Warszawski pub został muzeum po srogiej kontroli pandemicznej. "Symbol tęsknoty za 70 mln zł prz*******mi przez Sasina"

Jeden z warszawskich lokali, po ostatniej absurdalnej kontroli, w której brało udział kilkanaście osób, przebranżowił się na muzeum, by móc funkcjonować.
Dawny lokal PiwPaw Parkingowa przy ul. Żurawiej w Warszawie przebranżowił się na Muzeum Kapsli. To efekt absurdalnej kontroli skarbówki wspieranej przez oddział policji.
– W 324. dniu Pandemii (wg. Nowego Kalendarza), przygnieceni etapem odpowiedzialności oraz zmasowanymi kontrolami aparatu represji nie dajemy już rady. Ostatnia kontrola z Izby Celno-Skarbowej liczyła 12 funkcjonariuszy plus obstawa Milicji Obywatelskiej. 12 (!!!) specjalistów (!!!), żeby sprawdzić czy nasze 2 (!!!) kasy online mają naklejone naklejki z napisem „ONLINE”. Serio… To już nawet nie jest śmieszne – czytamy we wpisie na profilu PiwPaw Parkingowa na Facebooku.
Później ogłoszono, że lokal przebranżawia się na muzeum.
– Nie zostanie nam oszczędzony żaden krąg biurokratycznego piekła. Podążając za wiekopomną radą jednego z Włatców, znanego powszechnie wśród zwykłych móch, jako Harry Potter: PRZEBRANŻAWIAMY SIĘ!Od dziś zapraszamy Was do najnowszego muzeum w Warszawie: Warszawskiego Muzeum Kapsli – czytamy w poście.
– Szczególnie polecamy interaktywną i multimedialną instalację muzealną pt.: „Jak się drzewiej bawiono” Nasza instalacja, bezpośrednio angażując Zwiedzających, pokazuje jak w zamierzchłych i słusznie minionych czasach przedpandemicznych ludność miast i wsi spędzała wolny czas – dodano.
Właściciele nie szczędzą sarkazmu. W wyraźnie ironiczny sposób przedstawiają swoją działalność jako sztukę i muzeum. W jednym z pierwszych postów jako muzeum, odnieśli się do słynnych 70 mln zł na wybory, które się nie odbyły.
Źródło: facebook.com