„Czyż to nie jest cud?” O filmie „Źródło nadziei” – dokumentującym losy Polaków zesłanych do Kazachstanu

W chwilach, gdy na całym świecie toczy się dyskusja o przyjmowaniu imigrantów, polscy internauci przypominają o Rodakach z Kresów, którzy zostali wcieleni w głąb imperium radzieckiego. Nie jest tajemnicą, że Kazachstan stał się oazą polskości. Komu to zawdzięcza? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w nowym filmie Błażeja Pyrki „Źródło nadziei”.
Trochę historii
Film opowiada o losach Polaków zesłanych do Kazachstanu, przesiedlonych z ich domów całymi rodzinami – w roku 1936, przez Józefa Stalina. Poznajemy historię wioski Oziornoje (Oziorno), która od osady tworzonej przez komunistów doszła do miejsca Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju.
Ks. Wojciech Matuszewski, współczesny Proboszcz parafii w Oziornem podkreślił, że „to miejsce miało być miejscem śmierci Polaków (…) a stało się małym źródełkiem duchowości w muzułmańskim Państwie”. Słuchając wypowiedzi w filmie, dowiadujemy się, dlaczego tak się ułożyło.
Polska reakcja
Reportaż odsłania naszym oczom niezwykłą historię: ukazuje ludzi, którzy byli dziećmi, gdy powstawała wioska, a także kolejne pokolenia – wszystkich łączy to, że są Polakami, tak się czują i o tym opowiadają. Mimo trudnych warunków – początkowo stały tam tylko namioty, później mieszkało 3-5 rodzin w jednej lepiance (jak informuje Józef Weszko, jeden z bohaterów filmu) – Polacy ci zachowali swoją tożsamość, podbudowaną modlitwą – nawet, gdy nie było jeszcze mowy o postawieniu tam kościoła.
Katarzyna Kuzma wspomina o tym, że Polacy zbierali się w domach na modlitwie Różańcowej, Adela Waskowska zaznacza, że jej rodzice „Boga nie zapominali i nas uczyli. - Ja wszystko znała, wszystko pamiętała, tak jak mama uczyła - mówi. Młode pokolenie reprezentuje Olga Stolik, która mówi wprost, że "to jest Polska, ta wioska, do niedawna była tylko jedna rodzina Kazachów, tylko nauczycielka z Kazachstanu”.
Abp Tomasz Peta, „zesłany Polakom przez Boga” (według J. Weszko) jako ich ksiądz - stwierdził, że Różaniec pomógł im zrozumieć, iż są w rękach Pana Boga, Bożej Opatrzności i Matki Bożej. Prymas Polski, Kardynał Józef Glemp powiedział, że za kilkadziesiąt lat to miejsce – Oziorno – będzie wymieniane razem z Guadalupe, Lourdes, Fatimą i Częstochową. Dlaczego?
Życiodajne jezioro
Wobec wielkiego głodu, jaki zapanował w czasie wojny, w roku 1940 zmarło wiele ludzi, Polacy podjęli modlitwę i prosili Matkę Bożą o pomoc.
W następnym roku, w uroczystość Zwiastowania NMP pojawiło się jezioro, które było płytkie i miało pełno ryb. Jedząc je z kartoflami, mieszkańcy osady przetrwali trudny czas.
Ale na tym nie koniec. Jezioro odnawia się, a jego największa głębia przypadła na rok 2017 (stulecie objawień w Fatimie i Rycerstwa Niepokalanej). Abp Tomasz Peta podsumowuje to zdarzenie jako znak od Boga. Co zrobili mieszkańcy?
Kościół domowy
Dopóki nie było możliwości wybudowania kościoła, mieszkańcy gromadzili się w domach, do których przyjeżdżał nocą ksiądz. Siłą tej wspólnoty był Różaniec. Pod koniec lat 80, przedstawiciele lokalnej władzy zaproponowali żeby zdobyć pozwolenie na budowę – wyznaczono trzy głęboko wierzące kobiety, które pojechały do Moskwy w tym celu. Pozwolenie zdobyto, a w trakcie budowy pojechano po księdza.
Nauczycielka ukazuje modlitewniki, które zesłańcy przywieźli ze sobą, nieraz przepisywane ręcznie. Jeden z nich, bardzo ceniony, zawiera słowa o zesłaniu.
- Daleki to kraj, trudno o niem wiedzieć, żaden z nich nie przyjdzie stamtąd coś powiedzieć, a nie na pocztę listów nie podają, jak się tam mają. Bo ci, którzy tu na tym świecie żyli i ten straszliwy termin odprawili, jednak im drogi przez Czyściec do Nieba, ratunku trzeba - czytamy.
Sanktuarium
Sanktuarium zostało pobłogosławione w roku 1992, przez Prymasa Józefa Glempa (w trakcie budowy), a rok później poświęcone przez Abpa Jana Pawła Lengę (już jako kościół). Gdy do Astany w 2001 roku przybył św. Jan Paweł II, pozdrowił mieszkańców Oziornego, którzy czczą Najświętsza Maryję, Królową Pokoju w Jej Sanktuarium.
- Znajdując się u Jej stóp, modlę się za cały Naród Kazachstanu, jego rządzących i obywateli, o rodziny, młodzież, dzieci i osoby starsze, cierpiących i potrzebujących - powiedział.
Źródło nadziei
Z opowieści Abpa Tomasza Pety dowiadujemy się, jak głęboką wiarę zachowali Polacy w Oziornem. Dwóch kapłanów szukało odpowiedzi na pytanie, na czym polega cud w tej miejscowości i młody człowiek wyjaśnił, że "mamy w wiosce świątynię, mamy w wiosce Wieczystą Adorację Najświętszego Sakramentu, od rana do wieczora, ludzie się modlą – w kraju, w którym ateizm królował – czyż to nie jest cud?"
Polecamy ten film, jego emisja przeznaczona dla polskiej diaspory odbędzie się w TVP Polonia i TVP Wilno w ten czwartek, 10 września o godzinie 23:15 oraz w piątek, 11 września o godzinie 04:40. Miejmy nadzieję, że TVP wyemituje ten dokument również w programie dostępnym dla Polaków w kraju.
Aleksandra Pietkiewicz
Źródło: prawy.pl / tvp.pl