Prof. Robert Gwiazdowski kandydatem na RPO. Świetny kandydat w dobie przymuszania obywateli do szczepień, który nie przejdzie

0
0
/ fot. YouTube/TEDx Talks

Jak już oficjalnie potwierdzono, wspólnym kandydatem PSL i Konfederacji na Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) ma być prof. Robert Gwiazdowski. Z wielu powodów, jest to bardzo dobra kandydatura, która zapewniłaby faktycznie obywatelom swój głos wśród rządzących. Niestety, z tego powodu zapewne nie przejdzie ona.

Prof. Robert Gwiazdowski jest doktorem habilitowanym nauk prawnych. To były adwokat w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie oraz doradca podatkowy. Wykłada również na Uczelni Łazarskiego. Publikuje i udziela komentarzy w wielu mediach, więc jego poglądy są raczej powszechnie znane. Można śmiało określić go mianem wolnościowca, do tego bez przewiercenia mózgu ideologią LGBT. Warto też zacytować jeden, wiele mówiący tweet prof. Gwiazdowskiego z z lipca: „Jestem zwolennikiem liberalizmu a nie demokracji”.

W swojej publicystyce już od dawna niejednokrotnie był faktycznym rzecznikiem praw obywatelskich, krytykując niesprawiedliwie wielkie opodatkowanie, arogancję władzy – każdej – podczas gdy ówczesny RPO Adam Bodnar płakał nad „dyskryminacją” działaczy totalitarnego ruchu LGBT, ponieważ ktoś śmiał powiedzieć, że są tylko dwie płci.

Robert Gwiazdowski próbował niedawno, z marnym skutkiem, działalności politycznej. Na wybory do unioparlamentu powołał ruch Polska Fair Play, który jednak nie zdołał zarejestrować list w całej Polsce. W uniowyborach zdobył 0,54 proc. głosów. Krótko potem projekt zamknięto, a wolnościowcy przylgnęli do Konfederacji. Partia zarzucała prof. Gwiazdowskiemu, że ten założył ugrupowanie po to, by „odebrać” im głosy, szczególnie Januszowi Korwin-Mikkemu. Prof. Gwiazdowski zaprzeczył takiemu postawieniu sprawy twierdząc, że liczył na głosy osób, które dotychczas nie głosowały.

Niezależnie od tego, jakie były motywacje, teraz Konfederacja wraz z PSL-em proponują właśnie prof. Roberta Gwiazdowskiego na RPO. I moim zdaniem byłaby to kandydatura dobra. Osoba mająca niemałe poparcie społeczne, patrząca na świat i relacje obywatel-państwo przez pryzmat wolnościowy, nienasączona ideologią LGBT i nie zachłyśnięta Zachodem mogłaby faktycznie bronić obywateli przed państwem. Punktowałaby też rząd nie z punktu widzenia PO, KO, KOD-u czy innych podobnych organizacji ściśle związanych z dużym obozem oligarchii partyjnej, lecz po prostu z perspektywy zwykłego człowieka.

Obawiam się, że właśnie z tego powodu ta kandydatura nie przejdzie. RPO to instytucja, która teoretycznie realnej władzy nie ma. Ma jednak wiele możliwości, które – połączone z wiedzą, umiejętnością i dobrą wolą – mogą poważnie ukrócić działania rządu wobec obywateli oraz niejedną sprawę ujawnić. A to nie jest na rękę największym partiom, które na przemian zyskują władzę w Polsce.

Poza tym, czy wyobrażacie sobie, żeby np. po marszu LGBT RPO z automatu nie wydał oświadczenia w stylu „prawa osób LGBT są w Polsce łamane, utożsamiam się i popieram ten marsz”, a wobec kontrmanifestacji nie tylko nie oznajmił, że to „homofobia”, ale też zaznaczył, że „obywatele mają prawo manifestować i kontrmanifestować, o ile nie wzywają wprost do agresji”? No właśnie. A tak zapewne wyglądałaby kadencja Gwiazdowskiego.

Swoją drogą ciekawym jest, że choć największe partie w Polsce się oficjalnie nienawidzą, to jednak w pewnych kwestiach są zadziwiająco zgodne. Chociażby właśnie w kwestii błędnie rozumianej tolerancji. Przypomnieć należy, że choć PiS nieraz wyśmiewa i krytykuje LGBT, nie podjął jednak żadnych działań, które mogłyby ukrócić działalność tego totalitarnego ruchu w Polsce. Wystarczy wspomnieć „pominięcie” (a raczej schowanie pod dywan) tematu konwencji stambulskiej, słusznie nazywanej genderową. Poza tym to obecna władza, a nie PO-PSL, zapewnia solidną policyjną obstawę marszom LGBT, dla zmyłki nazywanych marszami „równości”.

Również ciekawe jest, że o ile PiS nie kryje się z przychylnością wobec sprawy socjalnej, a może i socjalistycznej, zaś PO z liberalizmem obyczajowym, tak obie partie są wprost wrogie wobec liberalizmu gospodarczego. Liberalizm gospodarczy tworzy szanse i daje możliwości, by mała przedsiębiorczość działała i rozwijała się, odbierając zyski wielkim, nieraz ponadnarodowym gigantom.

Dlatego, choć prof. Robert Gwiazdowski to kandydatura naprawdę ciekawa i w moim przekonaniu dobra, obawiam się, że jest nieakceptowalna dla układu. Szczególnie w dobie wątpliwych legalnie restrykcji oraz przymuszania obywateli do szczepień.

Dominik Cwikła

Źródło: rmf24.pl / twitter.com / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną