Fundacja Życie i Rodzina chce usunięcia ks. Wierzbickiego z KUL za wspieranie tęczowego chuligana i bluźniercy! PETYCJA

0
0
/

Kierownik Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ''ksiądz'' Wierzbicki poręczył za chuligana, który napadał i pobił przeciwnika pedofilii, oraz, który sprofanował figurę Chrystusa, wieszając na niej tęczową szmatę (symbolizującą afirmacje wsadzania penisa w odbyt). Z racji na wspieranie przez ''księdza'' Wierzbickiego antykatolickiej i antypolskiej agresji założona przej Kaję Godek Fundacja Życie i Rodzina sfinansowała samochód z banerami, na których widoczne jest żądanie usunięcia ''księdza'' Alfreda Wierzbickiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Samochód służy fundacji do informowania mieszkańców Lublina o zaistniałej sytuacji.

Pod adresem

https://www.twojepetycje.pl/petycje/zadamy-usuniecia-z-kul-ks-prof-alfreda-wierzbickiego/

można złożyć podpis pod petycją o odwołanie ''księdza'' Wierzbickiego ze stanowiska na katolickim Uniwersytecie.

 

Petycja głosi:

 

„W związku z ostatnimi zachowaniami ks. prof. Alfreda Wierzbickiego – nielicującymi z powagą i misją Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – domagam się zwolnienia księdza Wierzbickiego z KUL oraz natychmiastowego odsunięcia go od pracy ze studentami!

 

W swojej działalności publicznej ks. Wierzbicki od lat wypowiada się niezgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego, promuje ideologię gender, a ostatnio poręczył za podejrzanego o szereg przestępstw Michała Sz., pseudonim „Margot”. Michał Sz. decyzją sądu przebywał w areszcie w Płocku. Jest podejrzany o rozboje oraz serię profanacji. Promuje ideologię gender, twierdząc, że nie jest ani mężczyzną, ani kobietą i każe mówić do siebie jak do kobiety. Współpracuje z innymi bojówkarzami LGBT i inspiruje działaczy tego środowiska do kolejnych zamieszek.

 

Poręczanie za osobę podobnej proweniencji przez wykładowcę katolickiej uczelni jest rzeczą skandaliczną. Wpisuje się w kampanię od dawna prowadzoną przez ks. Wierzbickiego, a mającą na celu oswajanie społeczeństwa z ideologią skrajnej lewicy i przesuwanie debaty publicznej w stronę akceptacji postulatów LGBT. Do tej kampanii ks. Wierzbicki wykorzystuje autorytet pracownika naukowego KUL. Udziela wywiadów mediom jawnie nieprzychylnym Kościołowi Katolickiemu — nie w celu obrony Kościoła, ale po to, by siać zamęt, co do jego nauki. Matkę Bożą nazywał „matką gender”, o aresztowanym Michale Sz. wypowiadał się per „ona”, przyjmując jako własną optykę płci społeczno-kulturowej.

 

Jest oczywiste, że zachowujący się w ten sposób wykładowca przynosi hańbę uczelni, na której pracuje. Z uwagi na wywoływanie publicznego zgorszenia powinien też zostać natychmiast odsunięty od pracy ze studentami.

 

Odcięcie się władz KUL od wypowiedzi i działań podległego pracownika nie wystarczy, szczególnie iż uczelnia wydaje komunikat w sprawie ks. Wierzbickiego nie po raz pierwszy. Wnoszę więc o usunięcie ks. Wierzbickiego z funkcji Kierownika Katedry Etyki oraz z grona wykładowców Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego”..

 

Oczywiści ''księdza'' Wierzbickiego poparło środowisko posoborówców (zwolenników antykatolickich herezji w ''duchu soboru'', niemających wiele wspólnego z uchwałami drugiego soboru watykańskiego).

 

Na swoim facebookowym profilu Klub "Tygodnika Powszechnego" w Lublinie stwierdził, że „ks. prof. Alfred Wierzbicki jest członkiem Klubu "Tygodnika Powszechnego" w Lublinie od początku jego powstania. Jest kapłanem, który daje nadzieję, że Kościół katolicki stanie się kiedyś Kościołem ewangelicznej miłości bliźniego. Stawanie w obronie dyskryminowanego człowieka jest powinnością wszystkich, którym idea wspólnoty człowieczeństwa jest bliska. Jesteśmy jedną rodziną człowieczą, bez dzielenia na lepszych i gorszych. Jeśli rzuca się oskarżenia i pomówienia na księdza, który staje w obronie człowieka pokrzywdzonego, nie bacząc na jego postawę i przekonania i przez to sam staje się osobą prześladowaną, nie możemy pozostać obojętni. Stąd w gronie członków i sympatyków Klubu "Tygodnika Powszechnego" w Lublinie, przyjaciół Księdza Alfreda, powstała idea napisania listu otwartego w jego obronie”

 

Na stronie lubelskiej „Gazety Wyborczej” ''ksiądz'' Alfred Wierzbicki w artykule „Czy warto było? Tak. Nie żałuję poręczenia za Margot” uskarża się, że po tym, jak udzielił poręczenia chuliganowi (który napadł na przeciwnika pedofilii i sprofanował figurę Chrystusa) spadło na niego „sporo hejtu, wulgarnych insynuacji i prób zawstydzania”. Krytyka zdaniem wykładowcy KUL jest niepokojącym przejawem „stan umysłów ludzi, którzy rzeczywistość widzą w czarno-białych barwach”.

 

W swoim artykule ''ksiądz'' Wierzbicki zadeklarował, że nie żałuje poparcia dla chuligana, choć ten używa knajackiego języka i pozuje „na Matkę Boską”. Wykładowca KUL uważa, że warszawski sąd aresztując chuligana, zastosował „środki nieproporcjonalne do sytuacji”, wyrok „krzywdził człowieka” i był eskalacją „emocji homofobicznych”.

 

W swoim artykule obrazę uczuć religijnych ''ksiądz'' Wierzbicki przyrównał do „obrazę uczuć ludzi ze środowisk LGBT, gdy na ulicach miast krążą furgonetki z fałszywymi sloganami”. Wykładowca KUL uważa, że homofobia nie ma nic wspólnego z obroną życia.

 

Warto przypomnieć, że kierownik Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ''ksiądz'' Wierzbicki, delikatnie mówiąc, mija się z prawdą, twierdząc, że cytaty ze standardów edukacji seksualnych WHO są ''fałszywymi sloganami''. Trudno też zgodzić się z twierdzeniem, że zachowania szkodliwe dla zdrowia (czyli wsadzanie penisa w odbyt, które wiąże się z większym ryzykiem zarażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową czy uszkodzeniami zwieracza powodującymi mimowolne popuszczanie kału) jest realizacją godności człowieka – równie dobrze kierownik Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego mógłby inne szkodliwe dla zdrowia uzależnienia, jak narkomanie czy alkoholizm opisywać w kategoriach godności człowieka.

 

''Ksiądz'' Wierzbicki w swoim artykule stwierdza, że „każdy człowiek bez wyjątku zasługuje na szacunek”. To prawda. Warto jednak przypomnieć, że szacunek, wbrew temu, co wmawiają nam posoborowcy i inni heretycy, nie może polegać na gloryfikowaniu, zrównywaniu ich z dobrą aktywnością, grzechów, zachowań szkodliwych dla zdrowia, antykatolickiej i antypolskiej agresji. Wyrazem szanowania człowieka jest informowanie gejów, narkomanów czy alkoholików, że ich uzależnienie jest szkodliwe dla ich zdrowia, i stanowi grzech.

 

Kierownik Katedry Etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ''ksiądz'' Wierzbicki i jemu podobni posoborowcy niestety nie są niczym niezwykłym. Ich ekscesy to wyraz kryzysu, w jakim się znajduje Kościół katolicki, w którego elitach są ludzie, których celem jest usuniecie z Kościoła katolicyzmu. Moim zdaniem ich postawa jest nieuczciwa. Uczciwie by było, gdy z racji na to, że katolicyzm się im nie podobał, dokonali apostazji i założyli swój posoborowy związek religijny, a nie udawali katolików, i występowali pod fałszywym szyldem katolicyzmu, który tak napełnia ich odrazą.

 

Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną