HIT! Dariusz Piontkowski "wyjaśnia", skąd mniejsza liczba pozytywnych wyników. "Zima w jakiś sposób troszeczkę chroni przed zachorowaniami"

Od 50 już dni powinniśmy być w żółtej strefie, a mamy narodową kwarantannę/etap odpowiedzialności, zależnie od tego, który przedstawiciel rządu akurat się wypowiada. Tymczasem wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski przedstawił niezwykle "nowatorską" teorię na temat tego, czemu w województwie podlaskim nie jest źle w kwestii pozytywnych wyników na koronawirusa.
"Nowatorska" teoria została przedstawiona przez Piontkowskiego podczas konferencji prasowej w Białymstoku poświęconej szczepieniom nauczycieli.
- W Podlaskiem dane są troszkę lepsze, bo tutaj jest ich nieco ponad jeden proc. Być może nasi nauczyciele są po prostu bardziej odporni, może zima też w jakiś sposób troszeczkę chroni przed zachorowaniami - ogłosił wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
- To absolutnie nieuprawnione twierdzenie, a wręcz kompletna bzdura i nieprawda. Podlaskie ma najgorszy wskaźnik dynamiki zakażeń. U nas liczba zakażeń na sto tysięcy mieszkańców, mierzona przez siedem dni z rzędu, nie wykazuje przez ostatnie tygodnie żadnej tendencji spadkowej - skomentował z oburzeniem dla "Gazety Wyborczej" prof. Robert Flisiak, szef Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
A my po prostu pytamy: Dlaczego zimę - okres, w którym choruje się najczęściej - połączono z "ochroną przed zachorowaniami"?
Źródło: wp.pl