Biskup Lwowa apeluje o normalność: „Na Ukrainie rząd nie ingeruje w życie Kościoła”

0
0
/ źródło: Pixabay

- W dobie pandemii musimy zachować normalność i przeżyć z wiarą czas Wielkiego Tygodnia i Triduum Paschalnego - powiedział biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa, który był gościem Radia Plus Radom. W trakcie rozmowy ocenił też, że wielu kapłanów w tym czasie za bardzo się przestraszyło i nabrało zbyt dużego dystansu do ludzi.

Bp Kawa powiedział, że sytuacja epidemiologiczna na Ukrainie nie odbiega od innych krajów. - Tylko z jedną różnicą: rząd nie ingeruje w życie Kościoła. Owszem są pewne zalecenia, ale na Ukrainie daliśmy wiernym wybór, czy chcą uczestniczyć w liturgii, czy mogą to czynić za pośrednictwem transmisji internetowych. Zachowujemy wszelkie środki bezpieczeństwa, ale przy tym nie chcemy utracić żywych relacji z wiernymi. Pół roku temu zachęciliśmy wiernych do powrotu do kościołów – powiedział biskup pomocniczy Lwowa.

Bp Kawa podkreśla, że nie pomija kwestii zagrożenia czy pandemii, bo widać jej skutki m.in. w szpitalach ale trzeba spojrzeć na to wszystko trzeźwo. - W historii były różne pandemie. Wówczas wielkie zadanie spoczywało na duszpasterzach. Musimy być z ludźmi w czasie kiedy nas najbardziej potrzebują. Jestem zbulwersowany kiedy słyszę pytanie, czy mamy odwiedzać chorych. To oczywiste, że mamy być wśród wiernych. Konsekwencją pandemii i pewnych ograniczeń, będzie ogrom ludzi samotnych. Już teraz widać stany depresyjne u osób, które zostały bez opieki. Tutaj jest rola dla Kościoła, który powinien wyjść i tym ludziom pomóc – przekonuje bp Edward Kawa.

Zachęca, by w dobie pandemii zachować normalność i przeżyć z wiarą czas Wielkiego Tygodnia i Triduum Paschalnego. - To nawiązanie do czasów pierwszych chrześcijan, że gromadzimy się w mniejszych wspólnotach. To również okazja do głębszego przeżywania tego czasu – zachęcił gość Radia Plus Radom.

Bp Kawa z chwilą ogłaszania decyzji o nominacji papieskiej na biskupa pomocniczego we Lwowie był najmłodszym biskupem katolickim na świecie. Miał wówczas 39 lat. - Dziękuje Bogu, że jestem we Lwowie. Tutejszy Kościół ma bogatą historię. W ciągu ostatnich 30 lat stosunkowo dobrze odnowiono struktury kościelne. To łaska, że mogę w tym dziedzictwie duchowym i historycznym posługiwać jako biskup – powiedział bp Kawa.

W Polsce nowe obostrzenia dotyczące m.in. kościołów ogłosił w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim. Dziennikarze pytali ministra, kto będzie egzekwował przestrzeganie obostrzeń w świątyniach. Niedzielski w odpowiedzi stwierdził, że ze rząd pozostawia kontrolę w tym zakresie Kościołowi.

– Po stronie władz kościelnych padła deklaracja pilnowania tego reżimu – tłumaczył szef resortu.

Konstanty Szułdrzyński, członek Rady Medycznej przy premierze w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce w ostrych słowach skrytykował wiernych, którzy nie stosują się do obostrzeń sanitarnych.

- Chodzi o to, żeby ograniczenia, które dotyczą ludzi przebywających w jednym miejscu i noszenie maseczek, żeby w jakiś sposób były one realizowane. Wydaje się, że istnieje w Polsce pewna enklawa, w której można nie stosować żadnych ograniczeń – ocenił lekarz.

Szułdrzyński odniósł się też bezpośrednio do kwestii wiary i modlitwy jako sposobu walki z pandemią. Jego zdaniem podejście władz do hierarchów polskiego Kościoła jest zbyt miękkie.

- Trzeba panu Bogu oddać to, co boskie, a wirusowi to, co wirusa i próbować jednak stosować te same zasady i w kościele i w sklepie spożywczym – przekonywał członek Rady Medycznej.

Słowa lekarza o kościołach jako "enklawach obostrzeń na Wielkanoc" nie umknęły rzecznikowi Konferencji Episkopatu Polski. Dzień później w tym samym programie ksiądz Leszek Gęsiak odniósł się do słów lekarza.

– O tym, jak będzie weryfikowana liczba osób wchodzących do świątyni, jak będą przestrzegane normy bezpieczeństwa, czy będą przestrzegane, w jakim stopniu, czy ludzie będą czuli się bezpiecznie, czy z poczuciem bezpieczeństwa będą mogli przystępować do komunii świętej, o to wszystko powinna zadbać osoba odpowiedzialna za dany kościół, czyli proboszcz albo administrator – stwierdził.

– Natomiast trudno powiedzieć, czy proboszcz musi to mówić z ambony, czy może musi napisać. Rozwiązania mogą być bardzo różne – dodał.

 

PZ

 

Źródło: PCh24.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną