KONIEC LOCKDOWNU?! W drugiej połowie lutego decyzje o restrykcjach!

0
0
/ Mateusz Morawiecki

Chcemy zacząć pokazywać szereg nowych rozwiązań dotyczących życia społecznego, gospodarczego już w drugiej połowie lutego – wskazał szef KPRM Michał Dworczyk pytany kiedy rząd przedstawi nowe programy inwestycyjne, zapowiadane między innymi przez premiera Mateusza Morawieckiego.

– Chcemy zacząć pokazywać szereg nowych rozwiązań dotyczących życia społecznego, gospodarczego już w drugiej połowie lutego i później przedstawiać szereg rozwiązań, które będą pomagały w budowie polskiej gospodarki i w ogóle polskiej rzeczywistości po pandemii – powiedział Dworczyk w Programie 1 Polskiego Radia. Podkreślił, że pandemia dotknęła społeczeństwo w bardzo wielu wymiarach i stąd potrzeba „rewitalizacji po pandemii”. – Musieliśmy dostosować sytuację dynamicznie do sytuacji epidemicznej w Polsce, jak i poza granicami. Też chciałbym aby można było planować działania w sposób niezmienny, ale pandemia dynamicznie potrafi się zmieniać i zaskakiwać – wyjaśnił. Szef KPRM zapewnił, że rząd zabezpieczył środki finansowe na realizację planowanych programów. – Mamy środki zabezpieczone nie tylko ze środków unijnych, ale również ze środków własnych i tak naprawdę patrząc na to, co dzieje się w Polsce i Europie taki impuls gospodarczy, finansowy jest po prostu niezbędny– dodał minister. Podczas środowego posiedzenia kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości zapoznało się i zaakceptowało program „Nowy Polski Ład"”. Zgodnie z zapowiedzią premiera Morawieckiego, „Nowy Polski Ład"”, zawierający przede wszystkim plany inwestycyjne, ale także propozycje dotyczące wielu dziedzin życia społecznego oraz gospodarczego w czasie po pandemii, ma być zaprezentowany w najbliższym czasie. Premier mówił w drugiej połowie stycznia, że w ramach programu rząd zaproponuje cały szereg projektów infrastrukturalnych i innowacyjnych.

 

Szef polskiego rządu oświadczył również, że w tym roku wzrost PKB wyniesie co najmniej 4 proc. - Nie tylko nie będziemy mieć recesji (w tym roku), ale będzie to silne odbicie gospodarcze, myślę, że co najmniej w okolicach 4 proc. - powiedział Morawiecki. - Już w czwartym kwartale tego roku mamy szansę przebić okres gospodarczy sprzed pandemii. Niektóre kraje cofną się o jedenaście lat, o dwadzieścia parę lat. Nawet w Europie będą kraje, które przez dekadę albo i dłużej będą goniły wzrost gospodarczy z roku 2019 - podkreślił Morawiecki.

 

Tymczasem od soboty na granicy ze Szwecją będzie trzeba okazać się obowiązkowym negatywnym wynikiem testu na Covid-19. To reakcja rządu na rozprzestrzenianie się nowego szczepu koronawirusa. - Bez okazania negatywnego testu nikt nie wjedzie do Szwecji. Test musi być wykonany maksymalnie 48 godzin wcześniej - poinformował na specjalnie zwołanej konferencji premier Szwecji Stefan Loefven. Od tej zasady są jednak wyjątki. Wymóg testu nie będzie obowiązywać m.in. wobec osób zamieszkałych w Szwecji, podróżujących z ważnych przyczyn rodzinnych, sportowców oraz nieletnich. Dojeżdżający codziennie do pracy na obszarach przygranicznych będą mogli wykonywać testy raz na tydzień. W Szwecji nie ma straży granicznej, a jest jedynie nieliczny oddział tzw. policji granicznej, dlatego w przeprowadzaniu kontroli pomagać ma wojsko. Minister spraw wewnętrznych Mikael Damberg wyjaśnił, że decyzja o konieczności posiadania negatywnego testu na Covid-19 na granicy została podjęta na wniosek Urzędu Zdrowia Publicznego. "Eksperci uznali, że istnieje obawa rozprzestrzenienia się nowych typów koronawirusa"; wymóg okazania testu ma obowiązywać do 31 marca - dodał Damberg. W Szwecji nie ma obowiązku kwarantanny dla osób przyjeżdżających z zagranicy. Powracającym do kraju Szwedom zaleca się poddanie testom i pozostanie w domu przez siedem dni.

 

Władze Szwecji ograniczyły wcześniej wjazd podróżnych z Danii, Norwegii oraz Wielkiej Brytanii w związku ze znacznym rozprzestrzenieniem się brytyjskiego wariantu koronawirusa w tych krajach. Według władz zdrowotnych w Szwecji coraz powszechniejszy jest brytyjski wariant tego patogenu. W czterech regionach przebadano losowo 2220 pozytywnych testów na Covid-19 i w 11 proc. próbek potwierdzono, że infekcja została wywołana właśnie przez brytyjski wariant.

 

WO

Źródło: redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną