GIGASKANDAL! Prawodawcy zmierzają do legalizacji pedofilii, żeby nie dyskryminować LGBT

Do tej pory kalifornijskie prawo przewidywało, że dorosły nie może odbyć stosunku seksualnego z nieletnim pomiędzy 14 a 17 rokiem życia. Jeśli jednak był to akt „tradycyjny”, wówczas to sędzia decydował, czy dorosły był rejestrowany jako przestępca seksualny – o ile nie był starszy od ofiary o więcej niż 10 lat. Po przekroczeniu takiej różnicy wieku sprawca był automatycznie wpisywany do rejestru. Wpisu takiego dokonywano także w przypadku „nietradycyjnych” stosunków seksualnych – np. analnych czy oralnych – bez względu na różnicę wieku.

Tak skonstruowane prawo miało „chronić” przed konsekwencjami nastoletnie pary, z których tylko jedno przekroczyło 17 lat. Kalifornia chce jednak zmienić te przepisy, ponieważ… dyskryminują osoby LGBT.

– Prawo o rejestrowaniu przestępców seksualnych jest dysproporcjonalnie wymierzone w młodych ludzi LGBT, gdyż oni zazwyczaj nie podejmują dopochwowych stosunków seksualnych. Rejestr przestępców seksualnych w Kalifornii nadal posługuje się przestarzałymi rozróżnieniami, że w jakiś sposób seks oralny jest gorszy niż seks waginalny – twierdził senator stanowy Scott Wiener. Polityk przeprowadzał zmiany prawa i był ich sprawozdawcą w kalifornijskim Kongresie.

Krytycy dotychczas obowiązującego w Kalifornii prawa domagali się, by osoby, które dopuszczały się „tradycyjnych” stosunków z nieletnimi również wpisywać do rejestru przestępców seksualnych. Zmiany poszły jednak w całkiem odwrotnym kierunku. Jeśli gubernator podpisze nowelizację przepisów, rodzaj stosunków seksualnych nie będzie miał już znaczenia. Jeśli dorosły nie będzie starszy od nastolatka o więcej niż 10 lat, nie będzie obowiązku rejestrowania go jako przestępcy seksualnego. W praktyce oznaczałoby to, że w rejestrze nie będzie już widniał np. 24-latek odbywający stosunek z 14-latkiem.

Marta Maciejewska