Ampułka po szczepionce na wystawie muzealnej jako dzieło sztuki i kurwtury (FELIETON)

Dyrektor Izabela Migocz z Muzeum Ziemi Kozielskiej w Kędzierzynie-Koźlu dała dowód, że piastowane przez nią stanowisko zdecydowanie przerasta jej możliwości intelektualne, a lokalni mieszkańcy marnują to, co oddają w podatkach na pensję dla tej pani. A mogliby przepić, albo wydać na kobiety upadłe. Czemuż moja ocena dyrektorzycy lokalnego muzeum jest tak surowa? Otóż pani postanowiła przebić scenariusz filmu Barei. Tam chociaż był „miś na miarę naszych możliwości”. Tutaj mamy do czynienia z... odpadem medycznym w postaci zużytej ampułki po szczepionce na Covid 19, którą owa pani postanowiła jako „cenny eksponat” w swojej placówce kulturalnej. Tak – nie jestem kurą, więc jaj sobie nie robię. Ampułka po pierwszej szczepionce przeciw Covid-19 w Kędzierzynie-Koźlu będzie eksponatem w lokalnym muzeum!
Niedawno pani dyrektor ogłosiła, że „nadeszła wiekopomna chwila”
– To była historyczna chwila. W niedzielę w Kędzierzynie-Koźlu podano pierwsze szczepionki przeciwko wirusowi Covid-19. Jedna z ampułek trafiła jako eksponat do Muzeum Ziemi Kozielskiej. Jednym z ważnych celów muzeum jest dbanie o dziedzictwo kulturowe, a co za tym idzie, o zabytki. Od lat toczą się dyskusje jakie przedmioty możemy uznać za zabytki. Czasami są to rzeczy, które z pozoru nie wzbudzają w nas zainteresowania, lecz gdy uwzględnimy kontekst okazują się niezwykle istotnym elementem układanki, jaką jest historia – poinformowało muzeum ustami swojej dyrektorzycy.
Ponieważ jak informowały lokalne media: „Dzięki staraniom dyrektor muzeum Izabeli Migocz zbiory wzbogaciły się o cenny eksponat. Jest nim ampułka po szczepionce na COVID-19. Przedmiot ten ma wyjątkową wartość, stanowi bowiem świadectwo ważnego epizodu w dziejach świata, jakim jest okres pandemii. Muzeum dziękuje Jarosławowi Kończyło, dyrektorowi naczelnemu Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu, za przekazanie ampułki pochodzącej z pierwszych szczepień, jakie miały miejsce w Kędzierzynie-Koźlu w dniu 27 grudnia 2020 roku”.
Lokalsi doceniają pomysł
- A na ścianie tablica pamiątkowa ku czci pierwszej zaszczepionej osoby, tej która ją szczepiła i tej która ten eksponat zdobyła krwią i blizną. Razem trzy tablice. Ta pani zarabia chyba naście co miesiąc, kieruje czterema pracownikami, no to musi się jakoś wykazać. No i się właśnie wykazała. POmysł z dzbana - napisał pierwszy z komentatorów. Pozostali nie byli dłużni: „A karton z napisem w*********ć będzie stać obok”? „W muzeum współczesnego holokaustu… – może to i lapsus słowny, ale jakoś tak mi się to wszystko kojarzy – chyba, że na dekiel mi już siadło…” „Rozumiem ,że COVID atakuje płuca ale żeby mózg”, „Może do kompletu dać wacik i rękawiczki jednorazowe i koniecznie zdjęcie z życiorysem pomysłodawczyni”. „Nie lepiej ta dwojkę (dyrektor Izabelę Migacz i dyrektora Jarosława Kończyło) odlac z brazu jak koziolki i postawic przed muzeum z napisem- ZBAWCY SWIATA”!?".
W porównaniu do niej średniowieczni handlarze relikwiami byli ludźmi mądrymi i kulturalnymi. I taki Sanderus z kart powieści Henryka Sienkiewicza „Krzyżacy”, który miał: „szczebel z drabiny, która przyśniła się Jakubowi”, „rdzę z kluczy św. Piotra” i „krople potu św. Jerzego, które wylał w walce ze smokiem” przerastał intelektualnie pańcię stukrotnie.
Wróżę pańci ogromną karierę. W końcu taka jedna, co się nie nadawała nawet na szefową Muzeum PRL-u (choć nią była) później poszła w ministry i premiery. Dając dowód, że nie inteligentne, lecz w chęciach szczere najszybciej w Polsce zrobi karierę. W końcu często w Polsce mamy do czynienia z niemożliwym i nieistniejącym. Dlatego Woody Allen kręcąc film „Bananas” nie był w stanie nawet przewidzieć, że w Polsce absurd występuje w stanie czystym. A jak pokazuje fiolka po szczepionce wszystko może być „Misiem” współczesności, a Bareja po raz kolejny okazał się ponadczasowym wizjonerem.
Piotr Stępień
Źródło: prawy.pl