecz wręcz niemoralna – mówił.
Innego zdania jest jednak dr Zbigniew Martyka. – Narracja rządowa obfituje w sprzeczności i absurdy, co jest całkowicie ignorowane przez większość dziennikarzy. Proszę zwrócić uwagę, że żadne mainstreamowe media nie protestują, gdy są wprowadzane paszporty szczepionkowe. Zaszczepieni są zwolnieni z kwarantanny, nie wliczają się do limitów osób na wydarzeniach kulturalnych. Dlaczego nikt nie zapytał, co to ma na celu, poza segregacją sanitarną? Przecież zaszczepieni, dokładnie tak samo jak niezaszczepieni, mogą przenosić wirusa. To jest rzecz oczywista, znana w medycynie od lat – wskazywał lekarz w rozmowie z DoRzeczy.pl.
Prof. Gut stwierdził jednak, że od 1 lipca wszyscy chętni powinni płacić za szczepionkę. Zdaniem pandemicznego eksperta, ogłoszona przez rząd loteria szczepionkowa jest przeciw skuteczna. Podkreślał, że jeśli będzie się dopłacać ludziom za ich wyszczepianie, może zapalić się im czerwona lampka, że „coś z tą szczepionką jest nie tak”. Ocenił, że pomysł z loterią jest "fatalny".
– Szczepionka na COVID nie jest obowiązkowa, ale zalecana. A w Polsce wszystkie szczepienia zalecane są płatne. I tak samo powinno być ze szczepieniami na COVID. Jestem przekonany, że wtedy zainteresowanie szczepionką również by wzrosło – twierdził prof. Gut.
Źródło: Salon24.pl/dorzeczy.pl