MEGASKANDAL! Już wkrótce nagrywanie policji w trakcie interwencji nie będzie możliwe? Znaleźli sposób na szybkie zdjęcie streamu z sieci! (WIDEO)

0
0
/ Fot. instagram/mrcheckpoint_

Choć samo nagrywanie funkcjonariuszy w trakcie wykonywania interwencji w większości cywilizowanych państw świata jest legalne, to w praktyce ta możliwość wkrótce może zniknąć, a to za sprawą... praw autorskich i algorytmów!

Nagrywanie policjantów w czasie wykonywania przez nich obowiązków służbowych jest coraz powszechniejsze, szczególnie w trakcie globalnego koronaterroru i prób egzekwowania absurdalnych, szkodliwych restrykcji. Jednak nie tylko w tym przypadku.

Jedną z zalet rozwoju technologicznego jest możliwość relacjonowania na żywo interwencji policji za pośrednictwem np. Facebooka czy YouTube'a. W większości cywilizowanych państw świata jest to legalne. Niestety, policjanci zaczynają się "wycwaniać" i znaleźli sposób, jak - teoretycznie zgodnie z prawem - obejść tę możliwość. Wykorzystali przy tym... prawa autorskie i algorytmy popularnych platform streamingowych.

- Policjanci chcący ochronić swoją prywatność lub po prostu nieczujący się komfortowo, że ktoś patrzy im na ręce, wpadli na dość cwaniacki sposób “torpedowania” nagrania. W trakcie interwencji odgrywają popularną muzykę, aby zmusić algorytmy YouTube, Instagrama i innych platform do zablokowania nagrania ze względu na naruszenie prawa autorskiego do podkładu dźwiękowego. Nagrania są wtedy automatycznie blokowane - czytamy na "Niebezpieczniku".

Portal powołuje się na "VICE", gdzie opisano przypadek "znanego aktywisty z Los Angeles, który udał się na komendę by złożyć wniosek o dostęp do nagrania z kamery na ciele policjanta, która utrwaliła interwencję".

- Swoją wizytę sam też nagrywał. Kiedy policjant zorientował się, że aktywista nadaje “live” i w obszarze kamery znajdują się dane służbowe kontaktowe innego policjanta, wyciągnął telefon i przez minutę, w milczeniu odtwarzał na pełnej głośności piosenkę - podaje niebezpiecznik.pl.

- Choć technika jest pomysłowa, to nie zadziałała w powyższym przypadku. Akurat na Instagramie, gdzie nadawał aktywista, algorytmy starają się sprawdzić, czy podkład dźwiękowy naruszający czyjeś prawa autorskie to “tło” czy element główny streamu. W przypadku tego streamu, minuta muzyki okazała się zbyt krótka - zaznacza portal. Wskazuje jednak, że "algorytmy są nieprzewidywalne" i ten sposób może w innym przypadku zadziałać.

- A czasem, jeśli autor stream miał już “upomnienia” dotyczące naruszeń praw autorskich, w ten sposób można nawet zablokować komuś konto całkowicie - podkreśla portal.

Redakcja na koniec poleca, by chętni zaeksperymentowali z utworami Kazika, który "jest znany ze ścigania naruszeń praw autorskich do sowich utworów do upadłego".

Czy ten sposób obchodzenia prawa do nagrywania policjantów w trakcie interwencji okaże się skuteczny? Oby nie. Możliwość relacjonowania na żywo działań policji to mocny gwarant unikania nadużyć ze strony funkcjonariusza w "gorących" sytuacjach.

Źródło: niebezpiecznik.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną