Rektor PUM o maskach na otwartej przestrzeni: "To nieuzasadnione. Księża i sportowcy mają problemy zdrowotne"

0
0
/ fot. Facebook/Bogusław Machaliński

Prof. Bogusław Machaliński, rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego stwierdził, że "noszenie maseczek na otwartej przestrzeni jest nieuzasadnione".

Ponad tydzień temu rząd wrzucił wszystkie powiaty do strefy żółtej, za wyjątkiem tych, które były lub "awansowały" do strefy czerwonej. Wszędzie w przestrzeni publicznej - według rozporządzenia, które wielu ekspertów i prawników uważa za niezgodne z ustawą, tj. nielegalne - trzeba nosić osłonę na twarz.

Tymczasem kolejny lekarz przyznaje oficjalnie, że noszenie tychże jest bezsensowne, szczególnie na zewnątrz.

- Sportowcy, którzy biegają za chwilę mają zapalenie przedniej części oczodołu, czyraki, Nawet wśród księży to obserwujemy, w zasadzie prawie, że nagminnie - podkreślił prof. Bogusław Machaliński w rozmowie z Radiem Szczecin.

Wyjaśnił, że powietrze z maski uderza w oczy i "nie wszyscy to na pewno tolerują, ten dwutlenek węgla i te namnażające się tam bakterie".

- Mamy badania szwajcarskie, sprzed dwóch tygodni, mówiące o tym, że po dwóch godzinach noszenia bawełnianej czy flizelinowej maski powstaje tam koktajl bakterii, grzybów i pierwotniaków, którymi noszący inhaluje się - podkreślił lekarz.

Jak zaznaczył, maski mogą tylko chronić częściowo. Zatrzymują koronawirusa, który może przenosić się drogą kropelkową, w ten sposób ograniczając transmisję powietrzną.

Źródło: dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną