Tak Francja wspiera aborcję. Antykoncepcja i pigułki wczesnoporonne dostępne już dla dzieci. I to bezpłatnie

Dotychczas nastolatki w wieku od 15 roku życia miały nieograniczony dostęp do antykoncepcji i pigułek wczesnoporonny na koszt podatnika. Teraz przepis rozszerzono na dzieci. Środki można otrzymać już od 12 roku życia i to bez wiedzy rodziców.
Francuski rząd przekonuje, że "co roku we Francji niemal 1000 dziewcząt zachodzi w ciążę między 12 a 14 rokiem życia, a 770 spośród tych ciąż kończy się aborcją".
Pomysł zmiany prawa jest autorstwa dawnej minister ds. równości płci Marlene Shiapp'y. Przekonywała, że pomysł z dziewczętami w wieku 15-18 lat dawał "pozytywne doświadczenia". Według rządowych statystyk, liczba aborcji miała spaść z 9,5 do 6 na tysiąc przypadków.
Należy podkreślić, że statystyka ta zawiera manipulację. Środki wczesnoporonne, czyli mordujące już poczęte dziecko, nie są uznawane w statystyce za aborcję, ale "antykoncepcję".
Co ważne, przepis zwalnia dziecko i służby z konieczności informowania o zakupie i zastosowaniu środku farmaceutycznego rodziców.
Przepis dotyczący nastolatek od 15 roku życia wprowadzono w 2016 roku. Zapewnia on pełne pokrycie kosztów wybranych pigułek wczesnoporonnych oraz antykoncepcyjnych przez podatników. Podpisany 28 sierpnia dekret poszerza go na dzieci od 12 roku życia.
Podkreślić należy, że bezpłatny dostęp do antykoncepcji i aborcji bez wiedzy rodziców jest w praktyce wspieraniem pedofilii.
Ponadto we Francji istnieje ogromna swoboda w mordowaniu nienarodzonych dzieci. Powołując się na depresję, kobieta może zlecić aborcję do ostatniego momentu ciąży.
Źródło: "Le Monde" / "France Info"/ rp.pl / nczas.com