Znany muzyk podjudza aborcjonistów! "Czekałem na to, nie możecie teraz odpuścić"

- PRZEGIĘCIE PAŁY. Czekałem na to od pięciu lat. Kiedy wreszcie zbuntują się młodzi ludzie? Kiedy powiedzą tym tłustym, zakłamanym pawianom u władzy "dość"? Gdy patrzę na te tłumy, które wbrew zakazom (obowiązuje zakaz zgromadzeń - wszystkie demonstracje są nielegalne) rozlewają się w tysiącach pod biurami PiS, to serce rośnie - napisał na Facebooku Krzysztof Skiba.

Przyznał też, że "bardzo podoba mi się wulgarny charakter tych protestów".

- Dopóki jest wulgarny, dopóty jest autentyczny. Dopóki krzyczycie "WYPIERDALAĆ" dopóty żadna stara Budka wam się nie przyklei do akcji, żadna śliska Schetyna nie wlezie na trybunę - przekonuje Skiba.

Nie mogło też zabraknąć ataku na Kościół.

- Myśleli, że w pandemii przestraszą Polaków. Że już mogą załatwić te swoje zaległe interesy z obrońcami pedofilii w sutannach. Że tematem aborcji przykryją swoje afery z nie działającymi respiratorami, lipnymi testami i maseczkami bez atestu. Że kilka feministek pokrzyczy pod siedzibą kucharki Przyłębskiej i się skończy. A TERAZ ZACZELI SIĘ BAĆ - kontynuował.

Następnie przeszedł do pisania istnego political-fiction, przekonując m.in., że "Jarka wywieźli helikopterem z Warszawy".

- A WY NIE MOŻECIE TERAZ odpuścić. Bo będzie jeszcze gorzej. Na grzebaniu w majtkach i waszych brzuchach się nie skończy. Zobaczcie tylko co za potwór został ministrem edukacji. W kolejce czeka ZAKAZ ROZWODÓW i CENZURA INTERNETU. To nie są bajki. Oni chcą to zrobić i zrobią. Albo będziemy mieli tu normalną, wolną Polskę, albo Katotaliban - zakończył.