TOTALNA porażka "Strajku Kobiet"! Inicjatywa traci zainteresowanie Polaków  

0
0
/ Strajk Kobiet

Kiedy 30 października na ulicach Warszawy pojawiła się ogromna liczba uczestników "Strajku Kobiet", jego organizatorki na czele z Martą Lempart odtrąbili sukces, który miał w efekcie doprowadzić do upadku rządu i przemian społeczno-politycznych. Minęły dwa tygodnie, a owoce tamtych wydarzeń są zupełnie inne.

Sama inicjatywa lewicowych aktywistek zaczęła tracić poparcie ze względu na wulgaryzm i agresję liderek zapowiadanej "rewolucji", a także profanacje kościołów i miejsc związanych z historią Polski. Sprzeciw znacznej części opinii publicznej budzą również skrajne postulaty Strajku, m.in, aborcja na życzenie oraz zniesienie klauzuli sumienia. Efekty tych działań widać na podstawie sondaży. 


Z danych opublikowanych przez profil "Polityka w sieci" wynika, że w social mediach niemal do zera spadło zainteresowanie tematem "Strajku Kobiet".


Pod koniec października Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok w sprawie zgodności z konstytucją aborcji eugenicznej. Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku. 
- Przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny.


Wyrok TK jest prawem obowiązującym. Nie ma od niego żadnego trybu odwoławczego lub możliwości zatrzymania wprowadzenia go w życie. Od momentu wydania orzeczenia trwają protesty środowisk lewicowych i feministycznych przeciwko decyzji sędziów Trybunału. Podczas manifestacji dochodziło do dewastacji pomników, profanacji świątyń oraz blokowania przejazdu samochodów.
"Polityka w Sieci" informuje jednak, że w ostatnim czasie zainteresowanie tematem "Strajku kobiet" drastycznie spadło w social mediach.


"Temat #StrajkKobiet praktycznie przestał istnieć w social media. Spadek zasięgów interakcji o 97 proc." – informuje profil. 
Za ten stan rzeczy, przekonuje "Polityka w sieci" odpowiadają trzy przyczyny – eskalacja żądań, brak pomysłu na formę protestów, bardzo duży spadek zainteresowania: powołanie tzw rady konsultacyjnej. 


Aż 90 proc. Polaków nie byłoby gotowych rozważyć głosowania w wyborach na komitet Strajk Kobiet, gdyby takowy ubiegał się o mandaty w Sejmie – wynika z sondażu pracowni Estymator dla portalu DoRzeczy.pl. 


Polityczna przyszłość Strajku Kobiet już pod koniec października nie wyglądała najlepiej. Okazuje się, że teraz jest jeszcze gorzej. Pracownia Estymator zapytała Polaków, czy byliby gotowi rozważyć głosowanie w wyborach na komitet Strajk Kobiet, gdyby takowy ubiegał się o mandaty w Sejmie. Zaledwie 4,9 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco. To o 3,8 pkt. proc. mniej niż w poprzednim badaniu. Z kolei aż 90,4 proc. badanych odpowiedziało negatywnie. Swojego zdania na ten temat nie miało 4,7 proc. pytanych (+1,3)
Inaczej prezentuje się sytuacja jeśli chodzi o poparcie dla organizowanych przez Strajk Kobiet demonstracji będących wyrazem sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Swoje poparcie dla nich zadeklarowało 46,9 proc. respondentów. To jednak o 9,2 pkt. proc. mniej niż pod koniec października. Protestów nie popiera 42,2 proc. (+4,2) pytanych, zaś 10,9 proc. nie miało na ten temat zdania (+5). 


Badanie przeprowadzono w dniach 12-13 listopada 2020 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1025 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. Sondaż wykonała pracownia Estymator www.estymator.com.pl. 


Spadek poparcia dla "Strajku Kobiet" jest zauważalny również w kręgach związanych z tą inicjatywą. W poniedziałek miała odbyć się kolejna blokada Warszawy. Lewicowe aktywistki w ostatniej chwili zrezygnowały jednak z tego pomysłu.  
- Spacery będą na pewno. To zależy od obywateli. Natomiast jeśli chodzi o nasze działania, to będziemy przedsiębrać różne działania - powiedziała w trakcie konferencji prasowej Klementyna Suchanow, zapowiadając na środę „blokadę Sejmu”.
- W Warszawie zawieszamy poniedziałkowe blokady, stolico - prosimy zbieraj energię na środę i czwartek. Pójdziemy razem zawnioskować! - można przeczytać w mediach społecznościowych Strajku Kobiet. 

PZ 

Źródło: DoRzeczy.pl  

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną