Gdy kościoły są niszczone i zamykane, a wielu Polaków jest moralnie zagubionych, Polska potrzebuje takich kapłanów jak prymas Wyszyński

W perspektywie życia wiecznego zostaniemy zbawieni i zaznamy szczęścia wiecznego, gdy Bóg sędzia sprawiedliwy pozytywnie oceni nasze dobre czyny. Gdy Bóg uzna, że nasze złe czyny były zbyt wielkie, trafimy do piekła, by wiecznie w nim cierpieć. Ważne jest więc, byśmy wiedzieli, co jest dobre a co złe. Niestety wielu chodzących co niedziele do kościoła nie wie, co jest dobre i złe. Za taki fatalny stan wiary wierzących (nie wspominając o totalnym zagubieniu niewierzących) odpowiada zbyt wielu duchownych, którzy co niedzielę głoszą kazania pozbawione treści, za to zawierające bardzo wiele słów, z których nic nie wynika. Ofiary taki kazań, choć przychodzą co niedziele do kościoła, by dowiedzieć się, co jest dobre a co złe, wychodzą po Mszy pogrążone w realnym pogaństwie tak jak przyszły, a co gorsza przeświadczone o tym, że taką niezbędną wiedzę do życia mają.
W perspektywie życia doczesnego realne wykorzenienie katolicyzmu z nauczania coniedzielnego księży jest zbrodnią. Wiara jest kreatorem norm życia społecznego. Kościół katolicki narzucając (zgodne z interesem gatunkowym i biologią) konstrukty kulturowe głosząc, co jest złe (kradzież, morderstwo, gwałcenie), i co jest dobre (uczciwość, pomoc, współpraca), dba o dobrostan wspólnoty ludzkiej. Kiedy księża, zamiast głosić nauczanie katolickie, głoszą pozbawione treści kazania (nie wspominając nawet o tych, którzy głoszą herezje) to wierni są pozbawieni tej wiedzy niezbędnej do życia społecznego, na czym traci całe społeczeństwo – również traci wymiernie. Bez moralności nie funkcjonuje wolny rynek, który opiera się na współpracy i uczciwości – bez wolnego rynku nie ma dobrobytu. Laicyzowanie jest drogą nie tylko do demoralizacji, ale i wynikającej z demoralizacji nędzy.
Kazania nie muszą być pozbawione treści. Kapłani nie muszą uciekać od aktualnych wyzwań, przed którymi stoi społeczeństwo. Co niedziele nie musimy, w kościele słuchać lania wody – czczej paplaniny pełnej frazesów na miarę trzeciego tysiąclecia. Doskonałym tego przykładem jest prymas Stefan Wyszyński i jego nauczanie.
Stefan Wyszyński urodził się 1901 roku, nad Bugiem, w Zuzeli, na pograniczu Podlasia i Mazowsza. W 1924 został wyświęcony. W 1929 roku uzyskał doktorat z prawa na KUL. Przed wojną pisał i redagował czasopismo „Ateneum kapłańskie" oraz wykładał w seminarium. W czasie wojny był w konspiracji, podczas Powstania Warszawskiego był kapelanem zgrupowania Armii Krajowej „Kampinos". W 1946 roku został biskupem lubelskim, a w 1948 arcybiskupem warszawskim i prymasem Polski. W 1953 roku został kardynałem.
Wiele kontrowersji wzbudza porozumienie prymasa z komunistycznym okupantem. Za cenę potępienia (właściwie już wymordowanych w całości) oddziałów Żołnierzy Wyklętych, prymas zyskał zgodę na nauczanie religii i działalności KUL. W porozumieniu tym prymas poparł też granice zachodnie PRL.
Wola kompromisu ze strony prymasa została odrzucona przez komunistów. Prymas został aresztowany 25 września 1953 roku. Więziono go Rywałdzie Królewskim (do 12 października 1953), Stoczku Warmińskim (do 6 października 1954), Prudniku Śląskim (do 26 października 1955) oraz Komańczy (do 28 października 1956).
Podczas uwięzienia prymas napisał tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Po zwolnieniu prymas w ramach Wielkiej Nowenny przygotowywał duchowo Polaków na milenium chrztu Polski w 1966 roku.
Działalność prymasa wzbudzała wściekłość komunistycznego okupanta. Szczególnie komunistów zbulwersowała wola wzajemnego wybaczenia win widoczna w orędziu polskich biskupów do niemieckich, która do dziś powinna być wzorem wyzwolenia się Polaków z historycznej traumy w relacjach z naszymi sąsiadami.
Prymas aktywnie uczestniczył w obradach drugiego soboru watykańskiego, Kościół w Polsce zawdzięcza mu niedopuszczenie do zniszczenia katolicyzmu na drodze herezji.
Zasługą prymasa było sformułowanie w wielu swoich wypowiedziach teologii narodu, która stała się inspiracją dla Solidarności. Prymas starał się też chronić polskich patriotów zaangażowanych w Solidarność przed szkodliwą działalnością (wykorzenionych z polskości środowisk) wyrosłych z komunizmu. W swym nauczaniu doceniał rolę polskiego nacjonalizmu.
Prymas zmarł 28 maja 1981, wielką radością ostatnich lat jego życia był pontyfikat Jana Pawła II. W czasie inauguracji swojego pontyfikatu, 22 października 1978 papież Polak skierował do prymasa takie słowa: „Nie byłoby na stolicy tego Papieża – Polaka [...], gdyby nie było Twojej wiary nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, który jest związany z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem".
W ostatnim roku ukazało się kilka publikacji o prymasie. Wydawnictwo Biały Kruk opublikowało album „Święty Prymas" ze zdjęciami Adama Bujaka i Ryszarda Rzepeckiego. Tekstami kardynała Karola Wojtyły (późniejszego papieża Jana Pawła II) i księdza profesora Waldemara Chrostowskiego.
Zdaniem wydawnictwa Biały Kruk prymas Wyszyński „był nie tylko wielkim prymasem i wielkim patriotą. Był wielką nadzieją Polaków, tej olbrzymiej większości narodu, która nie zamierzała ulegać bolszewizacji. Był naszą ostoją. Nie lękał się ani komunistycznych gróźb, ani więzienia, ani życia w nieustannej walce. Zawierzył swój los Maryi, Pani Jasnogórskiej, w niej szukał wzmocnienia oraz pociechy – i znajdował! Również przyszłość całego narodu oddał Jej w opiekę. Był niestrudzonym ewangelizatorem. Jego wyniesienia na ołtarze Polacy oczekiwali od dawna".
Album „Święty prymas" „opisuje młodość, kapłaństwo, męczeństwo i wieloletnie przywództwo kard. Stefana Wyszyńskiego. Ukazuje nie tylko jego życie, ale również myśli, poprzez staranny dobór cytatów dokonany przez wybitnego teologa i pisarza ks. prof. Waldemara Chrostowskiego. Jak wiadomo, Prymasa Tysiąclecia łączyła głęboka przyjaźń z kard. Karolem Wojtyłą. Wbrew nadziejom i prowokacjom komunistycznej władzy współpraca obu tych wybitnych hierarchów i Polaków nigdy nie uległa zachwianiu, czego najlepszym dowodem jest zamieszczony w książce obszerny artykuł krakowskiego metropolity o wielkim znaczeniu Prymasa dla naszego kraju oraz Kościoła w Polsce. Publikacja wzbogacona jest historycznymi fotografiami o niezwykłej wadze, tak dokumentacyjnej, jak i artystycznej; niektóre z nich publikowane są pierwszy raz. Książka stanowi piękne i mądre przygotowanie do uroczystości beatyfikacyjnych kard. Stefana Wyszyńskiego".
Nakładem wydawnictwa AA ukazała się książka „Prymas Tysiąclecia. Błogosławiony Stefan Kardynał Wyszyński" autorstwa Joanny Wieliczki-Szarkowej. Praca ta „przedstawia sylwetkę niezłomnego Prymasa Tysiąclecia, począwszy od jego dzieciństwa i młodości, przez rodzące się powołanie i pierwsze lata kapłaństwa, aż po służbę Kościołowi i Polsce w najtrudniejszym okresie jej komunistycznego zniewolenia. Publikację wzbogacają liczne zdjęcia ilustrujące dziesiątki lat posługi wielkiego Prymasa, wspomnienia dotyczące jego postaci, niezapomniane i nieustannie aktualne fragmenty jego nauczania oraz kalendarium życia Prymasa Tysiąclecia".
Jak informuje wydawnictwo AA „dołączony do książki film prezentuje sylwetkę Prymasa, korzystając z archiwalnych zdjęć, filmów i dokumentów dotyczących jego domu rodzinnego, lat szkolnych, okresu studiów w seminarium duchownym we Włocławku i na KUL, lat uwięzienia i wytrwałej posługi, a także spotkań z przedstawicielami komunistycznych władz, wobec których bronił chrześcijańskiej tożsamości narodu i prześladowanych duchownych, przeciwstawiając się zbrodniom, kłamstwu i zniewoleniu".
Nakładem wydawnictwa AA ukazała się też praca „Niezłomny Błogosławiony. Stefan kard. Wyszyński". Praca ta album płytą CD w trzech językach (po polsku, angielsku i włosku). Na płycie CD dołączonej do publikacji są archiwalne nagrania nauczania prymasa. Liczne zdjęcia ilustrują wspomnienia o kardynale Wyszyńskim i historię jego życia.
28 maja 1981 roku papież Jan Paweł II wzywał Polaków, by „szczególnym przedmiotem medytacji" uczynili „postać niezapomnianego prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego, jego osobę, jego naukę, jego rolę w jakże trudnym okresie naszej historii".
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl