By nie dać się zwieść fałszywym prorokom trzeba zachować katechetyczne podstawy wiary

Klerykalne (w negatywnym tego słowa znaczeniu) ograniczanie się do bezrefleksyjnego zaufania w medialne przekazy o tym, co rzekomo głoszą hierarchowie, może zaprowadzić nas na zatracenie. Bezrefleksyjnie łykając wszelkie medialne przekazy o rzekomych wypowiedziach hierarchów, możemy ulec manipulacji lewicowych mediów i zacząć czcić Panczalame, uznać, że katolicyzm nie ma żadnego znaczenia, bo zbawienie jest w każdej innej religii (w tym i wierzeniach oddających cześć demonom), zacząć wierzyć, że troska o życie doczesne ma większe znaczenie od życia wiecznego, a problem rzekomej katastrofy klimatycznej jest ważniejszy od masowej apostazji.
Odtrutką i ochroną na wszelkie herezje (rozpowszechniane przez media fałszywie głoszące, że jest to nauczanie katolickie) jest poznanie prawdziwego nauczania katolickiego. Lektura „Katechizmu Kościoła Katolickiego" może być na początek kłopotliwa – jest to pozycja zbyt obszerna (a przez to zbyt ciężka), by swobodnie ją czytać przed snem czy w podróży środkami komunikacji. O wiele poręczniejszą publikacją, która pomoże poznać niezbędne podstawy nauczania katolickiego, jest „Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego" opublikowane przez katolickie wydawnictwo Jedność.
Późniejszy papież Benedykt XVI kardynał Joseph Ratzinger we wstępie do tej publikacji stwierdził, że „Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego" jest "wierną i pewną syntezą Katechizmu Kościoła Katolickiego".
- Obejmuje w sposób zwięzły wszystkie istotne i podstawowe elementy wiary Kościoła tak, aby mogło stanowić, [...] pewien rodzaj vademecum, które pozwoli osobom wierzącym i niewierzącym objąć jednym rzutem oka całą panoramę wiary katolickiej - czytamy.
Zdaniem kardynała Josepha Ratzingera „Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego" „odzwierciedla [...] wiernie w swej strukturze, treści oraz języku Katechizm Kościoła Katolickiego". Późniejszy papież Benedykt XVI stwierdził, że pozycja ta „z uwagi na swoją zwięzłość, jasność i integralność, adresowana jest także do tych, którzy żyjąc w świecie nieuporządkowanym i pod wpływem różnorodnych przekazów, pragną poznać Drogę Życia, Prawdę, powierzoną przez Boga Kościołowi przez Jego Syna".
Według informacji zawartych we wstępie kardynała Josepha Ratzingera kompendium „dzieli się na cztery części, zgodnie z podstawowymi prawami życia w Chrystusie".
- Pierwsza część, zatytułowana „Wyznanie wiary", zawiera konieczną syntezę [...] wyznawanej wiary Kościoła katolickiego, zaczerpniętej z Symbolu [Wyznania Wiary] Nicejsko-Konstantynopolitańskiego, którego stała proklamacja podczas zgromadzeń chrześcijańskich pozwala zachować w żywej pamięci główne prawdy wiary - napisał.
Jak informuje kardynał Joseph Ratzinger, część druga przedstawia istotne elementy lex celebrandi".
- Przepowiadanie Ewangelii znajduje istotnie swą uprzywilejowaną odpowiedź w życiu sakramentalnym. W nim wierni doświadczają i dają świadectwo w każdym momencie swej egzystencji o zbawiennej skuteczności Misterium Paschalnego, przez które Chrystus dokonał dzieła naszego odkupienia - czytamy
Część trzecia zawiera „zobowiązanie, jakie ochrzczeni winni ujawniać w swoim postępowaniu i w swych etycznych wyborach wierność wobec wyznanej i celebrowanej wiary". - Wierni rzeczywiście są wezwani przez Pana Jezusa do pełnienia dzieł, które udzielają im godności dzieci Ojca w miłości Ducha Świętego - napisano.
Czwarta część ukazuje życie modlitw - „na przykładzie Jezusa, doskonałego wzoru osoby modlącej, także chrześcijanin jest wezwany do dialogu z Bogiem na modlitwie, której uprzywilejowanym wyrazem jest Ojcze nasz, modlitwa, której nauczył nas sam Jezus".
Według kardynała Josepha Ratzingera kompendium swoją formą „nawiązuje do starego, katechetycznego rodzaju literackiego, posługującego się pytaniami i odpowiedziami" – bo forma dialogowa sprzyja "znacznemu skróceniu tekstu, redukując go do rzeczy istotnych".
Warto poznać nauczanie Kościoła Katolickiego nie tylko dla siebie (by wiedzieć, co robić, by zasłużyć na życie wieczne, a czego unikać, by nie zostać potępiony), ale również po to, by głosić katolicyzm innym (zwłaszcza gdy wielu duchownych nie ma ochoty tego robić, albo nie wie, co ma głosić). Wszyscy jesteśmy powołani do głoszenia radosnej nowiny życiu wieczny, jakie nam oferuje Jezus Chrystus. Jednak bardzo ważne jest to, by głosić nauczanie katolickie, a nie jakieś herezje udające katolicyzm.
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl