To jest PRAWDZIWY cel seksualizacji: Aby ludzie byli łatwym łupem manipulacji i propagandy lewicy!

Polityka to arena brutalnej walki o dominację i płynące z niej dochody. Warto o tym pamiętać starając się ocenić przyczyny rewolucji seksualnej. Lewica demoralizuje ludzi, nie po to by mieli oni satysfakcję seksualną, ale by nie przeszkadzali lewicy w zdobyciu absolutnej władzy, dającej dostęp do dochodów płynących z posiadania władzy.
Pochodzący z Rosji amerykański socjolog Pitirim Sorokin w (w wydanej przez wydawnictwo Wektory) pracy „Amerykańska rewolucja seksualna" stwierdził, że skutkiem seksualizacji kultury „jest przyzwolenie ludziom, aby kierowali się jedynie swoim zwierzęcymi, pierwotnymi popędami i namiętnościami, co czyni ich łatwym łupem manipulacji i propagandy, niszcząc przy okazji tradycyjne więzi międzyludzkie (zwłaszcza rodzinne), miłość zaś sprowadza do rodzaju wymiany handlowej, polegającej na wzajemnym świadczeniu sobie usług seksualnych".
Niszczone seksualną demoralizacją naturalne instytucje społeczne (kultura, religia, naród, rodzina, związek kobiety i mężczyzny) są barierą dla ekspansji wszechwładzy lewicy. Dzięki zniszczeniu naturalnych wspólnot osamotnieni i zagubieni ludzie są niezdolni do oporu wobec lewicowego terroru. Dodatkową konsekwencją seksualizacji jest zniszczenie rodziny, w konsekwencji kryzys demograficzny, którego skutkiem jest bankructwo systemów emerytalnych i systemów opieki zdrowotnej – czyli zwiększenie liczby ludzi żyjących w nędzy, którzy w rozpaczy są skłonni głosować na lewicę.
Rewolucja seksualna miała miejsce na Zachodzie dużo wcześniej niż się powszechnie wydaje. Już w latach 50-tych Amerykanie byli wyniszczani przez rewolucję seksualną. Pierwszą jej ofiarą stała się instytucja małżeństwa – czyli rytuał przejścia z radosnego okresu bycia nastolatkiem w okres odpowiedzialności oraz niezbędna dla trwania społeczeństwa instytucja socjalizacji (czyli przekazywania przez rodziców dzieciom wiedzy o regułach życia społecznego, które umożliwiają bycie produktywną jego częścią).
W ramach rewolucji seksualnej korzystną dla społeczeństwa instytucję małżeństwa zastąpiono (niekorzystnymi dla społeczeństwa) przygodnymi relacjami seksualnymi i konkubinatami, które prowadzą „do demoralizacji, braku odpowiedzialności społecznej, zaburzeń umysłowych i przestępstw, nie przyczyniają się do rozwoju potencjału twórczego", ani nie służą prokreacji w takim stopniu, jak małżeństwa. W politykę niszczenia instytucji małżeństwa wpisało się też propagowanie rozwodów – w USA w 1870 tylko 3% małżeństw kończyło się rozwodami, w latach 50 XX wieku już 30% - porzucane żony z dziećmi stawało się ciężarem dla budżetu państwa. Od XIX wieku w wyniku propagandy antynatalistycznej spadała też liczba dzieci w małżeństwie. Instytucje małżeństwa niszczy również praktyka wielokrotnego zawierania związków małżeńskich, bezdzietność małżeństw, zanikanie miłości rodziców do dzieci. Konsekwencją braku socjalizacji dzieci w rodzinach jest rozpad życia społecznego.
Już w latach 50 XX wieku autor pracy „Amerykańska rewolucja seksualna" dostrzegł, że „w dalszej perspektywie społeczeństwo" poddane demoralizacji seksualnej niszczącej rodziny i zmianom zachowań seksualnych (mających konsekwencje we wszystkich dziedzinach życia) „będzie składać się w coraz większej mierze ze skupionych na sobie egoistach, niezdolnych do altruistycznego postępowania i dobrego współżycia z innymi" - widać to doskonale we współczesnej Polsce na przykładzie gloryfikującej egoizm i agresje hucpie Strajku Kobiet.
Proces dekonstrukcji społeczeństwa poprzez jego demoralizację rozpoczęło wykorzenienie ze społeczeństwa wartości religijnych czy idealistycznych i zastąpienie ich wartościami materialnymi – dzięki temu rozbudzony egoizm pozwolił na upowszechnienie demoralizacji seksualnej, która zniszczyła instytucje rodziny i monogamicznego związku.
Odwołując się do zabobonów freudyzmu, wmówiono społeczeństwu, że popęd seksualny jest podstawą życia, że zaspokojenie wszelkich pragnień seksualnych (niezależnie jakie one by były) zapewnia zdrowie i szczęście, a cnotliwość prowadzi do utraty zdrowia i przestępstw. W ramach tej propagandy rodzinę przedstawia się jako źródło patologii i cierpień, a gloryfikuje się wszelkie seksualne patologie. W ramach seksualizacji, człowieka redukuje się tylko do seksu.
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl