SKANDALICZNE wyznanie Jachiry w Sejmie! "Wstydzę się, że jestem Polką"

Klaudia Jachira postanowiła zdobyć się na szczere wyznanie i podczas sejmowego wystąpienia przyznała, że wstydzi się bycia Polką. Mogliśmy się tego co prawda domyślać – w końcu liczne wypowiedzi czy też rwanie stron Konstytucji również na to wskazywało. Teraz jednak wiemy o tym oficjalnie.
Wczoraj w Sejmie dyskusje toczyły się wokół praworządności oraz unijnego budżetu. Jak wiemy, koniec końców Polska przystanie na zaproponowany jej kompromis. Najprawdopodobniej udało się więc dojść do porozumienia, co… zdaje się frustrować część polityków opozycji.
Jedną z osób, które przemawiały z sejmowej mównicy była Klaudia Jachira, reprezentująca barwy Platformy Obywatelskiej.
– Debatujemy o swobodnym przemieszczaniu się w Unii, jednak już za niedługo może nas to nie dotyczyć. Pani marszałek Witek dziwi się, jak Holendrzy mogą nas upominać, a ja chciałabym wyrazić wdzięczność holenderskiemu parlamentowi za to, że zajął się kwestią łamania praworządności w Polsce (…). Marszałek Witek, tu nie ma się co dziwić. Tu trzeba przepraszać za to, że w obliczu takiego nieszczęścia Polska teraz blokuje pomoc dla chorych i cierpiących sióstr i braci w całej UE. Co to za szatański pomysł, żeby w ten sposób karać bezbronne narody? Wy nie macie ludzkich uczuć, nie wiecie, co to empatia i współczucie. Dla was życie ludzkie nic nie znaczy. Wstydzę się dzisiaj za ten Sejm, wstydzę się za ten rząd i dzisiaj, przez was, wstydzę się za to, że jestem Polką. Tak dla UE, nie dla weta – wykrzykiwała posłanka.
Mieliśmy więc już Donalda Tuska, który stwierdził, że „Polska to nienormalność”, teraz zaś swojej przynależności do naszego kraju wstydzi się Klaudia Jachira. Albo Platforma Obywatelska niefortunnie dobiera sobie polityków, albo sama partia ma takie a nie inne nastawienie do Polski.
Natomiast smucić może to, że opozycja zachwyca się krytyką naszego kraju z ust zagranicznych polityków. Ciężko powiedzieć, co takiego możemy na tym zyskać. Niestety, od lat polskim politykom ciężko jest prowadzić wspólnie politykę zagraniczną. W najbliższym czasie możemy się więc spodziewać kolejnych „donosów” „zatroskanej” opozycji do Brukseli. Kompromis jest im nie na rękę, ale przecież czymś trzeba straszyć swoich wyborców, prawda?
Maciej Pawłowski
Źródło: wpolityce.pl