Stok w pow. zawierciańskim otwarty! Przyjechała policja i sanepid. "Pospisywali nas i pojechali"

- Wszystkich spragnionych białego szaleństwa zapraszamy na GRUPOWE SZKOLENIA NARCIARSKIE I SNOWBOARDOWE. Realizujemy program pod nazwą: "Trzymaj formę! Dbaj o zdrowie na sportowo" skierowany dla dzieci oraz dorosłych - czytamy w poście na oficjalnym facebookowym profilu stoku. Zaznaczono również, że "szkolenia będą prowadzone w pełnym reżimie sanitarnym, należy bezwzględnie stosować się do poleceń instruktora/ trenera oraz obsługi".

Na miejsce przyjechała policja z Zawiercia i Ogrodzieńca. Zjawili się także pracownicy z powiatowego sanepidu. Służby oceniły, że rzekomo stok działał bezprawnie, gdyż złamał rozporządzenia rządu wprowadzone pod pretekstem tzw. pandemii koronawirusa. W oficjalnym komunikacie policja zapowiedziała, że skieruje do sądu wniosek o ukaranie właściciela. Ten bowiem najwyraźniej nie przyjął mandatu.

- Wczoraj policjanci z Zawiercia i Ogrodzieńca wraz z przedstawicielkami Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej, interweniowali na terenie jednej ze stacji narciarskich znajdujących się w powiecie zawierciańskim. Stok został uruchomiony, a podczas kontroli korzystało z niego kilkanaście osób. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, stoki mogą być udostępniane wyłącznie dla sportowców zawodowych. Nie mogą z nich korzystać amatorzy sportów zimowych - przekonuje zawierciańska policja.

Narciarzy z kolei spisano. - Pospisywali nas i pojechali. Elegancko było - skwitował w mediach społecznościowych jeden z narciarzy.