Szczepionki na Covid nie były testowane osobach z nadwagą, nadciśnieniem oraz na cukrzykach, i nie wiadomo czy są dla nich bezpieczne

0
0
/ źródło: pixabay.com

Czy szczepionki na Covid będą bezpieczne dla osób z nadwagą, nadciśnienie i dla cukrzyków – stanowiących większość naszych rodaków? Nie wiadomo, bo z opis badań nad szczepionką zamieszczonych na amerykańskich stronach rządowych wynika, że z grona osób testowanych szczepionką wykluczono osoby z nadwagą, nadciśnieniem i cukrzycą.

Ten bulwersujący fakt opisał na łamach tygodnika „Najwyższy Czas” w artykule „Szczepionka na koronawirusa — wiele znaków zapytania” Marek Skalski. Zdaniem prawicowego publicysty „zastanawia i niepokoi, [...] liczba wykluczeń osób, które [...] nie zostały objęte testami. Oprócz kobiet w ciąży lub karmiących (to normalna praktyka) wykluczone zostały osoby wykazujące problemy psychiczne (próby samobójcze w ciągu ostatniego roku), osoby zarażone wirusem HIV czy cierpiące na wirusowe zapalenie wątroby. Dodatkowo nie dopuszczono osób chorujących na nadciśnienie, cukrzycę czy z wyraźną nadwagą – BMI wyższe niż 30. Wykluczono palaczy, astmatyków, osoby cierpiące na choroby autoimmunologiczne”.

 

Nie wiadomo więc czy szczepionka jest bezpieczna dla takich osób, a stanowią one dużą część polskiego społeczeństwa. Na 38 milionów Polaków naciśnie ma ''9,9 milionów dorosłych'' (stanowiących ''31,5% dorosłej populacji''), do 3 milionów ma cukrzycę, a otyłość jest problemem lub zagraża 61% Polaków. Zdaniem prawicowego publicysty „dla milionów Polaków cierpiących na różnego rodzaju choroby przewlekłe działanie szczepionki opracowanej przez amerykański koncern na podstawie badań niemieckiej firmy medycznej może być obciążone bardzo dużym ryzykiem”.

 

Warto przy tym do informacji z ''Najwyższego Czasu'' dodać, że na całym świecie rządy zagwarantowały producentom szczepionek to, że koncerny farmaceutyczne nie będą ponosiły odpowiedzialności za skutki uboczne szczepień. Co więcej, choć dziś rządzący deklarują, że szczepienia będą dobrowolne, nie można wykluczyć, że będą oficjalnie przymusowe lub nieoficjalnie wymuszane (kto się nie zaszczepi, ten nie będzie miał prawa do normalnego życia w społeczeństwie).

 

Jak przypomina w swoim artykule Marek Skalski proces badań nad szczepionką „wymaga bardzo żmudnego oraz czaso — i pracochłonnego procesu badań klinicznych. Zwykle proces ten trwa wiele lat. Nawet całą dekadę”. Nie jest tak niestety w wypadku badań nad szczepionką na Covid.

 

Marek Skalski w swoim artykule przeanalizował dane zawarte „na stronie internetowej amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia (U.S. National Institutes of Health) publikującej oficjalne informacje na temat badań klinicznych, clinicaltrials.com, będącej największą na świecie bazą danych dla wszelkiego rodzaju badań klinicznych – prowadzonych zarówno przez instytucje prywatne, jak i publiczne”.

 

Ze strony internetowej amerykańskiej administracji wynika, że badania nad szczepionką na Covid mają się oficjalnie zakończyć ''11 grudnia 2022 roku'' co oznacza, że podawana będzie nieprzebadana szczepionka. W swym artykule prawicowy publicysta dokładnie opisał, jak powinna wyglądać procedura badań nad szczepionką, która ewidentnie nie została przeprowadzona w wypadku szczepionki na Covid.

Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną