Na Podkarpaciu też mają dość szaleństwa? Kobieta doniosła na przekroczony limit osób na Mszy św.. Policja nie przyjechała

Mieszkanka Rzeszowa złożyła donos na policję w związku z przekroczeniem limitu wiernych w kaplicy w Objawienie Pańskie. Policja zignorowała zgłoszenie i nie przyjechała.
Według portalu nowiny24.pl, mieszkanka Rzeszowa doliczyła się 70 osób w Kaplicy bł. ks. Jana Balickiego przy parafii pw. Św. Józefa przy ul. Skrajnej w Rzeszowie. Tymczasem absurdalny limit wynosi 13 osób.
- Widać było, że ci, którzy spóźnili się na mszę, po otwarciu drzwi wejściowych zaglądali do środka, po czym decydowali się nie wchodzić do wewnątrz. I pewnie dałabym sobie spokój, ale to nie był pierwszy raz, podczas niedzielnych mszy było podobnie - powiedziała pani Agnieszka.
Zadzwoniła z donosem na numer 112. - Pani dyspozytorka wypytała mnie, co ja tam robię, dlaczego się tam znalazłam. Takie „halo” jest w całym świecie, że wirus, że śmierć, więc niepokoiło mnie to, co się tu dzieje - twierdziła kobieta.
- Czekałam na jakąś interwencję policji, do końca mszy czekałam, nikt się nie pojawił, ludzie po nabożeństwie spokojnie się rozeszli - ubolewa mieszkanka Rzeszowa.
Po wszystkim wysłała zgłoszenie do sanepidu. Ten nie odpowiedział na maila.
Źródło: nowiny24.pl