Szaleństwo trwa. Wściekli covidianie zaatakowali fizycznie nastolatkę bez maski. Nie bali się, że się zarażą?

Do napadu doszło w poniedziałek około godziny 10.30 w autobusie linii 34.

- Byłam świadkiem zdarzenia, gdzie jedna starsza pani zwróciła uwagę nastolatce, że nie ma maseczki. W dyskusję włączyli się też inni pasażerowie. Jeden pan zaczął krzyczeć do kierowcy, żeby zatrzymać autobus..... ponieważ owa nastolatka powiedziała, że nie założy maseczki bo nie może jej nosić. Ten mężczyzna chciał tę dziewczynę wysadzić z autobusu - napisała w mailu do redakcji kobieta, która była świadkiem zdarzenia.

- Ludzie w maskach zaatakowali dziewczynę. Podróżowała ona w towarzystwie innych młodych ludzi, którzy stanęli w jej obronie. Jeden ze starszych pasażerów szturchał dziewczynę - potwierdziła prezes MPK w Kielcach Elżbieta Śreniawska.

Młodzi ludzi wychodzili na następnym przystanku. Najwyraźniej fanatyczni covidianie sami nie wierzą w to, co wygadują. Skoro uważają, że koronawirus jest śmiercionośny i osoba bez maski na pewno zaraża na lewo i prawo, to nie powinni ryzykować i zbliżać się do dziewczyny, by sami nie zostali zakażeni i nie zarażali innych.

To nie pierwszy przypadek agresji osób, które uwierzyły w paniczną narrację o "pandemii" koronawirusa. Głośnym echem odbił się atak starszej kobiety na małą dziewczynkę, gdy ta nie miała maski na świeży powietrzu, gdzie przepisy wówczas nie wymagały zasłaniania twarzy. Do tej pory nie pojawiła się informacja, by policji udało się namierzyć furiatkę.

Z kolei w zeszłym tygodniu agresywny kierowca wulgarnie zwyzywał i uderzył (!) pasażera, który - mimo odpowiedzi, że ma przeciwwskazania - nie miał zasłoniętej twarzy.

MASAKRA! Zobaczcie do czego doprowadziliście pandemiczni bandyci! "Kierowca" autobusu atakuje pasażera tylko dlatego, że ten nie miał kagańca na twarzy. PS Pomóżcie mi namierzyć tego kierowczyka-bandziorka. Obiecuję, że zrobię z niego "gwiazdę". ??? pic.twitter.com/Y4zNVG0A84

— Marcin Rola ?? (@MarcinRola89) October 2, 2020