MEGASKANDAL z Google! Serwis zmienił algorytmy przed wyborami. Konserwatywne portale niedostępne w wynikach

0
0
/ Fot. ilustracyjne/fot. pixabay (kolaż)

– Wygląda na to, że Google podkręcił swój algorytm cenzorski na dziesiątkę w poniedziałek i wtorek, całkowicie usuwając z wyników wyszukiwania prawie wszystkie konserwatywne i alternatywne witryny – pisze Chris Menahan na informationliberation.com. Jak się okazuje, Google "dokręca śrubę" i tuż przed wyborami w USA wyrzuca wszelkie konserwatywne treści z wyników poszukiwań w wyszukiwarce.

– Próbowałem wyszukać w Google poprzednie artykuły, które napisałem na Tucker Carlson, gdy Antifa drażniła mnie, używając „site: informationliberation.com tucker antifa” jako wyszukiwanego hasła i nie pojawił się ani jeden artykuł, mimo że wielokrotnie pisałem o Tuckerze i Antifie – pisze na portalu Chris Menahan.

Zmniejszone zasięgi dotyczyły wszelkich prawicowych i alternatywnych portali informacyjnych. Zarówno „Breitbart”, „The National Pulse”, „The Drudge Report”, „Newsbusters”, „The Bongino Report” jak i „Human Events”. Z kolei lewackie portale, takie jak „The New York Times” czy „Washington Post” nie zostały ocenzurowane.

Po interwencji senatora Josha Hawleya, Google przyznało, że sytuacja miała miejsce. Korporacja nazwała to jednak „błędem technicznym”.

– To niesamowite, jak po prostu kłamią o politycznej cenzurze, którą robią od ponad dekady. Jest oczywiste od ponad roku, że stworzyli czarne listy wszystkich alternatywnych witryn medialnych i otwarcie ogłosili to w 2017 roku – podkreśla Menahan.

Zwrócił także uwagę na coraz popularniejsze na lewicy inicjatywy propagandowe, które - jak na ironię - nazywają się "weryfikatorami faktów".

– Google także rażąco sztucznie wzmacnia algorytmem fałszywe, niskiej jakości „weryfikacje faktów” z organów propagandowych, takich jak „NewsGuard” i „MediaBiasFactCheck”, których nikt nie przeczytałby inaczej – zauważa.

– YouTube należący do Google nawet nie próbuje ukryć swoich uprzedzeń. Prezes YouTube, Susan Wojcicki, od ponad dwóch lat systematycznie czyści każdy popularny kanał prawicowy w całym serwisie – zaznacza autor na informationliberation.com. Natomiast „nie przeprowadzili podobnej czystki lewaków i faktycznie dali im ogromne algorytmiczne przyspieszenie, mimo że nikt nie chce oglądać ich treści”.

– Mamy tylko sześć tygodni do pierwszych głosowań w wyborach w 2020 roku, a Google jasno daje do zrozumienia, że będą ingerować w te wybory nawet bardziej niż w roku 2018 – podkreśla Chris Menahan i puentuje tekst stwierdzeniem, że „ingerencja” Google w wybory w USA „jest tysiąc razy bardziej przestępcza niż działania jakichkolwiek Rosjan”.

Źródło: kontrrewolucja.net

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną