Giganci internetu blokują strony chrześcijańskie! M.in. za walkę z aborcją!

Fundacja „SMS z nieba”, organizująca, między innymi, wielotysięczne rekolekcje – spotkanie na stadionie PGE Narodowym, czy też wielomilionową zbiórkę na zakup respiratorów do polskich szpitali, prowadząca także telefon zaufania oraz Mobilny Konfesjonał, została oficjalnie zablokowana przez serwis społecznościowy Facebook.
O całej sprawie informuje Katolicka Agencja Informacyjna. Blokady, mające na celu uniemożliwienie udostępniania treści propagowanych na stronach fundacji dotyczą niemożliwości jakiegokolwiek linkowania artykułów, newsów oraz komentarzy na Facebooku, w których wpisywany jest adres witryny www.smsznieba.pl lub rozszerzenie go na jakikolwiek projekt, który prowadzi fundacja. Blokada została wprowadzona w momencie utworzenia przez fundację nowego projektu „Życie bez granic”, promującego troskę o życie nienarodzonych. Sama witryna www.zyciebezgranic.org także została „wciągnięta” do stron zakazanych i zabronionych na Facebooku i jakiekolwiek wpisywanie w serwisie adresu strony kończy się niepowodzeniem.
To niestety nie pierwsza tego sytuacja w mediach społecznościowych. Wcześniej także jeden z gigantów internetowych – należący do Google serwis YouTube zablokował kanał znanego chrześcijańskiego portalu. W dniu 18 listopada YouTube zgłosił zastrzeżenia do kolejnego filmu LifeSiteNews pomimo tego, że jego tematem były katolickie tradycje bożonarodzeniowe pomagające zaszczepiać wiarę u dzieci. Film otrzymał również ostrzeżenie o "błędnych informacjach medycznych", a następnie film został usunięty. Po ostrzeżeniach z 18 i 19 listopada LifeSiteNews ma teraz zakaz przesyłania jakichkolwiek filmów przez YouTube przez tydzień. Usunięcie filmu nie usuwa ostrzeżenia. Jeśli YouTube uzna, że LifeSite otrzymała trzy ostrzeżenia w ciągu 90 dni, spowoduje to trwałe usunięcie kanału tego portalu, który ma ponad 200 000 subskrybentów. Portal zdecydował o znalezieniu alternatywnej platformy dla swojej działalności audiowizualnej.
Działalność Facebooka wobec chrześcijańskich portali była jednym z tematów przesłuchań założyciela Facebooka Zuckenberga przed Kongresem USA. Preludium do tego były wydarzenia z lipca 2017 roku, kiedy to Facebook zablokował 25 stron katolickich w języku angielskim i portugalskim. WówczasDyrektor generalny (CEO) firmy Facebook - Mark Zuckerberg - stanął przed kongresmenami USA, którzy pytali go m.in. o cenzurę katolickich treści. Zuckerberg przeprosił i powiedział, że firma "popełniła błąd", blokując ogłoszenie na temat studiów o katolickiej teologii na Franciszkańskim Uniwersytecie w Steubenville. Senatorka Cathy McMorris Rodgers w swoim pytaniu do Zuckerberga tłumaczyła, że reklama, która zawierała krucyfiks, została odrzucona przez Facebooka w związku z Wielkanocą, ponieważ jej treść miała być "nadmiernie brutalna" i "sensacyjna". Catholic News Agency przypomina, że system Facebooka przeprosił później tłumacząc, że reklama została zablokowana błędnie i nie narusza warunków korzystania z usługi. Cruz jednocześnie dopytywał Zuckerberga, czy tak samo potraktowano reklamy Planned Parenthood lub MoveOn.org - organizacji proaborcyjnych. CEO Facebooka powiedział, że nie był świadom blokowania stron katolickich. Jednocześnie przyznał, że biuro Facebooka znajduje się w Dolinie Krzemowej, "które jest miejscem skrajnie lewicowym". Zobowiązał się jednak, że jego zespół "nie ma żadnych uprzedzeń"
Zuckerberg w odpowiedzi podkreślił, że na portalu znajduje się bardzo duża liczba reklam, które codziennie recenzowane są przez zespół Facebooka, mówiąc: "Nie wskazywałbym kilku przykładów [błędów] zakładając, że cały system jest stronniczy". Dyrektor Facebooka wyraził również ubolewanie, że "nie spojrzał wystarczająco dogłębnie na odpowiedzialność firmy", aby zapobiec wykorzystywaniu narzędzi do czynienia zła, szczególnie w odniesieniu do "fałszywych wiadomości, zagranicznych interwencji w wyborach i mowy nienawiści, a także wykradania prywatnych danych". Senator Ted Cruz zapytał Zuckerberga o domniemaną stronniczość i cenzurę politycznych i religijnych treści na platformie. Polityk powiedział, że Facebook "zablokował ponad dwadzieścia stron katolickich", a także treści konserwatywne "po tym, jak ustalił ich treść oraz pochodzenie".
Źródło: redakcja