GIGASKANDAL! "Bandyci z AK" na płycie pamiątkowej. Ambasador interweniuje

- Ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki skierował w poniedziałek do przewodniczącej Brodzkiej Rejonowej Administracji Państwowej Oksany Prokopec list z zapytaniem, czy lokalne władze udzieliły zgody na umieszczenie w Hucie Pieniackiej płyty ze sformułowaniem "bandyci z AK" - informuje RMF FM.
- 28 lutego 1944 r. wieś stała się celem ataku jednego z batalionów 4. Pułku Policji SS, sformowanego z Ukraińców, oraz jednostki UPA. W okrutny sposób śmierć poniosło kilkuset moich Rodaków, nie wyłączając dzieci, kobiet i starców - przypomniał ambasador Cichocki. Dodał, że dzisiaj zyskała szansę, by stać się "symbolem pojednania między dwoma narodami".
- Niestety równocześnie działały w Hucie Pieniackiej środowiska wrogie zbliżeniu polsko-ukraińskiemu. Kilka lat temu w pobliżu polskiego pomnika stanęła kłamliwa tablica 'informacyjna' usprawiedliwiająca zbrodnię na Polakach - podkreślił Cichocki.
- Do tej pory nikt nie odpowiedział na nasze zapytania o autorstwo tej tablicy i wydanie zgody na jej postawienie. Kilka lat temu nieco dalej stanął krzyż upamiętniający ukraińskiego nauczyciela, jego żonę i duchownego, zabitych w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach z dala od Huty Pieniackiej - zaznaczył.
Zwraca uwagę, że w niedzielę "ten historycznie wątpliwy i prowokacyjny pod względem lokalizacji pomnik został przez działaczy GO 'Swoboda' uzupełniony haniebną tablicą, upamiętniającą 'niewinnych Ukraińców zabitych przez polskie podziemie oraz radzieckie służby specjalne".
- Na kamiennej płycie znalazło się sformułowanie 'bandyci z AK - pisze ambasador Cichocki.
Zapytał również Prokopec, czy jej urząd wydał zgodę na ten pomnik, "w szczególności kłamliwej i obraźliwej płyty".
Źródło: rmf24.pl