Czy on nie ma wstydu? Biedroń donosi na Polskę do Brukseli. Kłamie o "nagonce na osoby LGBTI" zamiast przyznać, że po prostu zamknięto bandytę

- W odpowiedzi na zatrzymania podczas protestów solidarnościowych z Margot oraz nieustającą nagonkę na osoby LGBTI w Polsce, wezwaliśmy przewodniczącą KE do podjęcia konkretnych działań wobec polskich władz - napisał na Twitterze Robert Biedroń. Chodzi o mężczyznę, który napadł na ciężarówkę Fundacji Pro, za co jest oburzony, gdyż najwyraźniej jako "aktywista" powinien być bezkarny. Ponadto uważa sam siebie za kobietę, choć nie zawsze.
Biedroń opublikował również list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Podpisali się pod nim zagraniczni unioposłowie. Czytamy w nim, że "są bardzo zaniepokojeni zatrzymaniami zwolenników praw osób LGBTI+ w Warszawie". Oburzają się na zatrzymanie 48 osób, które protestowały przeciwko zatrzymaniu "działaczki transpłciowej". Napad na człowieka i własność prywatną nazwano "obywatelskim nieposłuszeństwem".
- Tak długie zatrzymanie wydaje się nieproporcjonalne i nieuzasadnione - twierdzą unioposłowie.
Źródło: rmf24.pl