MEGASKANDAL! Antyterroryści nie mają gdzie trenować, bo rząd ZAPOMNIAŁ wyłączyć ich spod zakazu!

- Policjanci, w tym antyterroryści i inni funkcjonariusze służb, zostali odcięci od siłowni – rząd zapomniał, by ich wyłączyć z zakazów. Cześć funkcjonariuszy zaczęła zatem trenować w konspiracji - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
- Pandemia wymusiła zamknięcie basenów, klubów fitness i siłowni – rząd wprowadził zakazy korzystania z nich, pozostawiając wyjątki głównie dla sportowców. Zapomniał o funkcjonariuszach służb, od których sprawności zależy ludzkie życie - napisano.
- Obecnie zawieszona jest działalność m.in. basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness, z wyłączeniem "osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych", a także studentów i uczniów korzystających z nich w ramach zajęć. Treningi typu bojowego nie są związane ze współzawodnictwem sportowym, więc funkcjonariuszy służb, choć są zobowiązani utrzymywać sprawność fizyczną, nie ma w gronie uprzywilejowanych. Policyjne siłownie zostały więc zamknięte - podkreślono.
Jako przykład podano zamkniętą dużą siłownię przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu oraz w komisariatach, siłownię przy komendzie wojewódzkiej w Katowicach oraz w oddziale prewencji koszarowej, gdzie korzystało z niej wielu funkcjonariuszy.
Rozmówcy "Rp" wskazują, że w związku z tym próbują ćwiczyć we własnym zakresie.
Przypomniano, że sprawność fizyczna potrzebna jest nie tylko antyterrorystom, ale także policji z prewencji, służby kryminalnej oraz operacyjnej.
- Program zajęć antyterrorystów jest niemal taki jak u sportowców, głównie ćwiczenia fizyczne i techniczne, zwykle na salach. Zamknięcie siłowni to jak pozbawienie piłkarza z pierwszej ligi na długo treningów - mówi gazecie jeden z rozmówców.
Źródło: polsatnews.pl