PRÓBUJĄ CIĘ ZNIEWOLIĆ! Obietnica łatwego szczęścia...

0
0
/ źródło: Pixabay

W starożytnej Grecji dominowały trzy tzw. filozofie życia, czyli sceptycyzm, epikureizm i stoicyzm. Pierwsza droga polegała na uznaniu, że prawdy o świecie i tak nie można poznać, więc nie ma się co przejmować. Druga zalecała wycofanie się z życia publicznego, otoczenie się przyjaciółmi i postawienie na wyrafinowane przyjemności. Trzecia z kolei wzywała do uznania, że szczęście jest tylko kwestią myślenia, więc trzeba przyjąć, że wszystkie zewnętrzne okoliczności nie mają na nas żadnego wpływu – o ile tylko to zrozumiemy i się na to zdecydujemy. Były to pogańskie recepty na szczęście, a trzecia droga wręcz prowadziła do zniewolenia. Dzisiaj natomiast się odradza i jest narzucana ludziom jako wizja łatwego szczęścia.

Stoicyzm ewoluował już w starożytności. Stoikiem był nie tylko Zenon z Krition, twórca szkoły filozoficznej, ale też Epiktet, niewolnik z przełomu I i II w. po nar. Chrystusa. Jego myśli na temat tej koncepcji życia, wyłożone w „Diatrybach”, są pisane łatwiejszym językiem, dużo bliższym zwykłym ludziom. Pisał on chociażby, że człowiek musi prowadzić życie zgodne z rozumem, ale to, co jest rozumne zależy w zasadzie od tego, co za takie uznaje. Przyjęcie chłosty czy podawanie urynału swojemu panu, czyli naczynia do oddawania moczu, jest cierpieniem tylko dla tego, kto uznaje te rzeczy za niezgodne z rozumem. Wystarczy zmienić swój sąd na ten temat i natychmiast przestają być one przyczyną naszego przygnębienia.

Należy więc z pogardą patrzeć na wszystkie rzeczy zewnętrzne wobec nas, cieszyć się tym, co się ma, ograniczać do minimum swoje potrzeby. Spotykamy się tutaj znowu z tym, co zaleca się współcześnie jako nową drogę życia. Jest to ciągle ta sama myśl, która rodzi się z tych samych przyczyn. Współcześnie człowiek jest tak samo zagubiony, jak ten sprzed ponad dwóch tysięcy lat. Obecnie też zakwestionowano podstawy kultury i cywilizacji, tym razem chrześcijańskiej, odrzucono Dekalog, prawo naturalne, zwyczaje i normy, którymi żyły społeczeństwa od setek lat. Wszystko poddano krytyce, co doprowadziło do rozbicia więzi społecznych i rodzinnych, samotności na niespotykaną skalę, ducha zniechęcenia i goryczy. W tej sytuacji człowiek szuka łatwych rozwiązań, które za jednym zamachem przyniosą ulgę i dadzą odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania. Cóż natomiast łatwiejszego, jak uznać, że to wszystko, co nas otacza, nie ma na nas wpływu, przynajmniej nie musi mieć, i wystarczy zmiana myślenia i odpowiednia decyzja, aby być szczęśliwym?

Stoicy zalecali także oczywiście ideał apatii, czyli wyzbycia się wszelkich emocji. Byli intelektualistami jak to Grecy i w namiętności, do której zaliczali także miłość i współczucie, widzieli zagrożenie dla ludzkiego ducha. Słusznie zauważali zresztą, że miłość wiąże się z cierpieniem. Już chociażby przez sam fakt występowania tęsknoty, która jest smutkiem wynikającym z braku oglądania ukochanej osoby związanym z nadzieją, że niedługo się ją spotka. Pytanie tylko, czy dlatego warto z niej rezygnować? Czy nie przynosi ona większego dobra?

Rzymski stoik Seneka pisał w „O życiu szczęśliwym”: „Te wszystkie dobra, na które ludzie patrzą z podziwem, przy których uważnie przystają, które jeden drugiemu ze zdumieniem wzajemnie wskazuje – świecą od zewnątrz przepychem, od wewnątrz nędzą”. Do dóbr tych „świecących nędzą” Seneka zaliczał wszystko, co jest zewnętrzne wobec nas. Pisał dalej: „Kiedy bowiem wzgardzimy rozkoszą i bólem, w zamian za rzeczy znikome i błahe, a do tego już przez samą swoją naturę szkodliwe, otrzymujemy w nagrodę radość wielką, niezmąconą, trwałą, dalej – pokój i harmonię wewnętrzną, jak również wielkość ducha w przymierzu z łagodnością”.

Stoicyzm wzywał do tego, aby z równą obojętnością podchodzić do tego, co wydaje się ludziom negatywne, co powoduje ich ból, jak i do tego, co jawi się nam jako pozytywne i rodzi rozkosz. Wiązało się to z zaleceniem unikania wszelkich zażyłych relacji z ludźmi (bo przecież mogą nas zawieść) i unikania przyjemności, których zdobycie i strata wiąże się z cierpieniem.

Cel jest jeden: zdobycie pokoju wewnętrznego. O ile jednak w starożytności stan ten był utożsamiany z brakiem wszelkich emocji (dla Epikura brak cierpienia był najwyższą przyjemnością), o tyle dzisiaj jest równoznaczny z samozadowoleniem. Wynika to z tego, że współczesna kultura skarlała w stosunku do kultury starożytnej i z pozycji intelektualnych osunęła się w emocjonalizm. W związku z tym głoszenie dzisiaj życia zgodnego z rozumem oraz oparcie się na cnocie i wiedzy nie spotkałoby się ze zrozumieniem i zainteresowaniem. Głoszenie natomiast wyzbycia się uczuć byłoby dziś wręcz świecką herezją i bluźnierstwem. W końcu „bycie sobą” jest dzisiaj rozumiane jako nieskrępowane wyrażenie swoich emocji, a nie – jak dawniej – życie, któremu towarzyszy refleksja nad własnym postępowaniem i pracą nad sobą.

Warto jednak podkreślić, że inni ludzie pojawiają się w tej myśli w gruncie rzeczy na marginesie, są środkiem a nie celem, służą nam, ale nie tworzą naszego szczęścia. To nie miłość do innych i służba im ma nas uszczęśliwić, co proponuje nam chociażby Chrystus w Ewangelii, ale skupienie na sobie. W tym sensie odnajdujemy także tutaj ideał stoicki.

Sam pokój ducha jako cel życia z punktu widzenia chrześcijańskiego jest nie do przyjęcia. Jest to wręcz antyteza życia Chrystusa. Gdyby Zbawiciel chciał osiągnąć pokój ducha jako nadrzędną wartość powinien zrezygnować z misji zbawiania świata, głoszenia nauki, która jednała Mu nie tylko zwolenników, ale i wrogów, nie pozwolić się pojmać i nie iść dobrowolnie na śmierć krzyżową. Z opisów Ewangelii wiemy, że Pan Jezus przeżywał momenty zwątpienia, bólu i smutku wynikające z drogi, którą wybrał i z zażyłości, jaką nawiązywał z ludźmi. Płakał po śmierci Łazarza, wpadł gniew, widząc bezczeszczenie świątyni przez kupców, mówił przed męką, że jego dusza jest smutna aż do śmierci. Nie wprowadzał więc w życie zaleceń stoików.

 

Nowa książka Christophera Klinsky’iego pt. „Szczepionka na koronawirusa – zagrożenie dla ludzkości?” do kupienia na stronie Polskiej Księgarni Narodowej:

 

https://polskaksiegarnianarodowa.pl/pl/p/Szczepionka-na-koronawirusa-zagrozenie-dla-ludzkosci/1847

 

Źródło: redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną