Francja chce wydłużyć kres dopuszczalnej aborcji! Cywilizacja ŚMIERCI w natarciu!

Jak przypomina portal PCH24, w 1975 roku we Francji w życie weszła ustawa Simone Veil, której celem była depenalizacja aborcji. Od tamtego czasu lewica wprowadzała coraz to więcej „postępowych rozwiązań”. Wszystko pod przykrywką troski o los kobiet, wyborem „mniejszego zła”. Wówczas twierdzono, że lepsze warunki aborcji to mniejsza liczba aborcji w ukryciu, często poza granicami kraju.

Tymczasem jak pokazują statystyki, we Francji edukacja seksualna czy dostęp do antykoncepcji nie pomógł w zmniejszeniu ilości samych aborcji. Niestety, stało się wręcz przeciwnie, liczba ta nieustannie rośnie. W ubiegłym roku we Francji zamordowano 232 000 nienarodzonych dzieci. Wszystko za przyzwoleniem władz.

Możliwe, że teraz liczba ta wzrośnie jeszcze mocniej, ponieważ Francuska Komisja Etyki zezwoli na dokonywanie aborcji nawet w przypadku czternastego tygodnia ciąży. Aborcjoniści w dyskusji na ten temat posługiwali się głównie argumentem trwającej pandemii. Jak przekonywano, dostęp do lekarzy był utrudniony, przez co kobiety mogły nie zdążyć zamordować swoich dzieci przed dwunastym tygodniem ciąży.

Środowiska proaborcyjne walczyły również o wykreślenie tak zwanej klauzuli sumienia. Domagano się, aby żaden lekarz czy położna nie mogli odmówić. Na tym polu cywilizacja śmierci jednak nie wygrała. Związek Lekarzy mocno oponował przeciwko zapisowi, który znosiłby ich prawo do odmowy. Co więcej, medycy podkreślali również, że wydłużenie dopuszczalnego czasu na dokonanie aborcji nie jest dobrym pomysłem ze względu na wielkość płodu. W tym wypadku ich sprzeciw nie został jednak uwzględniony.
Projekt ustawy przeszedł przez parlament, jednak koniec końców odesłano ją do zaopiniowania przez CCNE. Odpowiednia komisja projekt teoretycznie skrytykowała, w praktyce jednak nie zdecydowano się na jego odrzucenie. Polecono jedynie usunąć zapis o likwidacji klauzuli sumienia, wyrażono jednak zgodę na dodatkowe dwa tygodnie na zabicie nienarodzonego dziecka.

20 stycznia projekt trafi do Senatu. Wiele wskazuje więc na to, że francuscy aborcjoniści w kontekście wydłużenia dopuszczalnego okresu aborcji postawią na swoim.

Maciej Pawłowski